Zaliczka za rezerwację mieszkania nie była taka mała, wynosiła 10 tys. zł. Do obejrzenia lokalu miało dojść po powrocie właściciela do Polski. W celu uwiarygodnienia ogłoszenia oszust przesyłał kupującym skan dowodu osobistego, aby zdalnie sporządzić umowę przedwstępną.
Płocka policja alarmuje o oszustwie „na sprzedaż mieszkania”. Są już pierwsi pokrzywdzeni, którzy wpłacili zaliczki na konto rzekomego właściciela jeszcze przed obejrzeniem lokalu.
Podkom. Monika Jakubowska tłumaczy: – Na popularnym serwisie sprzedażowym zamieszczone zostało ogłoszenie sprzedaży mieszkania na ul. Rembielińskiego w Płocku. Uwagę kupujących przyciągnęła atrakcyjna cena lokalu. Sprzedawca oferował lokal o powierzchni 50 m2 za 219 tys. złotych. Wystawca ogłoszenia w rozmowie telefonicznej informował, że obejrzenia mieszkania będzie możliwe w późniejszym terminie, ponieważ aktualnie przebywa za granicą. Mężczyzna dodał również, że w związku z ogromnym zainteresowaniem, rezerwacja mieszkania wymaga wpłaty zaliczki w wysokości 10 tys. zł.
W celu uwiarygodnienia ogłoszenia oszust przesyłał kupującym skan dowodu osobistego, aby zdalnie sporządzić umowę przedwstępną. Oczywiście dokument był fałszywy.
W dniu umówionego spotkania okazywało się, że lokal nie jest na sprzedaż, a osoba mieszkająca nic nie wie o ogłoszeniu zamieszczonym w serwisie sprzedażowym.
Policja radzi, aby nie ulegać presji czasu i wystrzegać się inwestowania pieniędzy przed obejrzeniem mieszkania. A już na pewno trzeba zachować sporą dozę ostrożności przy tzw. okazjach, kiedy cena nieruchomości jest znacznie niższa niż obowiązujące ceny rynkowe.