Skąd to kolejne, nagłe zamknięcie niecki na Podolance? Tym razem odpowiada prezydent Płocka

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ostatnie zamknięcie niecki rekreacyjnej tłumaczył przyczynami technicznymi i nie podał daty ponownego jej udostępnienia. Ta sytuacja stała się powodem do kąśliwych uwag czy to przed sesją, czy już w trakcie.  

Podolanka nie ma dobrej passy. Najpierw przedłużający się remont pływalni, potem zamknięcia spowodowane tzw. „incydentami kałowymi”, z których w pewnym momencie zaczęła kpić cała Polska.

Później pływalnia została zamknięta w związku z pracami związanymi z nową zjeżdżalnią. Termin ponownego otwarcia (jednak bez udostępnienia zjeżdżalni) trzeba było przesunąć o dwa dni, ponieważ Fortum Power and Heat Polska poinformował o przerwie w dostawie ciepła.

Dlatego ostatnia informacja o zamkniętej niecce rekreacyjnej z przyczyn technicznych nie mogła przejść bez echa również w czwartek podczas sesji w auli ratusza.

Kiedy Łukasz Chrobot, radny KO, podczas komisji kultury, sportu i turystyki pytał kilka dni temu czy Podolanka już została otwarta, usłyszał zapewnienie, iż ta została otwarta „na zawsze”. – Po wyjściu z komisji dowiedziałem się, że nie działają zjeżdżalnie. Dla mnie jest to dziwne, że z dnia na dzień zamykamy basen i nie ma informacji, co będzie w późniejszym czasie – stwierdził podczas sesji. – Za każdym razem jest o robione z minuty na minutę.

Czytaj też: Kilkumilionowe dopłaty do miejskiej spółki. Radny: „To są jakieś zadania specjalne?”

Co więcej, w wyniku czwartkowej sesji Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji miał zostać dokapitalizowany kwotą 3,5 mln zł (według miejskiego skarbnika powodem jest dopłaca do aquaparku). Swoje trzy grosze dołożył Szymon Stachowiak, przewodniczący klubu radnych PiS. – Czy MOSiR albo miasto aplikowało do księgi rekordów Guinnessa? Odnoszę wrażenie, że bijemy rekordy, jeśli chodzi o ilość awarii, nierentowność i tempo ponownego otwarcia i zamknięcia – wtrącił radny, ponieważ od otwarcia do momentu informacji o zamknięciu niecki upłynęło raptem pięć dni. 

Andrzej Nowakowski tłumaczył: – Zamknięcie niecki rekreacyjnej jest spowodowane, niestety, incydentami, które wcześniej już się powtarzały. Pojawiły się ponownie. Wtedy trzeba zamknąć nieckę rzeczywiście z minuty na minutę. Potem jest sanepid, wymiana wody i dopiero wtedy można uruchomić tę nieckę z powrotem.