Tak wypadło, że Orlen Wisła Płock musi najważniejszy mecz roku 2019 rozegrać w Szwajcarii. W niedzielę, w Szafuzie płocka drużyna zagra z miejscowymi „Kadetami”. Tylko wygrana przedłuży szanse na awans do play-off Ligi Mistrzów. Przedłuży, bo parę tygodni temu wydawało się, że ich kompletnie nie ma.
Każdy kibic w Płocku mógł tak sądzić. Porażka w Rumunii 29:20 wydawała się przysłowiowym gwoździem do trumny. Pech chciał, że przed rumuńskim spotkaniem dopadły płocki zespół… kontuzje. Kapitalnie spisujący się, nie tylko, w obronie – Philip Stenmalm nie gra do dziś. W niedzielę też nie zagra. Michał Daszek w tym roku raczej nie zagra. Kosta Igropulo jest w trakcie rehabilitacji. Pocieszający jest fakt, że do gry wrócili Alvaro Ruiz i Ziga Mlakar. No i Ondrej Zdrahala, który może grać na lewym rozegraniu lub na środku. W Kwidzynie zagrał na tyle skutecznie, że rzucił 2 bramki. Jego obecność to plus dla Wisły, bo skoro zdrowy, w pełni sił, to na pewno się przyda. Pytanie, w jakim wymiarze skorzysta z niego trener Sabate?
Powrót, Alvaro, Zigi i Ondreja daje dużo więcej możliwości trenerowi niż np. w meczu z Dynamem, tym przegranym 29:20. Umówmy się, w tym meczu grało tylko dwóch rozgrywających. Zoltan Szita to kapitalny gracz, ale tego meczu w Rumunii zwyczajnie 'nie udźwignął’.
A co przed meczem w Szwajcarii sądzi były szkoleniowiec płockiego klubu piłki ręcznej Lars Walther?
– „Kadeci” są drużyną znakomicie grającą na swoim boisku. Jestem pewny, że wszyscy w Płocku pamiętają porażkę z 2016 roku. Pamiętam ten dym na hali i mój prezes, Giogrio Behr był wręcz wściekły. Ostatecznie, atmosfera była znakomita – wspomina Wahter. Dodaje, że: – Gabor Czaszar i Zarko Sesum to dwaj gracze, którzy, jeżeli trafią z formą na ten mecz, mogą zrobić wiele krzywdy Wiśle. Ostatnio jednak, mieli dość duże wahania formy. „Kadeci” to jednak bardzo groźna drużyna na własnym boisku, co potwierdza wygrana z GOG. Jeżeli Wisła zagra na 100 proc. skoncentrowana to ten mecz może wygrać.
Lars Walther jest od dwóch lat trenerem Ribe – Esbjerg. Jak mówi, w jego drużynie jest co najmniej dwóch zawodników, którzy mogą „za chwilę” stać się topowymi zawodnikami w Europie.
Mecz Orlen Wisły Płock w Szwajcarii już w niedzielę, 17 listopada, o godz. 19:00. Transmisja Canal+ Sport od 18:55.
Łukasz Zieliński
Fot. Archiwum Dziennik Płocki.