Sportowe emocje, ekstremalny wysiłek i pomoc dla kolegi. Policjant spróbuje ustanowić rekord Polski, wyruszając z Płocka!

– Ruszam po rekord Polski. Ten ekstremalny wysiłek to coś więcej niż wyzwanie sportowe – to forma wsparcia dla mojego kolegi z pracy, który niedawno doznał rozległego udaru mózgu – poinformował na Facebooku  Sebastian Nowacki, którego możemy kojarzyć z innych charytatywnych rajdów rowerowych. 

Początek rowerowej eskapady w Płocku już 26 czerwca o godz. 18 (jeśli chcecie mu towarzyszyć, udajcie się na Stary Rynek w rejon ratusza). Wówczas Sebastian Nowacki, policjant z Komendy Głównej w Warszawie, a wcześniej z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, podejmie próbę ustanowienia Rekordu Polski w największym pokonanym dystansie (1050 km) na rowerze miejskim w 72 godziny.

Aktualny rekord w tej kategorii wynosi 1016 km, takim wynikiem może się poszczycić Krzysztof Fechner. W dodatku nie jechał 72 godziny, tylko 64 godziny 54 minuty. Ciekawostką jest fakt, że poprzedni rekord w tej kategorii należał do… Sebastiana Nowackiego, któremu udało się, jadąc za dnia i w nocy, pokonać na rowerze 703 km i 711 m (na trasie Zakopane – Płock) w 72 godziny.

Jak będzie tym razem? Próba pobicia rekordu przez Sebastiana Nowackiego zostanie zakończona w gminie Otyń 29 czerwca. Jest też znany już cel wyprawy – nagłośnienie sytuacji Marka, swojego kolegi z pracy, który niedawno doznał rozległego udaru mózgu, i potrzebuje rehabilitacji. Trwa zbiórka na portalu pomagam.pl.

Lubi kręcić kilometry na rowerze
We wrześniu ub. r. Sebastian Nowacki przejechał rowerem szosowym bez snu aż 2002 km z Paryża do Warszawy pod hasłem „Razem dla krwiodawstwa”, po drodze przejeżdżając przez Niemcy, Holandię i Belgię.
Rajd rozpoczęty przy wieży Eiffla, zakończony w stołecznym Centrum Krwiodawstwa MSWiA, trwał sześć dni. Podczas wyprawy tuż za nim podążała samochodem ekipa techniczna. Nie obyło się bez nieprzewidzianych zdarzeń, jak choćby zatrzymania przez żandarmerię z powodu… zakazu poruszania się po drodze rowerem, i konieczności skorygowania trasy. Natomiast już po dojeździe do Polski doszło do awarii samochodu ekipy technicznej. W rezultacie Sebastian postanowił pokonać ostatni etap trasy już w pojedynkę. Ostatecznie ekipa sprawnie i szybko poradziła sobie z usterką i dogoniła rowerzystę.
Nieco wcześniej, bo w kwietniu 2024 r., policjant wyruszył sprzed Komendy Głównej Policji w Warszawie, aby dotrzeć (z przystankami m.in. w Płocku i w Gdańsku) do Bramy Brandenburskiej w Berlinie. W ten sposób wsparł zbiórkę dla 19-letniej płockiej studentki Laury, strażaczki ochotniczki, która doznała poważnego urazu twarzoczaszki.

Z kolei w 2023 r. przejechał jednośladem – non stop – z Brukseli do Warszawy  w ramach akcji akcję „IPA Blood Race for Life”, pokonał również licząca 703 km trasę Płock – Zakopane, aby wesprzec zbiórkę na leczenie chorego na nowotwór złośliwy 6-letniego Tymoteusza z Płocka. Także w charytatywnym celu zdecydował się na przejazd z Warszawy na Hel. Poprzez inną rowerową wyprawę w 2021 r. postanowił wesprzeć zbiórkę dla Oli zmagającej się z nowotworem złośliwym kości i chrząstki stawowej. Wówczas wyruszył z Radomia, chcąc zahaczyć o Grójec, Płock, Toruń, Gdańsk, Kołobrzeg i Hel, aby finalnie zatrzymać się w Szczecinie. Na trasie między Bydgoszczą a Grudziądzem doszło jednak do zderzenia z ciężarówką (kierowca ciężarówki nie ustąpił pierwszeństwa). Rowerzystę zabrano do szpitala.

Foto: policja.pl