Wyboista droga po puchar – dosłownie! Wisła Płock II wygrała w Sobowie [FOTO]

Z wprost niebywałą przyjemnością obserwujemy, jak Wisła Płock II wygrywa kolejne mecze. Czasami grają w bardzo trudnych warunkach – boiskach, które pamiętają czasy PRL-u. Nie zawsze na takim „stadionie” zawodnik może przewidzieć, jak poszybuje piłka – bo akurat trafi się jakaś nierówność, która nienaturalnie zmienia jej lot. A jednak młodzi zawodnicy Wisły Płock dają sobie świetnie radę.

Po wyeliminowaniu Stoczniowca Płock oraz Zrywu Bielsk przyszedł czas na półfinałowe starcie w Pucharze Polski OZPN. Tym razem młodzi Nafciarze zmierzyli się z Wisłą Główina-Sobowo na wyjeździe.

Podopieczni Rajmunda Koperka oraz Artura Serockiego również i tym razem nie pozostawili złudzeń przeciwnikom. Już niespełna  120 sekund po pierwszym gwizdku bramkarza gospodarzy pokonał Emil Szostak. Goście stworzyli sobie optyczną przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce i raz po raz szukali okazji na podwyższenie prowadzenia. Drużyna z Sobowa nastawiła się na twardą, czasem wręcz brutalną grę, stąd dostęp do bramki był dla płocczan mocno utrudniony. W 19. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na uderzenie głową zdecydował się Jakub Panek. Piłka o centymetry minęła jednak bramkę Jakuba Barskiego. Pięć minut później mocne uderzenie nad murem z rzutu wolnego Emila Szostaka tylko obiło spojenie słupka z poprzeczką bramki gospodarzy.

Płocka ekipa z minuty na minutę stwarzała sobie coraz większą przewagę, a gospodarze starali się przerywać groźne akcje, często uciekając się do nieprzepisowych zagrań. Tak było w 26. minucie, kiedy po ostrym faulu długo z murawy nie podnosił się Sebastian Krajewski. Gwizdek arbitra milczał, a sam poszkodowany zmuszony był opuścić boisko w 31. minucie. Zastąpił go Bartłomiej Machnicki.

Dzięki tej wygranej młodzi Nafciarze zagrają w finale Pucharu Polski.

Źródło: Wisła Płock
Fot. Wisła Płock