W sobotni wieczór, 24 czerwca, na płockich bulwarach wiślanych mieszkańcy miasta, i nie tylko, mogli wysłuchać, a przede wszystkim obejrzeć niezwykłe i pełne magii widowisko. Płocka Noc Kupały była bowiem pełna obrzędów sprzed setek lat. Odstraszano czarownice, palono ognisko, a potem przez nie skakano, no i oczywiście puszczano wianki na wodę.
Widowisko, inspirowane pogańskimi zwyczajami zaprezentował Zespół Pieśni i Tańca ŁANY im. Wiesława Kaszubkiewicza Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, która działa przy Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu od 1956 roku. Wcześniej artyści z Poznania wspólnie z Harcerski Zespół Pieśni i Tańca Dzieci Płocka im. dh Wacława Milke oraz Zespół Tańca Ludowego Masovia PW Płock wystąpili z koncertem pieśni i tańców ludowych.
– Dziękuję Płockiemu Ośrodkowi Kultury i Sztuki im. Themersonów za organizację imprezy oraz WOPR Płock za wsparcie – napisał prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski w mediach społecznościowych.
Płockie, tradycyjne Wianki dotychczas odbywały się w amfiteatrze. Pierwszy raz imprezę zorganizowano na bulwarach wiślanych. Był to, jak się okazuje, strzał w dziesiątkę. Noc Kupały można było praktycznie odtworzyć zgodnie z tradycją. Przed wiekami bowiem z założenia świętowanie Nocy Kupały odbywało się w pobliżu wody i… na wzgórzu. Zatem nic dodać, nic ująć. Wszystko to w Płocku mamy. I organizatorzy skwapliwie wykorzystali położenie miasta.
Ogromny plus dla Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki im. Themersonów za organizację imprezy. No i gromkie brawa dla artystów, którzy mieli okazję na naturalnej „scenie”, zaprezentować uczestnikom wydarzenia, jak Noc Kupały świętowano kilka wieków temu.
Przypomnijmy, że Noc Kupały nazywana jest również Nocą Świętojańską, czyli święto przesilenia letniego.
Fot. Urząd Miasta Płocka.