– Jak dotąd mieliśmy ok. 50-60 zgłoszonych zdarzeń, w tym 80 proc. dotyczyło gminy Drobin – mówi młodszy kapitan Wojciech Pietrzak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku.
Wbrew ostrzeżeniom synoptyków noc ze środy na czwartek była spokojna. A jeśli chodzi o czwartkowy poranek…
„Droga Drobin – Bielsk nieprzejezdna. Takiej nawałnicy nigdy nie widziałam. Dziękuje Bogu, że żyję. Mokrzk – kolo Drobina – droga całkowicie zablokowana” – napisała pani Aleksandra w mediach społecznościowych.
Interwencje zgłaszane strażakom dotyczyły trzech zerwach dachów w miejscowości Mokrzk (gm. Drobin). – Tu na razie, niestety, nie możemy pomoc mieszkańcom. Wpierw musimy udrożnić dojazd. Powalone drzewa zablokowały drogi – mówi mł. kpt. Wojciech Pietrzak. Zablokowana jest droga krajowa nr 10 na wysokości Drobina, podobnie droga krajowa 60 między miejscowością Psary a Mokrzk.
Z innych zdarzeń interwencyjnych rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej wskazuje na podtopienia piwnic. – W Płocku usuwamy powalone drzewa – dodał rzecznik.
AKTUALIZACJA (godz. 10)
Strażacy wyliczają: już nie trzy, tylko 20 zerwanych dachów w gminie Drobin, zgłoszonych ok. 80 zdarzeń (m.in. udrażanienie dróg z powodu powalonych drzew). – Drogi krajowe 10 i 60 zostały odblokowane, są przejezdne – uzupełnił rzecznik KM PSP w Płocku.
Jednocześnie w mediach społecznościowych pojawiła się prośba do kierowców, aby – jeśli nie muszą – nie przejeżdżali przez teren gminy Drobin i przez misto Drobin. „Na miejscu trwa walka ze skutkami potężnego żywiołu. To ogromna tragedia – połamane drzewa blokują drogi, zerwane dachy leżą na ulicach. Ze skutkami katastrofy walczą zarówno służby, jak i sami mieszkańcy. Każdy zbędny samochód tylko utrudnia działania i blokuje przejazd tam, gdzie każda minuta ma znaczenie. Uszanujmy ich wysiłek – nie blokujmy dróg bez potrzeby”.
W Płocku – w wyniku upadającego drzewa – została poszkodowana jedna osoba (zabrano ją do szpitala).
Foto: Zdjęcie poglądowe / KB