14-latek w kilku windach osobowych w blokach na osiedlu Kochanowskiego w Płocku robił zwarcie instalacji elektrycznej. – Nastolatek nie uniknie odpowiedzialności. O dalszym losie nastolatka zadecyduje sąd rodzinny – mówi Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
– Dzielnicowy otrzymał informację od spółdzielni mieszkaniowej o niepokojących awariach wind osobowych w blokach na osiedlu Kochanowskiego w Płocku. Wszystko wskazywało na to, że było to celowe działanie sprawcy, a przypuszczenia te potwierdził zapis z kamer zamieszczonych w jednym z bloków – relacjonuje policjantka.
Sprawcą okazał się nastolatek, który robił zwarcie instalacji elektrycznej, przez co windy zjeżdżały na parter, a drzwi do windy na wszystkich kondygnacjach odblokowywały się. – Stwarzało to bardzo duże zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, gdyż ktoś otwierając drzwi, za którymi nie było kabiny, mógł wpaść do szybu. Nastolatkowi towarzyszyli koledzy, którym pokazywał jak uszkadza windy. Na szczęście nikomu nic się nie stało – tłumaczy Lewandowska. Dzielnicowy po dokładnym zapoznaniu się z materiałem video i rysopisem sprawcy, jeszcze tego samego dnia zatrzymał 14-latka. Nastolatek posiadał przy sobie klucz, którego używał do wywoływania awarii.
Dalej sprawą zajęli się policjanci z Zespołu ds. Profilaktyki Społecznej Nieletnich i Patologii Wydziału Prewencji. Podczas czynności 14-latek przyznał, że robił to dla zabawy. Nie zdawał sobie w ogóle sprawy z ogromnego zagrożenia jakie stwarzał. Zebrany w sprawie materiał dowodowy przekazany zostanie do sądu rodzinnego, który podejmie decyzję co do dalszego losu nastolatka.
Fot. Pixabay.