Deprecated: Creation of dynamic property Kingnews_Blog_Layouts_Module::$layout_columns is deprecated in /home/klient.dhosting.pl/faldka/dziennikplocki.pl/public_html/wp-content/themes/kingnews/inc/modules/blog-layouts/module.php on line 80

Deprecated: Creation of dynamic property Kingnews_Blog_Layouts_Module::$layout_style is deprecated in /home/klient.dhosting.pl/faldka/dziennikplocki.pl/public_html/wp-content/themes/kingnews/inc/modules/blog-layouts/module.php on line 81

Teraz liczą się tylko punkty

Punkty, punkty, punkty. Takimi trzema słowami, choć właściwie to jednym wypowiedzianym trzy razy, Marcin Kaczmarek rozpoczął swoje wystąpienie na pomeczowej konferencji prasowej. Właściwie w tym miejscu mógłbym już zakończyć ten tekst. Bo ileż razy można ubierać w różne słowa to co kryje się za jednym, prostym – punkty.

To niewątpliwie jest prawdą. W piłce nożnej generalnie najważniejsza jest tabela na koniec rozgrywek. Do tego jeszcze daleka droga, ale już i tak bliżej niż dalej. Na ostateczne podsumowania jest oczywiście stanowczo zbyt wcześnie, ale dziewiąta, a w najgorszym wypadku dziesiąta lokata z 32 punktami po 2/3 sezonu wstydu nie przynosi.

*****

1-1 ze Śląskiem Wrocław
2-4 z Koroną Kielce
2-1 z Zagłębiem Lubin
1-1 z Pogonią Szczecin
1-0 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza

*****

8 punktów w 5 meczach wiosny. 7 z 9 u siebie. Gorzej z wyjazdami, bo to zupełnie inna historia. Nie wiem czy w Płocku inni boją się grać w piłkę, ale od dawna nikt nie potrafi tu wygrać, na co akurat nie będę narzekał. Nie inaczej było w sobotę. Na stadion beniaminka zawitała Bruk-Bet Termalica Nieciecza – jedyna drużyna, która nie zainkasowała jeszcze kompletu punktów w 2017 roku. Po wyjeździe z Mazowsza ta sytuacja nie uległa zmianie, a przy okazji to Wiślacy dokonali zapowiadanych przełamań:

Nieprzegrywająca u siebie od pięciu spotkań Wisła Płock ani razu w tym sezonie nie wygrała z zespołem z Małopolski (0-0 w Niecieczy, 2-3 z Wisła Kraków, 0-1 z Cracovią), a Bruk-Bet Termalika nie tylko nigdy nie przegrała w Płocku (grała 3 razy), ale też odkąd jest w ekstraklasie jeszcze… nie przegrała z nikim z Mazowsza (1-1, 3-0, 2-1, 1-1 z Legią Warszawa, 0-0 z Nafciarzami).

Tak więc do sześciu raz sztuka. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, znów trochę na własne życzenie. Marcin Kaczmarek nie mógł w sobotę skorzystać z czterech podstawowych zawodników, przez co z przodu zagrał dość eksperymentalny zestaw: Piotr WlazłoDamian PiotrowskiSiergiej Kriwiec i Mateusz Piątkowski. Panowie nie zaszaleli, ale skoro goście postanowili sami strzelić sobie gola, to ich sprawa.

Poza tym. Naprawdę niezły i wyrównany był początek. Później Termalika zaczęła optycznie przeważać i dostała bramkę z niczego. Powinna też drugą, co całkowicie zabiłoby mecz, a tak to chociaż było trochę emocji. Zdaje się, że do 60. minuty Nafciarze starali się jeszcze coś działać w ofensywie, ale później włączyli znany z pierwszoligowych boisk tryb obrony Częstochowy Wisła 1-0 Płock i dociągnęli do końca. Jasne, były dwa słupki i koncertowo zepsuta kontra 3 na 2, ale też był wypluwający piłki przed siebie Seweryn Kiełpin, nieuznany prawidłowy gol wyrównujący, a co za tym idzie niepewność do ostatniego gwizdka.

Indywidualnie wyróżniłbym Przemysława Szymińskiego oraz Maksymiliana Rogalskiego i jak się okazuje obaj mieli najwięcej piłek odzyskanych (19) zaraz za Guilherme (24). Oprócz nich głównie za pierwszą połowę jeszcze Dominika Furmana, Piątkowskiego (a co!) i Wlazło, który był o wiele aktywniejszy z prawej strony niż Piotrowski i Dominik Kun razem wzięci z drugiej. Pozostali bez szału, ale też bez tragedii, choć przeciwnik też późno wziął się do odrabiania strat. Nie to co Pogoń w Szczecinie, ale to akurat nie problem Wisły.

CZYTAJ DALEJ