Piłkarze ręczni Orlen Wisły przegrali w fatalnym stylu z Vive Targami Kielce 30:38 (12:20).
Wisła w tym momencie nie jest w stanie pokonać Vive Targów. Taka jest prawda. Tym bardziej jeśli w drużynie nie ma Mariusza Jurkiewicza. Nafciarze nie są w tym momencie gotowi na pokonanie kielczan. To pokazało niedzielne spotkanie pomiędzy nafciarzami, a podopiecznymi Talanta Dujshebajeva. Niemoc w ataku i tragiczna gra w obronie spowodowały, że Wisła już do przerwy przegrywała 12:20. Druga połowa już nic nie zmieniła. Choć padł w niej remis 18:18, to trzeba powiedzieć, że Wisła nie zagrała w niej również nic wielkiego. Ostatecznie podopieczni Manolo Cadenasa przegrali w ostatnim meczu fazy grupowej Velux EHF Ligi Mistrzów 30:38.
Vive Targi Kielce – Orlen Wisła Płock 38:30 (20:12)
Orlen Wisła: Šego, Wichary – Kwiatkowski, Eklemović, Wiśniewski 1, Kavas, Toromanović 1, Syprzak 6, Ghionea 6, Nenadić 9, Nikcević 2, M. Lijewski 2, Zrnić, Montoro 2, Milas 1
Vive: Szmal, Losert – Buntić 7, Jurecki 5, Rosiński 1, Tkaczyk 2, Jachlewski 2, Zorman 1, Musa 2, Bielecki 6, K. Lijewski 3, Strlek 3, Cupić 5, Aginagalde 1, Chrapkowski