– W piątek o godzinie 24:00 rozpocznie się na „zaporze” we Włocławku dodatkowy zrzut wody. Aktualnie przez zaporę przepływa około 600 m3/s. Planowany zrzut to 1100 m3/s. – czytamy wpis na Facebooku – Rok rzeki Wisły.
Sytuacja taka potrwa do godz. 12:00 w sobotę. Powstanie wezbranie, na którym zostanie spławiona do Gdańska barka wyprodukowana w Płocku. Niestety nie dla nas będzie pływała – brzmi dalej wpis, którego autorem jest Marek Grześ. Dalej autor informuje, że gwałtowne i krótkotrwałe wezbranie znowu narobi wiele szkód w szczątkowej i tak już zabudowie hydrotechnicznej. Spławianie barki na wezbraniu odbędzie się w środku okresu lęgowego między innymi rybitw. Zalanie łach piaszczystych to bardzo poważne zagrożenie dla tej populacji.
Z piątku na sobotę na Wiśle na odcinku od Włocławka do Gdańska poziom wody będzie wyższy niż zazwyczaj. Cała operacja przeprowadzana jest po to, aby stoczni rzecznej w Płocku mógł przepłynąć wyprodukowany w niej, mierzący 110 metrów długości, 12 metrów szerokości, wysokości bocznej 4,9 metrów kadłub zbiornikowca, który finalnie trafi do Holandii.
– 26 maja w godzinach od północy do godziny 12 będzie on oscylował na poziomie 1100 m3/s czyli o 400 m3/s więcej od prognozowanego. Przewidywany maksymalny stan wody na wodowskazie Włocławek w tych godzinach będzie wynosił około 270 centymetrów. Służby wodne proszą więc o zachowanie szczególnej ostrożności – napisano w portalu „Nowości. Dziennik Toruński”.
Fot. youtube.pl oraz Energa.