Piłkarze ręczni Orlen Wisły znów zagrają z Vive Targami Kielce. Tym razem jednak stawką będą punkty w fazie grupowej Velux EHF Ligi Mistrzów.
Nie minął jeszcze tydzień od ostatniego spotkania tych dwóch zespołów, a znów wszyscy kibice nie mogą się doczekać „świętej wojny”. Tym razem stawka będzie zdecydowanie większa niż w poprzednim meczu. Jeśli wygra Wisła może zajmować po tej kolejce nawet pierwsze miejsce w grupie B Ligi Mistrzów, jednak na to musiałoby się złożyć kilka czynników. Jeśli wygra Vive, to umocni się na fotelu lidera w grupie.
Trener Bogdan Wenta tak jak tydzień temu ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Trener Manolo Cadenas ma trochę inną sytuację niż przed tygodniem. Niestety na pewno nie zagrają w niedzielę Paweł Paczkowski, który właśnie w meczu z Kielcami nabawił się poważnej kontuzji kolana. Najprawdopodobniej nie zagra również Ivan Milas, który w meczu z Zagłębiem upadł z dużej wysokości na plecy i ma zbity odcinek lędźwiowy. Pod bardzo dużym znakiem zapytania stoi również występ Nikoli Eklemovicia, który narzeka na ból barku. Zdaniem płockiego masażysty potrzeba dwóch tygodni, aby Serb doszedł do pełnej dyspozycji. Dobrą informacją jest natomiast to, że na parkiet powróci Marcin Lijewski. „Szeryf” ma mieć jeszcze w piątek kontrolne badanie USG i jeśli to nie wykaże nic niespodziewanego, prawy rozgrywający nafciarzy pojawi się w niedzielny wieczór na parkiecie, co będzie bardzo dużym wzmocnieniem drugiej linii płockiego klubu.
Czy nafciarze tym razem dadzą radę przeciwstawić się kielczanom? Dowiemy się w niedzielę o godz. 19:30. Transmisję na żywo z tego spotkania obejrzeć będzie można w Canal+Sport.