Tak zmienił się Płock przez minione 25 lat… Ilu może być płocczan w 2040, 2050, 2060 roku?

Z jednej strony warunki do życia są lepsze niż 25 lat temu, zaś z drugiej płocczan jest coraz mniej – spada liczba rodzin z dziećmi i ubywa najmłodszych płocczan. Główny Urząd Statystyczny pokusił się na podsumowanie zmian, które zaszły w Płocku przez minione ćwierć wieku – od momentu powstania województwa mazowieckiego.

Ze 129,7 tys. w 1999 r. (w tym roku powstało województwo mazowieckie) do 111,2 tys. w 2023 r…. Niestety, płocczan jest coraz mniej. Zaś sam Płock nie jest wyjątkiem, jeśli chodzi o proces wyludniania. Z problemami demograficznymi boryka się chociażby Radom. „Powodem do niepokoju w Płocku, ale i innych mazowieckich miastach na prawach powiatu, z pewnością jest demografia” – podkreślają w GUS.

Wyludnianie ma postępować. Według danych przedstawionych przez GUS w 2040 r. w Płocku będzie zamieszkiwało 95 tys. 487 osób, w 2050 r. – 85 tys. 306 osób, zaś w 2060 r. 75,7 tys. osób, czyli o 41 proc. mniej niż w 1999 r.

Dlaczego tak się dzieje? W GUS wyjaśniają: „Spada liczba rodzin z dziećmi i ubywa najmłodszych płocczan. Według danych Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2002 r. w Płocku było 21,5 tys. rodzin z dziećmi (do 24 lat), zaś w spisie z 2021 r. ta liczba spadła do 14,4 tys. Liczba najmłodszych mieszkańców miasta (0–19 lat) zmniejszyła się z 34,5 tys. w 1999 r. do 20 tys. w 2023 r.”

Dlatego też Płock się starzeje – mediana wieku mieszkańców wzrosła z 37 lat w 2005 r. do prawie 45 i pół roku w 2023 r.”

A tak to wygląda w innych miastach na Mazowszu:

A

Mniej płocczan, coraz więcej starszych osób, z drugiej strony…

W podsumowaniu GUS zwrócono uwagę m.in. na zmiany zachodzące na rynku pracy: „Stopa bezrobocia na przestrzeni lat 2003–2023 spadła w mieście z prawie 21 proc. do 5,4 proc. Zaś udział bezrobotnych zarejestrowanych w liczbie ludności w wieku produkcyjnym zmniejszył się z ponad 16 proc. do 5 proc.

Jednocześnie płocczanie dowiedzieli się z danych GUS, że zarabiają lepiej od mieszkańców Ostrołęki, Radomia czy Siedlec. Pamiętajmy jednak, że za terminem przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto kryje się „stosunek sumy wynagrodzeń osobowych brutto, honorariów wypłaconych niektórym grupom pracowników za prace wynikające z umowy o pracę, wypłat z tytułu udziału w zysku lub w nadwyżce bilansowej w spółdzielniach oraz dodatkowych wynagrodzeń rocznych dla pracowników jednostek sfery budżetowej do przeciętnej liczby zatrudnionych w danym okresie (po wyeliminowaniu osób wykonujących pracę nakładczą oraz zatrudnionych za granicą)”. Nie jest to więc kwota, która faktycznie wpływa na nasze konta. Co więcej miara ta dotyczy wyłącznie osób zatrudnionych na umowę o pracę. Ponadto średnia płaca jest zawyżana przez osoby, które zarabiają najwięcej.

Płock wypada jednak słabiej w porównaniu do Ostrołęki, Radomia i Siedlec jeśli spojrzymy na liczbę osób prowadzących działalność gospodarczą na 100 osób w wieku produkcyjnym. Wzrost odnotowano w każdym z miast, przy czym w Płocku wciąż jest on ewidentnie najsłabszy.

Nieco zmieniły się również profile prowadzonej działalności:

Łatwiej jest np. o miejsce dla młodszych płocczan w przedszkolach. 

A co z mieszkaniami? GUS: „Przeciętna powierzchnia użytkowa jednego mieszkania wzrosła z 52 mkw. (1999 r.) do prawie 60 mkw. w 2022 r. Na jedno płockie mieszkanie przypadają obecnie nieco ponad dwie osoby, podczas gdy w momencie powstania nowego województwa jedno mieszkanie miało przeciętnie o jednego lokatora więcej.”

Według GUS liczba lekarzy na 10 tys. ludności „znacząco wzrosła”: z 36 do prawie 55 (dodajmy, że to nie oznacza pełnego nasycenia i braków kadrowych, aktualnie w szpitalu na Winiarach poszukują lekarzy do pracy w poradni oraz w oddziale onkologicznym). Przybyło też pielęgniarek i położnych: ze 100 do 125 na 10 tys. ludności (dane dla lat 2006 i 2022).

W GUS dopatrzyli się poprawy w zakresie bezpieczeństwa, o czym ma świadczyć malejąca liczba popełnianych przestępstw w mieście (2013 r. – 3459, 2023 r. – 2233). „Wskaźnik przestępstw w przeliczeniu na 1000 mieszkańców spadł z 28 w 2013 r. do niecałych 20 w 2023 r.” – czytamy w podsumowaniu sporządzonym z okazji 25 lat Płocka w województwie mazowieckim.

Przybyło zmotoryzowanych płocczan. Pod względem posiadania własnego samochodu mamy przebijać mieszkańców Ostrołęki, Siedlec i Radomia. 

W 2005 r. niecałe 36 proc. mieszkańców korzystało z auta, natomiast 18 lat później na posiadanie takiego środka lokomocji decydowało się trzech na czterech mieszkańców miasta. 

W mieście łatwiej się żyje także rowerzystom, ponieważ całkowita długość dróg dla rowerów wzrosła z 12 km w 2011 r. do 75 km w 2023 r. Z kolei pasażerowie komunikacji publicznej mają do dyspozycji więcej przystanków autobusowych.

Grafiki: GUS

Foto: UMP (profil prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego na Facebooku)