Beniaminkowie w trzech ostatnich sezonach radzili sobie… różnie, bo co klub to inna historia. To byłaby najkrótsza oraz najprostsza z właściwych odpowiedzi. W temat beniaminków można jednak zagłębić się nieco bardziej, sprawdzając więcej niż tylko podstawowe dokonania w debiutanckim sezonie po awansie z zaplecza. Przykładowo wielokrotnie da się usłyszeć, że dla beniaminków najgorszy jest ten drugi sezon, gdy już przestaną być świeżakami. Jednym wychodzi on gorzej, drugim lepiej, a niektórzy… nie doczekali tak pięknych czasów. Jeśli chodzi o samych beniaminków to w ostatnich latach – tych z podziałem punktów po 30. kolejkach – niedawni pierwszoligowcy pokazują, że przeskok jak najbardziej jest, a drużynę na ekstraklasę warto zacząć budować już na zapleczu.
Później wystarczy dać zawodnikom podwyżki, ściągnąć kilku doświadczonych ligowców/obcokrajowców i można zacząć bić się o utrzymanie, choć w ostatnich latach dwukrotnie zdarzyło się beniaminkom wylądować w europejskich pucharach, w tym raz dzięki zdobyciu Pucharu Polski.
Beniaminkowie w trzech ostatnich sezonach. Po 15. kolejkach Wisła Płock była na najniższym miejscu z najmniejszą ilością punktów, a po 20. seriach gier niewiele się w tym względzie zmieniło. Miejsce również jest najniższe i punktów też najmniej, tyle, że ex aequo z Górnikiem Łęczna oraz Termaliką Bruk-Bet Nieciecza.
SEZON 2013/14
Beniaminkami: Zawisza Bydgoszcz i Cracovia
ZAWISZA BYDGOSZCZ
W sezonie 2012/13 pierwszą ligę wygrał bydgoski Zawisza. Do 25. kolejki nie było to jednak takie oczywiste, ponieważ podopieczni Jurija Szatałowa zajmowali wówczas 6. lokatę ze stratą 5 punktów do miejsca premiowanego awansem. Dodatkowo właśnie notowali serię 4 kolejnych meczów bez zwycięstwa, za co ukraiński szkoleniowiec zapłacił utratą posady. Do akcji wkroczył Ryszard Tarasiewicz i pod jego wodzą Zeta na finiszu wywalczyła 20 punktów z 24 możliwych, dzięki czemu wyprzedziła ostatecznie wszystkich.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Paweł Abbott – 15, Kamil Drygas – 8, Daniel Mąka – 7.
Najwięcej minut uzbierali: Łukasz Skrzyński, Michał Masłowski, Piotr Petasz.
W przynajmniej jednym spotkaniu łącznie wystąpiło: 29 zawodników, a już po awansie o jednego mniej. W dużym stopniu nie byli to jednak Ci sami piłkarze, bo nowych graczy w bydgoskim klubie pojawiło się przez cały sezon aż 13. Ale tylko formalnie. Pomijając tych grających sporadycznie zostaje 5, którzy stanowili o sile drużyny przez ponad połowę minut (cały sezon to 3 330 minut, jesień 1 890, wiosna 1 440). Byli to Andre Micel, Bernardo Vasconcelos, Sebastian Dudek, Igor Lewczuk oraz Luis Carlos. Blisko 1 200 minut pograł Herald Goulon, a z graczy, którzy przyszli zimą ponad 500 minut (czyli i tak mniej niż połowę – 720) jeszcze Alvarinho i Jorge Kadu.
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli : Masłowski – 8, Vasconselos – 7, Vahan Gevorgyan – 6.
Najwięcej minut uzbierali: Lewczuk, Wojciech Kaczmarek, Jakub Wójcicki.
