Włodzimierz Czarzasty: Nikt w Polsce nie podnosi ręki na Kościół. Nie dajmy się omamić

Po wystąpieniu na konwencji przedwyborczej Koalicji Europejskiej, która odbyła się w minioną sobotę w Płocku, po zakończeniu wystąpienia Władysława Kosiniaka-Kamysza lidera PSL na scenę zaproszono kolejnego koalicjanta -Włodzimierza Czarzastego szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

– Mówią o Koalicji Europejskiej, że to taka koalicja, która czasami nie powie nic konkretnego, która się rozmazuje programowo, która unika rzeczy kontrowersyjnych, ale to nie prawda – rozpoczął swoje wystąpienie lider SLD. – My nie unikamy rzeczy kontrowersyjnych, my staramy się, mówić o tych rzeczach mądrze, z dystansem, spokojnie. Zadając pytania, które zadać trzeba.

– Artykuł 25 konstytucji mówi o bezstronności państwa wobec przekonań religijnych oraz wzajemnej autonomii Państwa i Kościoła. Rzeczpospolita Polska jest Państwem świeckim, neutralnym wobec religii i przekonań – przytoczył. – W związku z tym nieuprawniona jest teza, że każdy kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na Polskę – zaakcentował. – Nikt nie podnosi w Polsce ręki na Kościół i nie dajmy się omamić taką narracją. Nie będzie tak, że Kościół katolicki będzie utożsamiło się z władzą i z PiS-em, bo jak byśmy tak myśleli, to każdy kto powie coś złego na Kościół to znaczy, że mówi coś złego na PiS, a ten musi od razu reagować.

– Czy namalowanie tęczowej aureoli wokół wizerunku osoby świętej, jest podniesieniem ręki na Kościół? – pytał Czarzasty. – Znam to uczucie gdy przychodzą do domu o szóstej rano. Jak próbują upodlić, jak próbują przestraszyć, jak przeglądają twoją bieliznę. Miałem taką sytuację. Rzucili na podłogę moją żonę, rzucili moje dzieci, przyłożyli mi pistolet do głowy i powiedzieli „jak się podniesiesz, to ci strzelimy w łeb” – wspominał szef SLD. – A wiecie co łączy te sytuacje zastraszenia, śmiania się z ludzi, kpienia z nich – łączy jedna sytuacja – wtedy i teraz rządzi PiS. – To jest ich metoda pracy – wytykał. Z sali odezwały się w tym momencie głosy: hańba!

– Jest taka maniera w Polsce, że jak coś jest źle robione, zmienimy ustawę, zlikwidujemy artykuł, zmienimy Konstytucję. A może jest lepsza metoda, która polega na tym, że prawa trzeba przestrzegać – podkreślił. – Że konstytucji trzeba przestrzegać – dodał emocjonalnie. Kilkaset gardeł z widowni zaczęło krzyczeć: Konstytucja! Konstytucja! Konstytucja!

– Czy w związku z haniebnym zachowaniem PiS należy artykuł 196 natychmiast zlikwidować? – pytał ze sceny. – Przypomnę jeszcze tylko jedną rzecz, że ten artykuł broni cmentarze i świątynie – dodał. – Czy konieczność rozliczenia pedofilii, zadośćuczynienie poszkodowanym, ukaranie winnych, jest podnoszeniem ręki na Kościół czy na pedofila? – nie ukrywał emocji. – Pedofilia jest zbrodnią, współżycie z nieletnimi jest przestępstwem, bez względu na to, czy dotyczy księdza, marszałka sejmu, czy przewodniczącego SLD.

– Czy pytanie o transparentność przychodów Kościoła, jest atakiem na Kościół? Od roku czekamy jako Sojusz Lewicy Demokratycznej na odpowiedź od premiera naszego kraju. O finansowanie Kościoła przez Państwo i przez spółki Skarbu Państwa Kościoła katolickiego. Czy to jest podniesienie ręki na Kościół? – dopytywał. – Obywatelki i obywatele tego kraju mają prawo wiedzieć, na co idą ich pieniądze, również w tym aspekcie – stwierdził. – Przeciętny podatek Polki i Polaka to jest 2,3 tys. zł, podatek naliczany księdzu jest pięciokrotnie mniejszy. Nie krytykuję tego, ale… jak można uczciwie wprowadzić takie opodatkowanie, jeżeli dochody są nieewidencjonowane – podkreślił.

– Nie atakuję Kościoła – zapewnił. – Po prostu chciałbym mieć, tak jak społeczeństwo obywatelskie, jasną, transparentną, europejską, cywilizacyjną odpowiedź w tej sprawie. Jeżeli takich odpowiedzi nie uzyskamy, to będziemy słuchali takich zdań: „dostałem dwa samochody od bezdomnego” – szef SLD zebrał w tym momencie gromkie brawa.

– Czy analiza ustawy konkordatowej jest atakiem na Kościół? Czy po 26 latach to nie jest czas, aby sprawdzić, jak konkordat w Polsce funkcjonuje? – dopytywał dalej. – Bez ataków, bez uszczypliwości, nikomu nie chcemy dowalać, ale jeżeli po 26 latach nie rozpoczniemy poważnej dyskusji na temat konkordatu i stosunków Państwo – Kościół, to dlaczego właśnie w tej chwili rządzący chcą zmieniać konstytucję, która w Polsce obowiązuje od 22 lat. Czy to oznacza, że ustawa zasadnicza ma prawo się zmieniać, a są przepisy, do których nie możemy się dotykać? W imię jakich zasad? – nie ukrywał emocji. Z sali podniosły się okrzyki: Nie ma zgody! Nie ma zgody! Nie ma zgody!

– Wielu hierarchów komentuje sprawy polityczne, prowadzi politykę w świątyniach, chce wpływać na kształt różnych ustaw, a wręcz wpływa na ich kształt. Jeden język napędza drugi język, dlatego wiele osób pyta, czy to właściwa polityka, gdzie konstytucja? I Biblia jest ważna i Konstytucja, ale żyjemy w Państwie świeckim – mówił Czarzasty. – Wielu hierarchów to są mądrzy ludzie, wielu z nich znam, oni słyszą co mówią ich bracia w wierze, i jest im zwyczajnie wstyd.

– Obrona świeckiego charakteru szkoły, świeckiego charakteru instytucji publicznych, jest wypełnieniem zapisów konstytucji – mówił. – Nie jest walką z krzyżem, nie jest walką z wiarą, nie jest walką z Kościołem, jest realizacją zapisów konstytucji.

„Pustoszejące kościoły to nie jest efekt ataków na Kościół” – Czarzasty przywołał w swoim przemówieniu słowa papieża Franciszka. – Którego trudno podejrzewać o atak na Kościół – słusznie zauważył. – Może to przemyślimy, może to pomoże w zagrzebywaniu rowów, które zostały wykopane przez obecnie rządzących. Nigdy nie były tak głębokie w Polsce po transformacji, jak są w tej chwili. I to nie jest nasza wina, ale mamy obowiązek, aby te rowy zakopać – apelował. – Zrobimy to jako Koalicja Europejska.

Swoją wypowiedź lider SLD podsumował krótko: – Nikt nie będzie atakował wiary i wiernych, ale nikt nie zgodzi się na to, żeby partia rządząca wykorzystywała argument wiary, do rządzenia krajem i zastraszania ludzi.

Polecamy: Grzegorz Schetyna: Polska jest podzielona i niesprawiedliwa. Musimy pożegnać ten rząd

Polecamy: Władysław Kosiniak-Kamysz w Płocku: Obecnie rządzący to fałszywi obrońcy polskiej wsi