Piłkarze nożni Wisły Płock, w sobotę o godz. 18 podejmą na własnym stadionie niepokonane od trzech spotkań Wigry Suwałki. O stracie punktów mowy być nie może.
Do końca sezonu już tylko pięć kolejek ligowych, nafciarze nadal są liderem II ligi grupy wschodniej. To oznacza, że awans coraz bliżej. W dodatku w ostatniej kolejce płocczanie pokonali Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1. – Cieszymy się, że spotkanie ze Świtem udało się wygrać przekonywująco, bo to zawsze wpływa pozytywnie na morale zespołu – mówi szkoleniowiec Wisły Marcin Kaczmarek. – Do meczu z Wigrami przygotowujemy się jak do każdego innego. Rozgrywki wchodzą teraz w decydującą fazę i na błędy nie ma już miejsca, ewentualnie jest go bardzo mało.
Czy zawodnicy są przygotowani na presję jaka na nich spadnie w tych ostatnich kolejach? – Zawsze podkreślam, że to jest piłka nożna i jeśli ktoś nie radzi sobie z presją, to powinien zająć się sadzeniem kwiatów, albo uprawą warzyw – dodaje Kaczmarek. – Ci zawodnicy, którzy chcą coś w tym sporcie osiągnąć muszą umieć traktować presję nie jako ciężar, a jako atut. Wydaje mi się, że mamy właśnie takich zawodników, którzy są w stanie przekuć ciążącą na nich presję w swój atut.
Czy Wisła przekuje presję w atut? Odpowiedź w sobotę o godz. 18.
Pozostałe spotkania 31. kolejki:
Olimpia Elbląg – Radomiak Radom, Stal Rzeszów – Concordia Elbląg, Siarka Tarnobrzeg – Pogoń Siedlce, Puszcza Niepołomice – Znicz Pruszków, Motor Lublin – Unia Tarnów, Stal Stalowa Wola – Garbarnia Kraków, Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Resovia Rzeszów, Pelikan Łowicz – Wisła Puławy