Ukraiński ping-pong na XXXIV Sesji Rady Powiatu Płockiego. Po czyjej stronie jest „finansowa piłka”?

„W związku z wieloletnim wykluczeniem komunikacyjnym, droga ekspresowa S10 to szansa dla regionu płockiego na włączenie w krajowy system dróg szybkiego ruchu” – czytamy w uzasadnieniu apelu dotyczącego projektowania i budowy drogi ekspresowej S10 w bliskim sąsiedztwie Płocka. Apel ten radni Powiatu Płockiego skierowali do prezesa Rady Ministrów, ministra infrastruktury oraz parlamentarzystów Ziemi Płockiej. Tematem, który wzbudził mnóstwo emocji podczas XXXIV Sesji Rady Powiatu, był temat uchodźców z Ukrainy. 

Kwestia S10 i w ogóle dróg to jeden z głównych tematów ostatniej sesji Rady Powiatu, która odbyła się w środę, 23 marca. Obrady otworzył przewodniczący Rady Powiatu Lech Dąbrowski, który powitał wszystkich uczestników.

Starosta płocki Sylwester Ziemkiewicz, który zabrał głos na początku obrad w punkcie poświęconym sprawozdaniu z działalności Zarządu Powiatu w okresie międzysesyjnym, przypomniał, że od miesiąca pracę działania powiatu w dużej mierze wyznacza wojna w Ukrainie. Na Ziemi Płockiej przebywa ok. 1100 Ukraińców. Ok. 400 z nich zostało zakwaterowanych w ośrodkach zgłoszonych do porozumienia z wojewodą mazowieckim, reszta znalazła schronienie u osób prywatnych. Starosta podziękował wszystkim zaangażowanym w pomoc dla uchodźców, przypomniał, że w Nowym Boryszewie jest magazyn dedykowany darom od osób z terenu powiatu płockiego.

Sylwester Ziemkiewicz nawiązał też do Forum Samorządów, odbyło się ono w poniedziałek 14 marca. Podczas Forum wójtowie gmin zgłaszali mnóstwo problemów związanych z przyjmowaniem uchodźców, m.in. w kwestiach finansowych, opieki medycznej, edukacji ukraińskich dzieci. Już wtedy pojawił się też temat rządowej stawki pomocowej na utrzymanie jednego uchodźcy.

Zamiast sugerowanych 120 zł dziennie, rząd uchwalił kwotę 40 zł. Starosta płocki wszystkie pytania przekazał przedstawicielowi wojewody mazowieckiemu. Podczas sesji kierownik Delegatury Mazowieckiego Urzędu Mazowieckiego w Płocku Marlena Mazurska, która jest jednocześnie radną Powiatu Płockiego, reprezentującą gminy Łąck, Nowy Duninów (w tych gminach jest najwięcej uchodźców), Gąbin i Słubice, tłumaczyła, że dostała zaproszenie jako radna, nie jako przedstawiciel wojewody. I jako radna nie wzięła udziału w Forum Samorządów.

Ważne uchwały

W dalszej części obrad radni powiatu płockiego skupili się na zaplanowanych w porządku sesji punktach. Jednymi z ciekawszych projektów uchwał były te dotyczące spraw drogowych. Rada przyjęła m.in. ważne uchwały w sprawach:

– wyrażenia zgody na przekazanie Zarządowi Województwa Mazowieckiego zarzadzania drogą powiatową nr 2901W Rogozino-Imielnica w zakresie niezbędnym do realizacji zadania inwestycyjnego pn.: „Budowa dużej wschodniej obwodnicy Płocka z wykorzystaniem przebiegu drogi powiatowej nr 2901W Rogozino-Imielnica od km 0+000 do km 4+609”,
– wyrażenia zgody na przekazanie Zarządowi Województwa Mazowieckiego zarzadzania drogą powiatową nr 5203W Płock (Trzepowo) – Boryszewo w zakresie niezbędnym do realizacji zadania inwestycyjnego pn.: „Budowa małej wschodniej obwodnicy Płocka w ciągu dróg: ul. Żyznej na terenie m. Płock, drogi gminnej 291019W, drogi powiatowej 5203W na terenie gminy Radzanowo oraz drogi powiatowej nr 5203W na terenie m. Płock”,
– przyjęcia apelu do prezesa Rady Ministrów, ministra infrastruktury i parlamentarzystów Ziemi Płockiej dotyczącego projektowania i budowy drogi ekspresowej S10 w bliskim sąsiedztwie Płocka.

