Wioletta Kulpa: na miejscu pracowników MZOS poczułabym się sprzedana

To już postanowione. Radni podjęli decyzję o likwidacji Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych oraz Centrum Widowiskowo-Sportowego. W ich miejsce powstanie nowa spółka Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Jak relacjonował przewodniczący klubu radnych PSL Tomasz Kominek, który wcześniej pisał interpelację o przełożenie tematu na następny miesiąc, do kompromisu pomiędzy pracownikami likwidowanych jednostek budżetowych a władzami miasta doszło w minioną sobotę.

O pomyśle likwidacji Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych oraz Centrum Widowiskowo-Sportowego i powołania w ich miejsce nowej spółki pisaliśmy w artykule Bardzo głośne „nie”

Obawy dotyczące takiej zmiany zgłaszali przede wszystkim pracownicy jednostek budżetowych. Obawiali się przede wszystkim o miejsca pracy. Kilka dni temu klub radnych PSL złożył interpelację o przełożenie tego projektu do czasu, aż nie dojdzie do porozumienia między władzami miasta a pracownikami. Ten pomysł podobał się radnym Prawa i Sprawiedliwości. Kilka dni temu część z nich zapowiadała nawet wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku dzisiejszych obrad. Taki wniosek jednak nie padł. Zamiast tego, przewodnicząca klubu radnych PiS Wioletta Kulpa zaapelowała do rady miasta, by zagłosowała przeciw.

– Nic się nie zmieniło od spotkania z mieszkańcami. Nie mamy żadnych analiz. Mamy tylko suchą uchwałę. Nie przedstawiliście nam żadnych dokumentów, o które prosiliśmy. Kolejną kwestią jest informacja, że spółka, którą powołujemy będzie przynosiła straty. Zna pan kodeks spółek? – zwróciła się do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego radna Wioletta Kulpa. – Spółki tworzy się dla zysku. Takim zachowaniem powinien się zainteresować Urząd Skarbowy. Następną kwestią są sprawy pracownicze. Ci ludzie boją się o miejsca pracy. Za to powstaną kolejne miejsca pracy dla zarządu i dla rady nadzorczej. Gdy padło pytanie skąd będą środki, to usłyszeliśmy jedynie, że 10 osób odejdzie na emeryturę, a na ich miejsce nie będzie przyjęć – powiedziała radna, a następnie zwróciła jeszcze uwagę, że do tej pory nie otrzymała koncepcji w jaki sposób będzie budowany stadion. Wcześniej słyszała, że będzie budowany ze środków miasta.

– Kto będzie określał opłaty za wstęp na obiekty sportowe? Nic nie wiemy. Tworzy pan finansowy bałagan. Chce pan zaciągać następny kredyt. A my z tym zostaniemy. My i nasi następcy. Czy należy tak antagonizować społeczeństwo? Pracownicy nie chcą by stadion był budowany ich kosztem. Apeluję, by nie przyjmować tej uchwały – zakończyła przewodnicząca klubu PiS.

Następnie głos zabrał radny Tomasz Kominek, który jeszcze kilka dni temu chciał przełożenia punktu. W swoim wystąpieniu wyjaśnił czemu klub PSL zmienił zdanie w tej sprawie i już dziś jest gotów procedować ten projekt. Otóż, jak powiedział radny Kominek, w sobotę odbyło się spotkanie władz miasta z pracownikami likwidowanych jednostek, w którym udział wzięli również radni PSL. Podczas tego spotkania strony doszły do kompromisu, a nawet zawarły ze sobą porozumienie, na mocy którego pracownicy mają zagwarantowane, że nie stracą na tym połączeniu. – Po raz kolejny okazało się to, co już wszyscy wiemy – warto ze sobą rozmawiać. Udało się w tym przypadku dojść do porozumienia. Powołanie spółki, która zajmie się zarządzaniem obiektami sportowymi przełoży się na sprawne funkcjonowanie. Kluby sportowe popierają powołanie spółki. My będziemy pilnie obserwować wywiązywanie się obu stron z tej społecznej umowy – powiedział radny Kominek.

Wypowiedź radnego PSL kontynuował prezydent Andrzej Nowakowski.

– Gdyby można było zrealizować stadion z pieniędzy budżetowych, to byśmy to zrobili. Ale z pieniędzy budżetowych w najbliższych latach się nie da. Do infrastruktury sportowej trudno pozyskać dofinansowanie, ale będziemy składać wnioski, jeśli tylko będzie taka możliwość. Najpierw powstanie koncepcja. Została już wybrana firma, która stworzy koncepcję. Nie chcemy tworzyć niczego wbrew komuś, jak również nie chcemy popełniać błędów, takich jak chociażby wybudowanie hali bez czwartej trybuny – powiedział Andrzej Nowakowski, a następnie zwrócił się do radnej Kulpy, pokazując uchwałę, na mocy której powstała inna miejska spółka Płocki Zakład Opieki Zdrowotnej. – Wówczas nie przeszkadzało pani, że uchwała zajmuje tylko jedną stronę. Tamta spółka tez nie powstała po to, by generować zyski – powiedział prezydent, a następnie zapewnił, że pracownicy MZOS, ale tylko ci, którzy pracują obecnie, nie stracą swoich pracowniczych przywilejów.

