Dochodząc do schodów z jednej strony widzimy przeszkloną część nowego skrzydła Urzędu Stanu Cywilnego, z drugiej, na wprost nas, okna zabytkowego budynku USC. – Ściana zostanie delikatnie odświeżona, ale chcemy zachować ten kontrast starego i nowego budynku – tłumaczył w poniedziałek wiceprezydent Artur Zieliński.
Przypomnijmy, nowe skrzydło USC przylega od strony podwórza do starego budynku przy ul. Kolegialnej. W środku trwają prace wykończeniowe, na razie na próżno szukać tam jakichkolwiek mebli. Prędzej znajdziemy sznury kabli, folie i rusztowania.
Budowa z problemami
Realizacja tej inwestycji ciągnie się od kilku lat. Przetarg na wybór wykonawcy był ogłoszony jeszcze w 2020 r. Już na tamtym etapie wystąpiły problemy z wyborem wykonawcy.
Najpierw najtańszemu oferentowi zabrakło punktów za doświadczenie zawodowe kierownika budowy przy wskazanych pracach budowlanych. Z kolei u firmy, która była druga pod względem najniższej oferowanej ceny, ratusz uznał tylko jedno zadanie z dwóch wskazanych w złożonej dokumentacji. Finalnie ta druga firma skierowała sprawę do Krajowej Izby Odwoławczej i ostatecznie to jej powierzono budowę nowego skrzydła USC.
Z początku prace miały zakończyć się do września 2021 r. Jednak trzy miesiące przed tym terminem doszło do katastrofy budowlanej – zawalenia części stropu. Było dwóch poszkodowanych pracowników. Postępowanie w prokuraturze skończyło się umorzeniem.
Termin zakończenia prac – jeszcze za pierwszego wykonawcy – był kilkukrotnie przesuwany. W momencie, kiedy ratusz zdecydował się na rozwiązanie umowy, stan zaawansowania prac wynosił 20 proc. W urzędzie tłumaczyli, że mieli do tego prawo m.in. z powodu opóźnień, wykonawca nie był w stanie zagwarantować terminu wykonania przedmiotu umowy. W ten sposób firmę Nafibud, juz po ponownym przetargu, zastąpiła we wrześniu 2023 r. spółka BIOŚ.
A co z karą umowną dla pierwszego wykonawcy? Pierwotna umowa opiewała na 5,4 mln zł, zaś kara umowna umowna wskutek odstąpienia od umowy przez gminę z winy wykonawcy to 10 proc. wartości przedmiotu tej umowy. Wciąż nie doszło do zapłaty.
Nowe trzykondygnacyjne skrzydło za blisko 6 mln zł
Nowy budynek, dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, zostanie oddany do użytkowania do końca br.
Docelowo nową przestrzeń wypełnią różne funkcje – archiwum, pomieszczenia biurowe i obsługi klienta. Chociaż nie tylko. W jednej z sal na piętrze o powierzchni ok. 80 mkw. już w przyszłym roku będą zawierane śluby cywilne.
Pozostanie tak do zakończenia rewitalizacji zabytkowej części USC (po tym czasie śluby cywilne znów będą odbywały się w zabytkowej części). Koszt trzyletnich prac związanych ze starym budynkiem może sięgnąć ok. 16 mln zł.
– Mamy już przygotowany projekt. Po zakończeniu prac w tym budynku niezwłocznie przystąpimy do remontu starego, co potrwa około trzy lata – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka.
Dodał, że wszystko odbędzie się pod nadzorem konserwatora zabytków.
Także w ramach II etapu prac zostanie zaaranżowana przestrzeń z altaną do udzielania ślubów między starym a nowym skrzydłem USC. Niewykluczone, że nie trzeba będzie czekać trzech lat i już podczas prowadzenia ceremonii ślubnych w nowym budynku pierwsi nowożeńcy skorzystają z altany.
A wracając do nowego skrzydła…
Niebawem wykonawca rozpocznie montaż drzwi w poszczególnych pomieszczeniach. – Czekamy również na windę. Powinna zostać dostarczona w październiku – uzupełnił Artur Zieliński, wiceprezydent Płocka. Potem jeszcze wykończeniówka, wstawienie mebli i na początku 2025 r. nadejdzie czas na przeprowadzkę z jednego do drugiego budynku.