Przemysław Szymiński rundę jesienną kończył grając z konieczności jako defensywny pomocnik. „Wiosnę” w lutym rozpoczynał rozpoczynał z kolei w pozycji siedzącej. Szybko wrócił jednak do łask. Na środku obrony stworzył duet z Damianem Byrtkiem i jak na razie – występując obok siebie – obaj nie zawodzą. Dobrą grę 22-latka w ostatnim czasie zauważyli także obserwatorzy, którzy po spotkaniu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza znaleźli dla niego miejsce w prawie wszystkich jedenastkach 25. kolejki Lotto Ekstraklasy.
W pierwszym meczu w 2017 roku Szymiński usiadł na ławce rezerwowych i tam spędził całe 90 minut. Z ławki podniósł się dopiero w 62. minucie drugiego spotkania wiosny z Koroną Kielce. Wówczas zagrał na prawej obronie i mógł nawet zdobyć bramkę, lecz fatalnie przestrzelił.
Kolejny mecz rozpoczął jednak w wyjściowym składzie i przemeblowanej linii obrony, której w zestawieniu Stefańczyk, Szymiński, Byrtek, Sylwestrzak idzie więcej niż dobrze. Świadczą o tym dwa domowe zwycięstwa z Zagłebiem Lubin (2-1) i Bruk-Bet Termaliką Nieciecza oraz wyjazdowy remis z Pogonią Szczecin (1-1).
W każdym z tych pojedynków stoper – walczący o udział w czerwcowych Mistrzostwach Europy do lat 21, które odbędą się w Polsce – odegrał znaczącą rolę, pokazując, że to jemu należy się miejsce w jedenastce. Z Miedziowymi zanotował asystę przy decydującym trafieniu Giorgi Merebaszwilego, z Portowcami sam otworzył wynik, a ze Słonikami pomógł Nafciarzom zachować czyste konto po raz pierwszy od 27 listopada 2016 roku.
Drugim zawodnikiem Wisły Płock wyróżnionym za występ z drużyną Czesława Michniewicza został bramkarz Seweryn Kiełpin.