SLD planuje blokadę dróg

Arkadiusz Iwaniak: Jak widać, w walce o obwodnicę, utrudnienia dla transportu drogowego są skuteczne.

Arkadiusz Iwaniak – szef płockiego SLD wraz z Zygmuntem Buraczyńskim oraz radnymi Bożeną Musiał oraz Dariuszem Skubiszewskim przedstawili pomysł na walkę o obwodnicę Płocka. Na miejsce konferencji wybrano teren w bliskiej odległości od torów kolejowych, przy alei Piłsudskiego, gdzie obecnie trwa budowa wiaduktu.

– Wybraliśmy to miejsce, by pokazać w jak bliskiej odległości od bloków mieszkalnych przejeżdża transport z materiałami niebezpiecznymi – zaczął Arkadiusz Iwaniak. – Do tej pory dawaliśmy żółte i czerwone kartki, pisaliśmy pisma, składaliśmy wnioski, ale jak widać to nic nie pomogło – tłumaczył radny, po czym przedstawił Bełchatów, jako przykład miasta, który obwodnicę wywalczył blokadami dróg. – Jak widać utrudnienia dla transportu drogowego są skuteczne.

W związku z tym SLD planuje nowe działania, mające na celu zwrócenie uwagi władz centralnych na potrzebę budowy obwodnicy Płocka. Na początek działacze SLD planują zebrać kilkanaście tysięcy podpisów pod petycją w tej sprawie, adresowaną do premiera Donalda Tuska i ministra transportu Sławomira Nowaka.

– Póki wszyscy razem – płocczanie, prezydent, ruch społeczny, partie polityczne nie połączą sił, tylko będą rozprawiać kto czego nie zrobił, to pieniądze na obwodnice będą przekazywane do innych miast. Dlatego najpierw postanowiliśmy zrobić rzecz pozytywną, czyli zebrać podpisy – tłumaczył przewodniczący SLD.

To jednak nie jedyne planowane działanie SLD w kwestii walki o obwodnicę Płocka. Na 27 listopada została zaplanowana blokada drogi krajowej nr 62 w Słupnie, dokładnie u zbiegu ulic Warszawskiej oraz Kościelnej. – Tą drogą najwięcej samochodów wjeżdża do Płocka. Czemu nie w Płocku? Dlatego, że płocczanie nie są winni temu, że przez nasze miasto przechodzą różne drogi tranzytowe. Oczywiście mieszkańcy Słupna też nie, ale to będzie jednak miejsce najmniej uciążliwe dla wszystkich, a pokaże skalę problemu. Wszyscy będą mogli zobaczyć ile „tirów” stoi w kolejce – tłumaczył radny.

Blokada rozpocznie się o godzinie 8 i będzie odbywała się w następujący sposób: 15 minut ruch będzie zablokowany, po czym na 5 minut puszczany – i tak przez 4 godziny.

W miniony czwartek, prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski spotkał się z ministrem Nowakiem, by złożyć wniosek o budowę obwodnicy północno-zachodniej. Jak mówił radny Iwaniak, jeśli okaże się, że działania prezydenta przyniosły skutek, to do blokady nie dojdzie.

Jak dodał przewodniczący, SLD będzie walczyło również o wyprowadzenie transportu z materiałami niebezpiecznymi z Płocka, a także o przybliżenie trasy S10 do naszego miasta.

 Gdyby te przedstawione działania nie przyniosły żadnych rezultatów SLD ma w zapasie plan B.

– Jeśli będzie taka konieczność to w przyszłym roku zablokujemy wszystkie drogi dojazdowe do Płocka, czyli poza Słupnem jeszcze trasę przy Budmacie, w Goślicach oraz na Popłacińskiej – mówił Iwaniak. – Nasza sprawa dla tak zwanej „Warszawki” jest kompletnie nieważna. Dlatego właśnie zablokujemy drogi, by wszyscy, którzy jadą z „Warszawki” się spóźnili. Może wtedy zrozumieją – dodał.

Poza przykładem Bełchatowa, na który często w ostatnim czasie, walczący o obwodnicę Płocka się powołują, na dzisiejszej konferencji przywołany został także przez radnego Dariusza Skubiszewskiego Olsztyn. – Tam poza blokowaniem dróg dodatkowo prezydent zamknął miasto dla „tirów” i tym sposobem obwodnicę wywalczył – mówił radny.