Wzięli sprawy w swoje ręce. Chcieli zintegrować mieszkańców wsi. Udało się na medal [FOTO]

Były prezenty za element w stroju w kolorze dyni, można się było także wykazać wiedzą na temat województwa, powiatu, gminy i miejscowości, w której odbywała się impreza. Innych atrakcji również nie brakowało. Oddolna inicjatywa grupy mieszkańców Zągot spotkała się z ogromnym odzewem. W sobotnie popołudnie w remizie OSP zgromadziła ponad 150 mieszkańców. Mowa o pierwszej edycji Święta Dyni, która odbyła się we wsi Zągoty w gm. Bielsk.

Wydarzenie odbyło się w sobotę, 6 listopada. Organizatorami imprezy, co najistotniejsze, była niewielka grupa mieszkańców wsi. – Chcieliśmy po prostu zrobić coś w kierunku integracji mieszkańców – mówi nam Przemysław Matuszewski, właściciel firmy Almar, mieszkaniec Zągot i organizator wydarzenia. – W Zągotach, podobnie jak w innych podpłockich miejscowościach, przybywa wciąż nowych mieszkańców. Mnóstwo osób się nie zna. Wymyśliliśmy zatem, że koniecznie trzeba zrobić jakąś imprezę, aby mieszkańcy zbliżyli się do siebie, aby poznały się nasze dzieci. A nic tak nie łączy, jak wspólna zabawa – podkreśla. 

Grupa mieszkańców skrzyknęła się zatem na popularnym portalu społecznościowym, i zaczęły padać pomysły. – Wszystkie braliśmy pod uwagę. Każdy był kreatywny. Po burzy mózgów – żartuje pan Przemysław – wybraliśmy kilka, które miały porwać do wspólnej zabawy dzieci, młodzież i starsze osoby.

– Karolina zamówiła profesjonalistów, którzy wciągnęli do zabawy wszystkich, Eliza załatwiła balony napełnione helem, pani Monika, zapewniła kolorowe warkoczyki i zmywalne tatuaże, Błażej zaprosił koleżanki, z jednej z firm kosmetycznych – wylicza. Jednym zdaniem każdy włączył się w przygotowania, jak mógł. Poza tym były prezenty dla wszystkich dzieci i tych młodszych i starszych, nie zabrakło cennych nagród za wiedzę o województwie, powiecie, gminie i Zągotach. Organizatorzy postarali się także o ciasto, owoce, kiełbaskę z grilla oraz napoje.

– Mieliśmy pomysły, jednak każdy z nich wiązał się z pieniędzmi. Wiadomo, że dziś wszystko kosztuje – mówi nam z kolei Mariola Matuszewska, właścicielka firmy Błysk Serwis, mieszkanka Zągot. – Najpierw zaczęliśmy szukać sponsorów wśród nas. Kilka osób zaproponowało, że może upiec ciasto i to było już coś, mieliśmy początek. Z mężem podjęliśmy decyzję, że zapłacimy firmie, która wciągnie do zabawy wszystkich – dodaje. Podstawą było to, że od żadnego sponsora nie chcieli i nie mogli brać pieniędzy. Prosili zatem o jedzenie i nagrody rzeczowe. – Udało się, pomogło nam mnóstwo wspaniałych ludzi. Trochę nam odmówiło, ale wychodziliśmy od początku z założenia, że nic na siłę – podsumowuje. – Wyszło naprawdę super. Zabawa była przednia – tłumaczy.

– Uczestnicy wydarzenia, którzy w sobotni wieczór bawili się na Święcie Dyni w remizie OSP w Zągotach, dziękowali nam za super zabawę, prosili o więcej podobnych wydarzeń – pani Mariola nie ukrywa zadowolenia. – Jak się chce, naprawdę można zrobić coś super fajnego dla wszystkich mieszkańców – mówi. Dodała, że po tym, jak ogłosili termin imprezy na portalu społecznościowym oraz wywiesili plakaty, zgłaszały się do nich osoby z innych miejscowości, czy mogą skorzystać z zaproszenia. – Zapraszaliśmy, bo uważamy, że to ludzie tworzą klimat i atmosferę, my tylko to zorganizowaliśmy – dodaje skromnie.

Za pomoc i wsparcie imprezy organizatorzy dziękują: Starostwu Powiatowemu w Płocku, Urzędowi Miasta Płock, Przewodniczącemu Rady Powiatu Lechowi Dąbrowskiemu, firmom: Almar – Przemysław Matuszewski, Błysk Serwis – Mariola Matuszewska, Masarni „Staropolska Strzecha” – Mirosław Nadratowski, Piekarni Grahamka – Bartosz Mokrzan, Tomar 2 – Krzysztof Bieńkowski, Ubezpieczeniom – Ludwikowska Wiesława, Kancelarii Radcy Prawnego – Ewelina Sarwińska-Przemyłska, Zintrze – Michał Rowicki, J.C. – Instal Jakub Charłam, F.H-U.”Piotr i Patryk” – Patryk Pełka, Firmie Usługowej Bogdan Betkowski, Salonowi Fryzur „HE AND SHE „Monika Piotr Nowak oraz Centrum Medycznemu VitaMedica Płock.

Fot. Eliza Cholewińska oraz Mariola Matuszewska.