Zawisza po 20. kolejkach był 8. z 28 punktami na koncie i tę pozycję udało się utrzymać do zakończenia rundy zasadniczej. To pozwoliło bydgoszczanom skupić się na rozgrywkach Pucharu Polski, po który ostatecznie sięgnęli, a w grupie mistrzowskiej zdobyli zaledwie 4 punkty (zwycięstwo i remis) na 21.
Następny sezon okazał się już zabójczy. Po przedłużonej jesieni Zawisza miał tylko 10 punktów (średnio 0,2 na mecz!) i pukał w dno od spodu. Wiosną stratę udało się wyraźnie zmniejszyć, a w grupie spadkowej jeszcze przeskoczyć GKS Bełchatów, ale to i tak nie pomogło. Degradacja stała się faktem. Później było 5. miejsce na zapleczu, a przez konflikt właściciela z kibicami, zjazd do bydgoskiej klasy B. Na dziś jest po klubie.
Ciekawostka. Udział w awansie Zawiszy do ekstraklasy – 13 występami w rundzie jesiennej – miał Cezary Stefańczyk.
CRACOVIA
Krakowianie na salony wrócili po roku niebytu. O awans nie było wcale łatwo. Na kolejkę przed końcem Cracovia była trzecia i do drugiej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza traciła dwa oczka. W ostatniej serii gier niecieczanie pojechali do Świnoujścia na spotkanie z miejscową Flotą, która… wybiła im marzenia o ekstraklasie z głowy. Porażka 1-4, mimo prowadzenia 1-0, przy zwycięstwie graczy Wojciecha Stawowego z Miedzą w Legnicy (3-1) dały Pasom szybki awans.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Vladimir Boljević – 15, Bartłomiej Dudzic – 8, Edgar Bernhardt – 5.
Najwięcej minut uzbierali: Krzysztof Pilarz, Mateusz Żytko, Adam Marciniak.
Do tego triumfu swoją cegiełkę dołożyło 22 zawodników, a klasę wyżej wystąpiło ich 26, w tym oficjalnie 10 nowych. Ponad połowę minut uzbierał jednak tylko Dawid Nowak, a więcej niż 1200 minut także Marcin Kuś. Z zimowych nabytków połowę czasu na boisku przekroczył wiosną tylko Giánnis Papadópoulos.
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli : Nowak, Saidi Ntibazonkiza – 8, Milos Kosanović – 6.
Najwięcej minut uzbierali: Marciniak, Pilarz, Żytko.
Po 2/3 sezonu zasadniczego Cracovia zdobywała średnio 1,5 punktu na mecz. Wtedy dawało to 6. miejsce, ale wiosną nie było już tak kolorowo. Pasy po dwóch 30. kolejkach byli na 9. lokacie, a cały sezon kończyli tuż nad strefą spadkową. Utrzymanie przyszło jednak bez strachu, a w kolejnych latach krakowianie robili postępy. 9. pozycja w 2014/15, później, 4. w 2015/16 i awans do europejskich pucharów. Teraz drużyna Jacka Zielińskiego miała słabszy moment i zimuje w dolnej połówce (14. miejsce), ale raczej nikt nie zakłada, że mogłaby spaść.
2014/15
Beniaminkami: GKS Bełchatów i Górnik Łęczna
GKS BEŁCHATÓW
Bełchatowianie tak samo jak Cracovia do krajowej elity wrócili po rocznej przerwie. Na zapleczu ekipa Kamila Kieresia szybko zaczęła rozdawać karty i już od 4. kolejki nie wypadała poza trójkę. Od 22. serii gier GKS nieprzerwanie był już w dwójce, a rzutem na taśmę – po zdemolowaniu Sandecji Nowy Sącz (4-0) i bramce na 1-0 Piotra Głowackiego w meczu Stomil Olsztyn – Górnik Łęczna – GKS Bełchatów został najlepszą drużyną zaplecza.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Michał Mak – 15, Matusz Mak – 5, Paweł Baranowski, Adrian Basta, Kamil Wacławczyk – 4.
Najwięcej minut uzbierali: Basta, Arkadiusz Malarz, Baranowski.
