Wisła z Krakowa lepsza od tej z Płocka

W pojedynku ostatniej w tabeli Wisły Kraków z dość dobrze poczynającą sobie na początku sezonu i zajmującą przed tą kolejką szóstą lokatę – Wisłą Płock, lepsi okazali się goście, którym zwycięstwo w doliczonym czasie gry uratował Patryk Małecki.

“Wiślackie derby” od mocnego uderzenia zaczął Patryk Małecki, lecz Seweryn Kiełpin z problemami, bo z problemami, ale zatrzymał pierwszą w meczu próbę lewoskrzydłowego Białej Gwiazdy. Trzy minuty później po źle rozegranym stałym fragmencie gry przez gospodarzy, Małecki wyprowadził kontratak, po którym blisko zdobycia bramki był Zdenek Ondrasek. Strzał czeskiego atakującego krakowian najpierw został jednak zablokowany, a dobitka nie znalazła drogi do bramki. Nafciarze po raz pierwszy dali o sobie znać w 11. minucie, gdy debiutujący w wyjściowej jedenastce Kamil Sylwestrzak dośrodkował na głowę Piotra Wlazło, ale pomocnik Wisły strzelił zbyt lekko, aby zaskoczyć Michała Miśkiewicza. Minutę później goście… objęli prowadzenie. Wrzutkę z prawej strony Bobana Jovicia, Małecki zgrał głową do Ondraska, który nieco przypadkowo (?) wystawił ją znajdującemu się na 11. metrze Mateuszowi Zacharze. Napastnik przyjezdnych będąc niepilnowanym na środku pola karnego nie miał problemów, aby wolejem skierować futbolówkę do siatki. Gospodarze próbowali odpowiedzieć sześć minut później, gdy centra Wlazło o mało nie zaskoczyła Miśkiewicza, który wybił piłkę na rzut rożny.

Następnie nastał fragment niezbyt interesującej gry obu zespołów, który zakończył w 34. minucie Richard Guzmics. Węgier – przy biernej postawie defensywy płocczan – wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Jovicia i podwyższył prowadzenie Wisły Kraków. Trzy minuty później miejscowi nieco się ożywili, głównie dzięki Dominikowi Furmanowi. Pierwszym razem lider drużyny Marcina Kaczmarka zagrał z rzutu wolnego do Jose Kante, po którego strzale głową od utraty bramki Miśkiewicza uratował wybijający piłkę z linii bramkowej Jović. Drugą okazję ponownie zmarnował Kante, którego tym razem zatrzymał golkiper zespołu Dariusza Wdowczyka. Trzecią szansę tuż przed przerwą zmarnował jeszcze Kamil Sylwestrzak, niepotrafiący z trzech metrów wbić piłki do bramki, po zgraniu Tomislava Bozicia.

Drugą część gry Nafciarze rozpoczęli tak, jak pierwszą próbował otworzyć Małecki, a więc od mocnego uderzenia! W 47. minucie Wlazło odebrał piłkę Krzysztofowi Mączyńskiemu, pognał na bramkę i padł w polu karnym po kontakcie z Adamem Mójtą. Sędzia Paweł Raczkowski bez wahania odgwizdał rzut karny, który pewnie na gola kontaktowego zamienił Furman. Środowy pomocnik płockiej Wisły rozochocił się na tyle, że w 54. minucie próbował zaskoczyć Miśkiewicza bezpośrednio z rzutu wolnego. Niestety bezskutecznie. W kolejnych minutach płocczanie jeśli już tworzyli zagrożenie pod bramką przeciwników to właśnie, po stałych fragmentach gry wykonywanych przez Furmana. W 69. minucie było jednak inaczej, choć Dominik postawił swój “stempel” na piłce i podał do Maksymiliana Rogalskiego. Kapitan gospodarzy zagrał z kolei do Kante, który momentalnie posłał futbolówkę w kierunku Giorgi Merebaszwilego, a gruziński skrzydłowy nie miał problemów z pokonaniem bramkarza krakowian. W 78. minucie problem miał z tym natomiast wprowadzony chwilę wcześniej Arkadiusz Reca, marnujący jedno z wielu dośrodkowań Furmana ze stojącej piłki. Ostatecznie to się zemściło, ponieważ już w doliczonym czasie gry Małecki huknął z dystansu nie do obrony i trzy punkty pojechały do Krakowa.

Wisła Płock – Wisła Kraków 2-3 (0-2)
Dominik Furman 49 – karny, Giorgi Merebaszwili 69 – Mateusz Zachara 12, Richard Guzmics 34, Patryk Małecki 90+2

Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 95. Patryk Stępiński, 25. Przemysław Szymiński, 24. Tomislav Božić, 2. Kamil Sylestrzak – 21. Maksymilian Rogalski (76, 41. Dimitar Iliev), 8. Dominik Furman – 18. Piotr Wlazło (74, 9. Arkadiusz Reca), 30. Siergiej Kriwiec, 10. Giorgi Merebaszwili – 29. Jose Kante (84, 19. Emil Drozdowicz).

Wisła Kraków: 1. Michał Miśkiewicz – 5. Boban Jović (57, 19. Tomasz Cywka), 26. Richárd Guzmics, 4. Maciej Sadlok, 15. Adam Mójta (51, 2. Rafał Pietrzak) – 29. Krzysztof Mączyński, 10. Denis Popovič – 9. Rafał Boguski, 14. Zdeněk Ondrášek, 88. Patryk Małecki – 20. Mateusz Zachara (86, 6. Arkadiusz Głowacki).

Żółte kartki: Reca – Jović, Mójta, Guzmics.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 7 558.

Fot. Dziennik Płocki