Ukraiński ping-pong? 

O ile tematy drogowe przeszły bez większych dyskusji, o tyle sporo emocji wzbudza cały czas kwestia wojny za naszą wschodnią granicą i uchodźców z Ukrainy. Starosta Sylwester Ziemkiewicz podkreślił, że należy podjąć skuteczne działania odnośnie do stawki dziennego utrzymania jednej osoby z Ukrainy w obiektach na terenie powiatu płockiego.

– Mam serdeczną prośbę, aby taka odpowiedź do naszego samorządu jak najszybciej dotarła, abyśmy wiedzieli, jak dalej z tymi ludźmi rozmawiać. Żeby nie było zagrożenia, że dla osób, które znalazły u nas bezpieczny dom, za chwilę będziemy musieli szukać innych miejsc o niższym standardzie – powiedział starosta.

Marlena Mazurska przyznała, że wojewoda liczy się z tym, że część ośrodków będzie się chciała wycofywać z porozumienia i goszczenia u siebie uchodźców, nie tylko ze względu na kwoty, ale też np. na podpisane wcześniej umowy w kwestii organizowania różnych imprez okolicznościowych. – Natomiast kwestia 40 zł jest negocjowalna i piłka jest teraz po pana stronie, żeby tak poprowadzić rozmowy z urzędem wojewódzkim, aby uzyskać jak największe dofinansowanie – zwróciła się do starosty.

– Prosiłbym jednak panią radną o interwencję w tej sprawie, ponieważ uważam, że teraz piłeczka jest po stronie wojewody. Tydzień temu wysłaliśmy pismo opisujące sytuację właścicieli ośrodków, wczoraj wysłaliśmy apel z pilną prośbą o odpowiedź, co mamy robić. Proszę, spójrzmy na to po ludzku, tam są przede wszystkim mamy z małymi dziećmi. Dlatego bardzo proszę o pilną odpowiedź pana wojewody – odpowiedział radnej starosta.

W temacie uchodźców wypowiedziało się także wielu innych radnych

Przewodniczący Lech Dąbrowski powiedział wprost, że 40 zł na całodniowe utrzymanie jednej osoby (to nie tylko żywność, ale też gaz, prąd, woda) to po prostu wstyd. Bo mieszkańcy powiatu płockiego mają dobre serca, ale jeśli będą do tej pomocy ciągle dokładać z własnej kieszeni, to wkrótce po prostu poczują się zmęczeni.

Członek Zarządu Powiatu Bogdan Banaszczak zauważył, że największy ciężar w kwestii pomocy Ukraińcom leży po stronie samorządów i obywateli. Podziękował wszystkim mieszkańcom powiatu płockiego, że otwierają serca i nie są obojętni na krzywdę innych. – Ale to państwo musi w tej kwestii pomóc, a nie tylko opowiadać o pomocy – podkreślił.

Wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Magdalena Woja zaznaczyła, że uchodźców przebywających na terenie gminy Bielsk utrzymują pracownicy Urzędu Gminy i mieszkańcy. Z kolei radna Ewa Kowalak dodała, że np. zbiórka podręczników czy przyborów szkolnych dla ukraińskich dzieci, które rozpoczęły i rozpoczną naukę w szkołach na terenie gminy Nowy Duninów, też leży po stronie nauczycieli i mieszkańców gminy.

Wiele uwagi radni poświęcili też sprawom rolników i rolnictwa. Mówili o rolniczych emeryturach, o wysokich cenach nawozów i paliwa przy jednoczesnym spadku cen zbóż, o suszy i złym zagospodarowaniu wodą, o nadprodukcji jabłek w kontekście braku eksportu na rynek wschodni, a jednocześnie ryzyku braku żywności spowodowanym błędami odnośnie do rolnictwa.

Źródło: Starostwo Powiatowe w Płocku
Fot. Starostwo Powiatowe w Płocku.