Na boiskach pierwszej ligi pojawiło się wówczas 26 zawodników, a w ekstraklasie już 32, z czego aż 13 to nowe twarze. O obliczu drużyny przez cały sezon (3 300 minut, jesień 1 710, wiosna 1 620) decydowali Adam Mójta, Bartosz Ślusarski i Błażej Telichowski, a przez prawie 1 500 minut w sumie grał Pawieł Komołow. Z wiosennych wzmocnień ważnymi postaciami byli Maciej Małkowski, Arkadiusz Piech, Damian Zbozień i na zmianę bramkarze Dariusz Trela i Emiljus Zubas. Wychodzi więc 9 nowych graczy ze znacznym udziałem w nieuratowaniu ekstraklasy.
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli : Piech – 11, Ślusarski – 5.
Najwięcej minut uzbierali: Baranowski, Michał Mak, Telichowski.
Tak jak już wspomniałem, ta dość spora dostawa nowych piłkarzy nie uchroniła GKS przed spadkiem, mimo, że bełchatowianie początek sezonu mieli rewelacyjny. Po rundzie jesiennej (15. kolejkach) byli tuż za podium, a później stopniowo zaczęli jechać w dół i po podziale punktów dali się wyprzedzić nawet beznadziejnemu w pierwszej części rozgrywek Zawiszy. Po jednym spadku, przyszedł drugi i teraz GKS Bełchatów jest 13. w 18-zespołowej drugiej lidze (3 poziom). Na dziś u drugiego ze spadkowiczów z sezonu 2014/15 jest więc lepiej niż w Bydgoszczy, ale i tak praktycznie jest już po klubie.
GÓRNIK ŁĘCZNA
Od 16. kolejki sezonu 2013/14 łęcznianie byli na miejscach premiowanych awansem. Sześć meczów później dołączył do nich GKS Bełchatów. Ta dwójka wspólnie kroczyła ku ekstraklasie i nikt nie był w stanie jej przeszkodzić.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Grzegorz Bonin – 9, Łukasz Zwoliński – 8, Nikolajs Kozačuks, Arkadiusz Woźniak – 5.
Najwięcej minut uzbierali: Tomasz Nowak, Sergiusz Prusak, Maciej Szmatiuk.
Z 26 graczy skorzystał Jurij Szatałow w sezonie zakończonym awansem do ekstraklasy. W niej dał z kolei zagrać 27 piłkarzom, z czego nowych było aż 13. Kluczowymi postaciami zostali Tomislav Bozić i Fedor Cernych, a ponad 1 300 minut (mniej niż połowę – 1 650) Shpëtim Hasani. Z wzmocnień na wiosnę najwięcej pograł Filipp Rudik (636 minut), choć do połowy tamtego okresu (810) trochę mu zabrakło.
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli : Cernych – 11, Bonin – 6, Hasani – 5.
Najwięcej minut uzbierali: Nowak, Bonin, Szmatiuk.
Tak czy inaczej Górnik praktycznie całe rozgrywki znajdował się w dolnych rejonach tabeli i groziło mu widmo spadku. Łęcznianie walczyli jednak do końca i to się opłaciło. Rok później historia się powtórzyła i drugie 14. miejsce z rzędu pozwoliło zostać na salonach. Po 20. kolejkach obecnych rozgrywek Zielono-Czarni znów są w ogonie ekstraklasy, z tą różnicą, że zimują w strefie spadkowej. Teraz jest więc nieco gorzej, a mówiąc potocznie: w Łęcznej jest chujowo, ale stabilnie.
2015/16
Beniaminkami: Zagłębie Lubin i Termalica Bruk-Bet Nieciecza
ZAGŁĘBIE LUBIN
Miedziowi to trzecia z rozpatrywanych drużyn, która musiała odcierpieć swoje w pierwszoligowym „czyśćcu”. Zespół Piotra Stokowca wyczyszczono ze szrotu i po jesieni, w której pojawiły się kłopoty, wiosną na lubinian nie było już mocnych. Zagłębie awans wywalczyło pewnie – od 23. kolejki nie schodząc z fotelu lidera.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Aleksander Kwiek, Michal Papadopulos, Arkadiusz Woźniak – 9, Krzysztof Piątek – 8.
