Wisła Płock 0 – 4 Pogoń Szczecin. To był zwyczajny pogrom!

– Dziś mieliśmy za mało argumentów i zostaliśmy wypunktowani – mówił Dariusz Dźwigała, trener Wisły Połock po przegranym meczu z Pogonią Szczecin. Według selekcjonera pierwsza połowa spotkania nie zapowiadała, że aż tak źle wszystko się potoczy.

W meczu 11. kolejki LOTTO Ekstraklasy Wisła Płock o ligowe punkty walczyła w Szczecinie, gdzie jednak to miejscowa Pogoń okazała się lepsza o cztery trafienia i tym samym przegraliśmy aż 0:4 (0:1).

Gospodarze lepiej weszli w sobotnie spotkanie. Od samego początku starali się zaatakować nas wysoko i już w 1. minucie celne uderzenie z dalszej odległości oddał Tomas Podstawski. Portugalczyk nie mógł jednak w ten sposób zaskoczyć powracającego między słupki naszej bramki Thomasa Dähne, ale na pewno sprawdził jego czujność. Mimo przewagi w 6. minucie przed szansą stanął Ricardinho, któremu futbolówkę ze środka boiska zagrał Damian Szymański. Naszego najskuteczniejszego strzelca uprzedził niestety Lasha Dvali. Miejscowi w pierwszym kwadransie upodobali sobie strzelanie zza pola karnego i w 11. minucie blisko szczęścia był Zvonimir Kožulj, ale nieznacznie przestrzelił. Tak samo jak Szymański po upływie kilkudziesięciu sekund.

W 16. minucie po szybkim rozegraniu rzutu wolnego piłkę w „szesnastkę” Pogoni wstrzeliwał Angielski, lecz nikt nie zdołał wykorzystać tego dobrego dogrania. Po chwili i przeniesieniu gry na drugą stronę to szczecinianie wykonywali stały fragment gry i zrobili to niestety lepiej. Dośrodkowanie Radosława Majewskiego wybić starał się Alan Uryga, lecz do spadającej piłki dopadł Dvali, który głową podał wzdłuż bramki, gdzie czyhał Kamil Drygas. Kapitan drużyny Kosty Runjaicia bez problemów wpakował piłkę do siatki i dał Portowcom prowadzenie. Prowadzenie, po którym granatowo-bordowi nie spuszczali z tonu, choć od 25. minuty to Nafciarze zaczęli wyglądać lepiej, a rywale rzadko przedostawali się w okolice naszego pola karnego. Przed przerwą Łukaszowi Załusce zagrażał głównie Nico Varela, który w 29. minucie z około 18. metra trafił w słupek, następnie w dogodnej sytuacji zbyt mocno zagrał do Ricardinho, a w 38. minucie mimo, że ładnie złożył się do strzału to został zablokowany.

Druga odsłona rywalizacji przez kwadrans była wyrównana, a potem groźnie atakować zaczęli zawodnicy ze Szczecina. Między 64., a 69. minutą na naszą bramkę uderzali Majewski, Adam Buksa, Hubert Matynia oraz Zvonimir Kožulj i choć jedynie 22-letni napastnik oddał celny strzał to zmusił Dähne do wielkiego wysiłku, ale niemiecki golkiper wygrał ten pojedynek sam na sam. W 70. minucie nasz niemiecki bramkarz nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia, gdy na 2:0 precyzyjnie kopnął Sebastian Kowalczyk.Tuż po powiększeniu bramkowej przewagi czujność Pogoni została na chwilę uśpiona i dwukrotnie Załuskę sprawdził Giorgi Merebashvili. Bezskutecznie, bo doświadczony gracz był na posterunku. Nie mający nic do stracenia Wiślacy podeszli wyżej i w 77. minucie zespół trenera Runjaicia na tym skorzystał. Kontratak gospodarzy pewnie wykończył Buksa i różnica jeszcze się powiększyła. Końcowy rezultat ustalony został jednak w 85. minucie, gdy po próbie Majewskiego i naciskającym Dawidzie Błanikusamobója zaliczył Igor Łasicki.

Z kolejnym ligowym przeciwnikiem, którym będzie Zagłębie Lubin, zmierzymy się na wyjeździe dopiero w niedzielę 21 października o godzinie 15:30. Będzie to miało miejsce po drugiej w sezonie 2018/2019 przerwie reprezentacyjnej, podczas której szansę zanotowania występów na arenie międzynarodowej mają Szymański i Merebashvili.

Pogoń Szczecin – Wisła Płock 4:0 (1:0)

1:0 – Kamil Drygas 17′
2:0 – Sebastian Kowalczyk 70′
3:0 – Adam Buksa 77′
4:0 – Igor Łasicki 85′ (samobój)

Pogoń Szczecin: 1. Łukasz Załuska – 24. David Niepsuj, 40. Sebastian Walukiewicz, 25. Lasha Dvali, 77. Ricardo Nunes (50, 15. Hubert Matynia) – 14. Kamil Drygas (C), 28. Tomás Podstawski – 27. Sebastian Kowalczyk (88, 34. Iker Guarrotxena), 17. Zvonimir Kožulj (80, 8. Dawid Błanik), 10. Radosław Majewski – 18. Adam Buksa.

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki, 18. Alan Uryga, 95. Patryk Stępiński – 8. Dominik Furman, 6. Damian Rasak (55, 10. Giorgi Merebashvili) – 7. Nico Varela (68, 16. Oskar Zawada), 4. Damian Szymański (C), 19. Karol Angielski – 21. Ricardinho (78, 23. Semir Štilić).

Żółte kartki: Walukiewicz, Nunes, Kowalczyk, Kožulj – Szymański, Varela, Uryga, Stępiński.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 5 514.

Źródło: Wiła Płock
Fot. Krzysztof Cichomski/ 400mm.pl (Wisła Płock)