Sztuka oburza i przeraża? Wystawa ocenzurowana przez klientów

– Nie to miejsce i nie ta przestrzeń na tego typu zdjęcia. To galeria handlowa, a nie galeria sztuki – tłumaczyła nam Magdalena Michalska, manager marketingu w Galerii Wisła.  

Mowa o wystawie „Oblicza – maski” autorstwa Jana Drzewieckiego, artysty fotografa. Wernisaż wystawy fotograficznej miał miejsce w miniony piątek, 17 grudnia. Na pierwszym piętrze Galerii Wisła stanęło 13 fotografii, które ukazują maski natury ludzkiej. W poniedziałek zadzwonił do nas czytelnik z informacją, że zdjęć na wystawie jest 11 a nie 13.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Galerią Wisła. – Mieliśmy dwa sygnały od naszych klientów, że zdjęcia epatują nagością i erotyką. A także czy wiemy, co się dzieje w Galerii. Był to dla nas sygnał i postanowiliśmy dwa zdjęcia usunąć z wystawy. Dotychczas nie ingerowaliśmy w wystawy zdjęć, jednak uznaliśmy, że w ty wypadku nie możemy zrobić inaczej. W Galerii nie pozwolilibyśmy również np. na koncert Behemota. Naszym klientom chcemy dać sztukę, ale nią nie atakować – podkreślała w rozmowie z nami Magdalena Michalska.

Pierwsza ze zdjętych fotografii przedstawiała kobietę i mężczyznę, który jest nagi – jednak bez szczegółów nagości. Drugie zdjęcie to leżąca kobieta, która między nogami miała położoną tytułową maskę.

– Zrobiło mi się po prostu bardzo smutno. Te zdjęcia nie epatują erotyką, a jeżeli komuś przeszkadza nagość ciała, to powinien skontaktować się z psychologiem – mówił nam z kolei Jan Drzewiecki, autor zdjęć. – Wszyscy jesteśmy oburzeni tym co robi Kościół, że wprowadza cenzurę, a przecież Galeria z Kościołem nie ma nic wspólnego – stwierdził artysta. – Zawsze bardzo dbam o to, aby nie używać nagości bez sensu, bo nagość nie jest argumentem – podsumował fotograf.

Jak się okazuje w świecie sztuki nic nie jest proste i łatwe. Sztukę należy pojąć, pomyśleć nad nią, wyciągnąć wnioski, odkryć – co autor miał na myśli? Czy zmuszanie do myślenia powoduje tak ogromne poruszenie w naszym społeczeństwie? Byłam na wystawie, widziałam zdjęcia. I zaręczam, że najbardziej kontrowersyjne zdjęcie, które powinno wywołać oburzenie i dyskusję społeczną, zostało w Galerii na sztaludze – dotyka problemu aborcji – gorącego tematu sprzed kilku miesięcy. Jak się dowiedzieliśmy od płockiego artysty, ocenzurowaną wystawę będzie można w Galerii Wisła obejrzeć jeszcze jedynie jutro, ponieważ podjął decyzję o jej usunięciu. – Jednak będzie można ją obejrzeć jeszcze w całości w dwóch płockich lokalach – informuje nas Jan Drzewiecki. O terminach wystaw poinformujemy naszych Czytelników.

I jeszcze jedna refleksja na koniec. Nasze półki sklepowe, ekrany telewizorów czy monitory komputerów pełne są nagości. W wielu teledyskach, scenach filmowych czy na zdjęciach erotyka i nagość wręcz dominuje. Widzem, w tym przypadku, jest każdy – zarówno dziecko, nastolatek czy dorosły. Nie oburzają i nikt nie zdejmuje ich z anten, sklepowych półek czy witryn.

Janowi Drzewieckiemu, artyście przez duże „A” – nie wiem, czy gratulować czy współczuć. Na pewno dzięki swojej wystawie obnażył kilka bolących problemów otaczającego nas świata, a przy okazji…zdjął z obcych twarzy kilka masek.

Fot. Lena Rowicka