Najwięcej minut uzbierali: Konrad Forenc, Łukasz Piątek, Dorde Cotra.
Na zapleczu w barwach Zagłębia wystąpiło 28 zawodników. To o dwóch więcej niż pojawiło się później na boiskach ekstraklasy, której w sezonie 2015/16 beniaminek z Lubina był rewelacją. Nowych graczy było w tej grupie zaledwie (porównując do poprzedników) 7, z czego wiodącymi postaciami (tak jak w 13/14 (cały sezon to 3 330 minut, jesień 1 890, wiosna 1 440), stali się: Krzysztof Janus i Martin Polaček – z transferów letnich oraz Filip Starzyński z zimowych.
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli : Papadopulos – 8, Łukasz Janoszka – 7, Krzysztof Piątek – 6.
Najwięcej minut uzbierali: Lubomir Guldan, Cotra, Aleksandar Todorovski.
Mało transferów, a mimo to wystarczyło to, do tego by lubinianie wywalczyli brązowe medale. Jesienią szalał Janus, wiosną Starzyński, nieźle bronił Polaček. Do gry w ekstraklasie Zagłębie przygotowywało się jednak już przed rundą wiosenną w pierwszej lidze, gdy mocno wzmocniło obronę kontraktując Macieja Dąbrowskiego oraz Todorovskiego. Obecnie lubinianie po niewątpliwym sukcesie, jakim było trzecie miejsce w sezonie 2015/16, są nieco niżej, bo na 6. miejscu, ale wypadnięcie z ósemki raczej im nie grozi, a prowadzona polityka jest godną do naśladowania.
TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA
Niecieczanie wejść do elity próbowali od kliku lat. Po utrzymaniu – jako beniaminek I ligi – w sezonie 2011/12 przyszły czasy, w których Termalica trzykrotnie kończyła ligę w piątce (5, 3, 5). Wreszcie w 2014/15 Słoniki od początku rozgrywek aż do 22. kolejki byli liderem. Później zjechali pozycję niżej, a w kolejkach 25-29 były na trzecim miejscu. Po wyjazdowej wygranej w 30. kolejce z będącą jeszcze w grze Wisłą Płock gracze Piotra Mandrysza już nie zwolnili tempa i ekstraklasa w Niecieczy stała się faktem.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Emil Drozdowicz – 16, Jakub Biskup – 7, Dawid Plizga – 5.
Najwięcej minut uzbierali: Sebastian Nowak, Jakub Czerwiński, Bartosz Kopacz.
Udział w awansie miało 23 zawodników, a już o utrzymanie walczyło 30, w tym połowę stanowili nowi. Trafione strzały w lato łącznie były 4 (Bartłomiej Babiarz, Wojciech Kędziora, Pavol Stano, Sebastian Ziajka), a blisko tarczy był jeszcze Martin Juhar (1 353 minuty, gdy połowa to 1 650). W zimę zaś do tej grupy na plus zapisali się Artem Putiwcew oraz Krzysztof Pilarz, a niewiele zabrakło Patrikowi Misakowi (665 minut, gdy połowa to 720).
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli: Kędziora – 9, Plizga, Dawid Sołdecki – 4.
Najwięcej minut uzbierali: Sołdecki, Mateusz Kupczak, Babiarz.
Historyczny sezon w ekstraklasie poważnie zmieniona Termalica zakończyła na 13. miejscu. Może nie było to bezpieczne utrzymanie, ale najważniejsze, że się udało. Aktualnie niecieczanie mają za sobą bardzo udaną rundę, po której są tuż za podium, choć mają ujemny bilans bramkowy. Pomimo wybornego wyniku wielu narzeka na drużynę Czesława Michniewicza ze względu na preferowany styl. Niewątpliwie jednak Słoniki wciąż idą do przodu, a grupa mistrzowska w drugim sezonie na najwyższym szczeblu dla właścicieli będzie spełnieniem marzeń i mobilizacją do dalszego inwestowania w futbol.
