Piłkarze ręczni THW Kiel podobnie jak Orlen Wisła rozegrali awansem swoje ligowe spotkanie. Kilończycy mieli mieć łatwą przeprawę, a skończyło się na thrillerze, po którym THW wygrało 26:25 (11:14).
To miał być łatwy mecz dla drużyny THW. Tymczasem Wetzlar postawiło bardzo ciężkie warunki drużynie z Kilonii. W pierwszej połowie świetnie u gości funkcjonowała obrona, do tego kilka ważnych interwencji dołożył bramkarz Andreas Wolff. Kiel długo nie mógł złapać rytmu i choć w drugiej połowie prowadził już nawet czterema golami (44’ 19:15) to dał się dogonić w końcówce meczu. Wetzlar dzielnie walczyło i miało wielką szansę sprawić niespodziankę. Jednak gdy na tablicy były sekundy do końca i wynik 25:25, sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Filip Jicha. Czech zdobył gola na cztery sekundy przed końcową syreną i cudem uratował Kiel przed niespodziewaną stratą punktów.
Najskuteczniejszym zawodnikiem THW był właśnie bohater ostatniej akcji Filip Jicha, który zdobył osiem bramek. W drużynie Wetzlar najlepszy okazał się Kent Robin Tönnesen. On również osiem razy pokonywał bramkarzy gospodarzy.
THW Kiel – HSG Wetzlar 26:25 (11:14)