W trzecim w sezonie 2016/17 meczu Wisły Płock z Arką Gdynia po raz pierwszy nie było remisu. W 34. kolejce Lotto Ektraklasy lepsi okazali się Nafciarze, którzy w Trójmieście wygrali po 16 latach przerwy!
Od pierwszych minut stroną przeważającą we wtorkowym spotkaniu byli goście. Drużyna Marcina Kaczmarka prezentowała się o wiele lepiej niż zawodnicy Leszka Ojrzyńskiego, co w 16. minucie zostało potwierdzone bramką na 1-0 Arkadiusza Recy. Lewoskrzydłowy Nafciarzy podobnie jak w poprzednim meczu wyjazdowym (z Górnikiem Łęczna) popisał się ładnym uderzeniem sprzed pola karnego. Po stracie gola gospodarze na kilka minut przejęli inicjatywę, ale jedyna na co było ich stać to główka stopera Michała Marcjanika po wrzutce Yanicka Kakoko, z którą Mateusz Kryczka poradził sobie bez zarzutów.
Od 29. minuty do końca pierwszej połowy to gracze z Płocka znów dyktowali warunki gry. Wiślacy mogli, a nawet powinni, podwyższyć wynik, ale strzały Recy i Jose Kante golkiper miejscowych Pavels Steinbors zdołał zatrzymać. Co więcej dopisywało mu także szczęście, bo gdy piłka minęła już łotewskiego bramkarza z pomocą przyszedł mu… kapitan Arkowców Miroslav Bożok, który w ostatniej minucie regulaminowego czasu uratował sytuację. Słowak wybił futbolówkę z linii bramkowej po próbie z bliska Piotra Wlazło.
Po przerwie goście oddali rywalom pole gry. Dzięki temu po przejęciu piłki liczyli na wyprowadzenie szybkiego kontrataku. W 48. minucie ten pomysł mógł przynieść powodzenie. Nieskuteczny atak gdynian zakończył się tym, że Reca stanął oko w oko z bramkarzem Arki i… nie trafił nawet w światło bramki. Niewiele później po rzucie rożnym wykonywanym przez Dominika Furmana najlepiej w polu karnym odnalazł się Damian Byrtek, ale uderzenie głową obrońcy świetnie obronił Steinbors. W 68. minucie po raz kolejny to zawodnik Wisły – Kante znalazł się w sytuacji sam na sam i trafił 31-letniego Łotysza w głowę, nokautując go na chwilę.
Gdynianom natomiast najlepsze okazje tworzyli… płocczanie. Najpierw niepewna interwencja Kryczki spowodowała, że ratować musieli go Cezary Stefańczyk z Przemysławem Szymińskim, a później błąd 22-letniego obrońcy grającego z numerem 25 musiał naprawiać Byrtek, który w porę zdążył zablokować Rafałą Siemaszkę. W końcówce rezultat nie uległ już zmianie, dzięki czemu Wisła jeszcze bardziej przybliżyła się do utrzymania w ekstraklasie.
Arka Gdynia – Wisła Płock 0-1 (0-1)
Arkadiusz Reca 16
Arka Gdynia: 1. Pavels Steinbors – 2. Tadeusz Socha, 29. Michał Marcjanik, 3. Krzysztof Sobieraj, 23. Marcin Warcholak – 21. Yannick Kakoko, 20. Dominik Hofbauer (70, 25. Luka Zarandia) – 19. Miroslav Bożok (46, , 10. Mateusz Szwoch, 77. Dariusz Formella (80, 33. Damian Zbozień) – 11. Rafał Siemaszko.
Wisła Płock: 1. Mateusz Kryczka – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 17. Damian Byrtek, 2. Kamil Sylwestrzak – 8. Dominik Furman, 21. Maksymilian Rogalski – 10. Giorgi Merebaszwili (74, 22. Dominik Kun), 18. Piotr Wlazło (84, 24. Tomislav Bozić), 9. Arkadiusz Reca – 29. Jose Kante (80, 29. Mateusz Piątkowski).
Żółte kartki: Hofbauer, Marcjanik, Marcus da Silva, Sobieraj – Szymiński, Bozić.
Czerwona kartka: Marcjanik – w 91. minucie za drugą żółtą.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 6 015.