2016/17
Beniaminkami: Arka Gdynia i Wisła Płock
ARKA GDYNIA
Pierwsza część sezonu jeszcze z potknięciami, ale od rundy rewanżowej to już marsz tylko w jednym kierunku. Od 16. kolejki gdynianie nie opuszczali drugiego stopnia podium, a w 24. wskoczyli na sam szczyt, z którego Nafciarze nie byli ich już w stanie strącić.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Paweł Abbott – 12, Marcus, Rafał Siemaszko – 7.
Najwięcej minut uzbierali: Konrad Jałocha, Marcin Warcholak, Antoni Łukasiewicz.
Liczba zawodników, którzy wystąpili w przynajmniej jednym spotkaniu spotkaniu Arki w pierwszej lidze oraz w 20. kolejkach Lotto Ekstraklasy to 23. Nowych jak dotąd 7, z czego połowę minut jesienią dostali: Adam Marciniak, Dawid Sołdecki i Damian Zbozień, a koło 900 minut zakręcili się Dominik Hofbauer (750) i Dariusz Zjawiński (843). Kto i czy się sprawdził? Aby się dowiedzieć polecam zajrzeć tutaj.
PO 20. KOLEJKACH
Najwięcej bramek zdobyli w ekstraklasie: Marcus – 7, Siemaszko – 4.
Najwięcej minut uzbierali: Jałocha, Łukasiewicz, Marcus.
WISŁA PŁOCK
Nie udało się w jednej kampanii to musiało udać się w sezonie 2015/16. Wiślacy po kiepskim początku, zaczęli opanowywać sytuację, dzięki czemu już od 7. serii gier nie opuszczali czołówki. Punktowali konsekwentnie i ostatecznie wystarczyło to do powrotu do ekstraklasy po 9 latach.
Najwięcej bramek w I lidze zdobyli : Mikołaj Lebedyński – 13, Arkadiusz Reca – 12, Damian Piotrowski – 9.
Najwięcej minut uzbierali: Bartłomiej Sielewski, Przemysław Szymiński, Cezary Stefańczyk.
Awans do CV mogło wpisać sobie 24 zawodników. O jak najlepszy wynik jesienią walczyło 2 graczy mniej, jednak nowych – tak samo jak w Gdynii – wystąpiło 7. Ponad połowę możliwych minut (900+) uzbierała piątka: Tomislav Bozić, Dominik Furman, Jose Kante, Siergiej Kriwiec i Giorgi Merebaszwili. Blisko tego osiągnięcia był Kamil Sylwestrzak (758) i jedynie Witalij Hemeha okazał się totalnym nieporozumieniem. Pełne podsumowanie letnich transferów Nafciarzy znajdziecie tutaj.
PO 20. KOLEJKACH
Najwięcej bramek w ekstraklasie zdobyli : Kante, Merebaszwili, Piotr Wlazło – 4.
Najwięcej minut uzbierali: Seweryn Kiełpin, Patryk Stępiński, Szymiński.
Tegoroczni beniaminkowie najprawdopodobniej nie poprzestaną na szansie dla 7 nowych zawodników. Arka na razie sprowadziła Dariusza Formellę, który był jednym z architektów awansu do Ekstraklasy (więc jest nowy, ale stary), oraz Lukę Zarandię. Raczej nie zrobiła tego po to, żeby siedzieli oni na ławce rezerwowych. Wisła Płock natomiast wreszcie przygarnęła nominalnego napastnika w osobie Mateusza Piątkowskiego, który raczej może liczyć na szansę. Gdynianie swojej dziewiątki wciąż szukają, a Nafciarze być może także jeszcze zaskoczą jakimś transferem do klubu.