– Spotkanie z Wisłą było bardzo wyrównane. Wydaje mi się, że w kluczowych momentach tego meczu zabrakło nam trochę zimnej krwi – mówi szkoleniowiec Stali, Paweł Noch.
Kontynuuje: – Mieliśmy ogromne problemy z atakiem pozycyjnym, bo niecodziennie nasi zawodnicy mają do czynienia z tak wysokimi obrońcami. Musimy sobie powiedzieć szczerze, że w ataku sobie nie radziliśmy, ale to ile zdrowia włożyli nasi piłkarze w grę obronną i to ile zdrowia zostawili na parkiecie jest naprawdę fantastyczne. Chylę przed nimi czoła, bo naprawdę niewiele brakowało do sensacji.