Do wypowiedzi przedmówców w bardzo emocjonalnym wystąpieniu odniosła się radna Wioletta Kulpa.

– Jakbym była pracownikiem MZOS to bym się poczuła sprzedana przez pana – zwróciła się do Tomasza Kominka radna PiS. – Ta interpelacja, te słowa – to wszystko to tylko gładkie słowa. I nic z tego. Ja się czuję oszukana. Do tej pory jeszcze mogłam z tobą rozmawiać. Ale teraz już nie mam do ciebie zaufania. Co się stało? Dostaliście radę nadzorczą czy członka zarządu? Co z tego macie? Czy ci ludzie, ci pracownicy MZOS są warci tego żebyście ich sprzedali? – pytała ostro Kulpa.

– Jak długo będziemy jeszcze zadłużać to miasto? Inwestycje Miejskie nie mogą już zaciągać zobowiązań. Same ogólniki, zero konkretów – stwierdziła radna, dodając, że szef zakładowej „Solidarności” Bartosz Leszczyński nie powinien pełnić tej funkcji, gdyż pełni jednocześnie funkcję polityczną. [Bartosz Leszczyński jest szefem płockiego koła Nowoczesnej – przyp. red]

– Proszę, by radna nie mierzyła innych swoją miarą. Takie słowa w ogóle nie powinny paść z tego miejsca – zwrócił się do radnej Kulpy prezydent Nowakowski, a następnie poinformował, że właścicielem spółki w 100 proc. będzie gmina. Jeżeli będzie pomysł, by to zmienić, to przyjdziemy z takim projektem na sesję – odpowiedział prezydent, a następnie poinformował, że na sobotnim spotkaniu był nie tylko przewodniczący związku, ale szeroka reprezentacja. – Zależy nam i na budowie stadionu i na pracownikach. Można się porozumieć, tylko trzeba chcieć. Obrażanie kogoś nie jest dobrą drogą – zakończył prezydent.

Radny Tomasz Kominek również odniósł się, a właściwie odpowiedział radnej Kulpie.

– Po pierwsze mam ogromna satysfakcję, że udało się doprowadzić do kompromisu. Po drugie mam świadomość, że ta złożona przez nas interpelacja przyczyniła się do podjęcia rozmów. Po trzecie do zaczepek politycznych nie będę się odnosił – powiedział krótko radny Tomasz Kominek.

Odpowiedź uzupełnił tez klubowy kolega radny Michał Sosnowski.

– Jeżeli pani nie chce, żeby miasto budowało stadion, a ma pani wpływ na koncern, to może pani porozmawia, żeby poszedł drogą KGHM-u, który sfinansował stadion. Ja nie boję się zwiększać deficytu. Mieszkałem w Toruniu, w mieście, które jest zadłużone, a tam prezydent ma 70 proc. poparcia, bo realizowane są inwestycje – powiedział Sosnowski, a następnie przywołał sytuację Wisły Płock. – Wisła jest na 6. miejscu w tabeli. Trzecie miejsce może dać nam możliwość grania w europejskich pucharach. Nikt nie dopuści stadionu do tych rozgrywek. Czy chcemy na takie mecze jeździć do innych miast? Ja popieram wszystkie decyzje prezydenta, które przyczynią się do budowy stadionu, ale także mniejszych inwestycji sportowych. Co się zmieniło? My uzyskaliśmy odpowiedzi, a prezydent uzyskał porozumienie – zakończył radny Sosnowski.

Do radnych PSL zwrócił się Tomasz Korga z PiS.

– W tej pierwszej dyskusji z pracownikami uczestniczyliście wspólnie z innymi radnymi. W sobotę byliście sami. Czy nie można było zaprosić kogoś od nas. Wtedy nie byłoby tych posądzeń. To jest naprawdę zagmatwane. Najpierw piszecie interpelację. To wszystko jest mało czytelne. I to co powiedziała pani przewodnicząca – może zbyt ostro – ale jednak takie znamiona są – powiedział radny Korga.

Radny PSL Tomasz Kominek odpowiedział, że to nie jego rola jest zapraszanie radnych innych klubów na takie spotkania. Na co radny Korga szybko odpowiedział, że to koledzy z PSL byli motorem tego spotkania. Dodatkowo zarzucił, że radni PSL chcieli w ten sposób zrobić sobie dobry PR.

– Gdyby nam zależało na tym, by robić PR, to byśmy ściągnęli media, pracowników oraz mieszkańców – odrzekł Kominek, a Michał Sosnowski dodał, że zależało im na tym, by było spokojnie, bez demagogicznych wystąpień. – Sądząc po dzisiejszej dyskusji to była dobra decyzja – dodał Sosnowski.

– Panie radny, pan chyba nie rozumie. I to nas dzieli – zakończył temat Tomasz Korga.

Michał Sosnowski dodał jeszcze na koniec dyskusji, że gdy radni PiS organizują spotkania też nie zapraszają innych klubów.

Ostatecznie projekt uchwały został przyjęty. Za tym projektem głosowało 14 radnych, 9 było przeciw. Na mocy tej uchwały powstanie więc nowa spółka – Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.