Łosie, jelenie i sarny to zwierzęta, których obecność w podpłockich lasach nas nie dziwi. Natomiast wielkim zaskoczeniem okazuje się informacja, że w lasach należących do Nadleśnictwa Łąck pojawiły się wilki.
Informację o drapieżnikach przekazał Lucjan Żukowski, nadleśniczy łąckiego nadleśnictwa na antenie Radia Płock FM. – Pojawiły się wilki w lesie – podkreślił w rozmowie z Maciejem Wiąckiem. – Uważam to za dobry znak. Prosiłbym, aby nikt nie odbierał tego w sposób negatywny. Nie należy bać się wilków – mówił.
Nadleśniczy przyznał, że nie jest to jakaś duża grupa tych drapieżników, a pojedyncze sztuki. – W jednym miejscu mamy na fotopułapce uchwycone dwa idące za sobą – tłumaczył. – U jeleni i saren wilki wywołują popłoch – przyznał leśniczy. Dodał, że inne zwierzęta takie jak jelenie czy sarny wyczuwając obecność wilków, czują zagrożenie i zbijają się w większe grupy. Lucjan Żukowski nadmienił, że obecność wilków jest już odczuwalna. Znaleziono bowiem w lesie na wpół zjedzonego jelenia.
Wilki w naszym regionie to unikatowy widok. Zwierzęta te żyją i żerują głównie w lasach województw: podkarpackiego, małopolskiego i podlaskiego. W ubiegłym roku doniesiono, że drapieżniki pojawiły na terenie Puszczy Kampinoskiej na Mazowszu.
Zwierzęta te objęte są ścisłą ochroną na terenie całego kraju, a polowanie na niego karane jest grzywną lub aresztem. W „Polskiej czerwonej księdze zwierząt”, czyli rejestrze gatunków zagrożonych wilk ma status NT (near threatened) – gatunek niższego ryzyka, ale bliski zagrożenia.
Zdjęcie poglądowe. Fot. Pixabay (Raincarnation40).