W ostatni weekend w Pradze odbyły się Międzynarodowe Mistrzostwa Czech K-1. Pojechało na nie trzech zawodników płockiego Gedeona.
Zawody odbywały się w ciągu jednego dnia co ze względu na dużą ilość walk do stoczenia było bardzo obciążające dla zawodników. Eliminacje trwały od godziny 8 rano do 16, a ostatnie walki odbywały się podczas zorganizowanej z rozmachem gali finałowej. Ring, światła, muzyka, wielki telebim i wspaniałe walki stworzyły spektakularny spektakl nie gorszy od wielu profesjonalnych gal.
Trochę inne zasady walki panujące na Czeskich ringach zdecydowanie dodały walkom widowiskowości. Dozwolone przechwyty, więcej możliwych technik oraz bardziej liberalne podejście do klinczu i przede wszystkim dodatkowe trzy punkty za każdy knockdown poprawiły czytelność oraz dynamikę walk. Finały odbywały się bez kasków i co oczywiste przy wspaniałej oprawie i licznie zgromadzonej miejscowej publiczności. Splendoru dodawały wręczane na ringu pasy Międzynarodowego Mistrza Czech w K-1.
Jako pierwszy do ringu wszedł Dawid Wysokiński który w ćwierćfinale skrzyżował rękawice z zawodnikiem gospodarzy. Walka zakończyła się szybciej niż wszyscy się spodziewali bo w pierwszej rundzie płocczanin kolanem z wyskoku rozciął nos zawodnikowi do Czech który po tej akcji nie był zdolny do dalszej walki. W półfinale Dawid zmierzył się z zawodnikiem z Polski. Od początku do końca kontrolował przebieg walki trzymając dystans i punktując swojego przeciwnika. Ostatecznie wygrał jednogłośnie na punkty awansując do finału. Tu po raz kolejny Wysokiński mierzył się z Polakiem, który przewyższał naszego zawodnika doświadczeniem. Z rundy na rundę płocczanin rozkręcał, ale niestety decyzją sędziów przegrał na punkty zostając ostatecznie wicemistrzem Czech.
Drugi nasz zawodnik Piotr Woźnicki rozpoczął zmagania od walki z zawodnikiem gospodarzy. Piotr w trzeciej rundzie rozbił gardę przeciwnika i kopnięciem w głowę sprawił, że ten już się nie podniósł. Kolejna walka to znakomity początek naszego zawodnika, który już 10 sekundach znokautował rywala. Walka półfinałowa rozpoczęła się dla Piotra bardzo dobrze. Przez pierwsze dwie rundy kontrolował walkę i gdy wszyscy myśleli że spokojnie ją wygra Czech dwukrotnie powalił płocczanina na deski. Niestety walka zakończyła się po drugim liczeniu co oznaczało 3. miejsce dla zawodnika Gedeona.
Ostatni i zarazem najmłodszy zawodnik, Krystian Wasilewski turniej rozpoczął znakomicie. W pierwszej walce wygrał po mocnym low-kicku z zawodnikiem Czech. Walka półfinałowa również z reprezentantem gospodarzy stała na wysokim poziomie, niestety Krystian po pierwszej wygranej rundzie zbyt mocno się rozluźnił i przeciwnik to wykorzystał, wygrywając na punkty. Ostatecznie płocczanin zajął 3. miejsce.
– Walki były naprawdę ciężkie, więc tym bardziej możemy być zadowoleni ze swoich wyników – mówi Dawid Wysokiński. – Jest pewien niedosyt gdyż zabrakło naprawdę mało aby wygrać ostatnią walkę zarówno u mnie jak i u Piotra.