Ruszyli na ratunek, nie zważając ani na płomienie, ani na lodowatą wodę. Policjanci z medalami za odwagę

Zachowali się na medal… Wśród odznaczonych medalami im. podkomisarza Andrzeja Struja znalazło się 10 funkcjonariuszy z garnizonu mazowieckiego. To szczególne wyróżnienie otrzymują policjanci, którzy w czasie służby lub poza nią ruszyli z ratunkiem, nie zważając na własne życie i zdrowie.

Medale w miniony piątek wręczył Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Wśród nagrodzonych są funkcjonariusze, którzy dzięki swojej odwadze uratowali ludzkie życie.

Przypomnijmy te historie, kiedy liczyła się szybkość i skuteczność działania:

Policjant z sierpeckiej komendy wskoczył do lodowatej wody, aby ratować 62-latka

Do tej sytuacji doszło 20 lutego ub. r. Aspirant sztabowy Marcin Lewandowski z wydziału ruchu drogowego w sierpeckiej komendzie policji otrzymał podczas służby zgłoszenie o kolizji drogowej na terenie gminy Rościszewo. Na miejscu zdarzenia sprawcy jednak nie zastał, dlatego postanowił sprawdzić okoliczny teren. Wtedy też zauważył mężczyznę, który nagle zniknął mu z pola widzenia w przydrożnym rowie melioracyjnym.

– Policjant szybko pobiegł w jego kierunku. Kiedy dotarł do zbiornika wodnego, mężczyzna znajdował się już pod lustrem wody. Aspirant sztabowy Marcin Lewandowski natychmiast, w pełnym osprzęcie, wbiegł do lodowatej wody, złapał mężczyznę i wyciągnął na brzeg. Poszkodowany w zdarzeniu drogowym widząc policjanta, jak wyciąga mężczyznę z wody, pomógł go odciągnąć w bezpieczne i suche miejsce – opisywała wówczas przebieg zdarzenia asp. Katarzyna Krukowska z KPP w Sierpcu.

Uratowany mężczyzna – 62-letni mieszkaniec powiatu sierpeckiego – okazał się sprawcą zdarzenia, który obawiając się konsekwencji prawnych, zdecydował się na ucieczkę w kierunku lasu. Po drodze był głęboki rów melioracyjny.

Badanie stanu trzeźwości wykazało u 62-latka ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu i po badaniach lekarskich mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał. Oprócz tego za spowodowanie kolizji drogowej został ukarany mandatem karnym w wysokości 2 tys. zł i 10 punktami karnymi.

Mężczyzna stał już jedną nogą za barierką Mostu Solidarności

Zastępca Dowódcy Oddziału Prewencji Policji w Płocku nadkom. Rafał Smagała wraz ze swoją partnerką – policjantką z Komendy Miejskiej Policji w Płocku mł. asp. Darią Muraszewską byli już po służbie (na co dzień pełnią ją w Płocku). 16 września 2024 r., po godz. 22, w trakcie przejazdu przez Most Solidarności, na tyle mocno zaniepokoił ich widok mężczyzny siedzącego na barierce, że zawrócili i zatrzymali samochód obok mężczyzny.

Czytaj: Mogło dojść do tragedii. Zareagowali policjanci w czasie wolnym od służby

– Policjantka zaczęła rozmawiać z mężczyzną, który jedną nogą znajdował się już za barierką zabezpieczającą. Istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, że spadnie z mostu do rzeki. Wykorzystując chwilę rozproszenia uwagi mężczyzny, zastępca dowódcy OPP podbiegł do niego i chwytając mężczyznę ściągnął go z barierki. Policjanci odciągnęli mężczyznę na bezpieczną odległość. Mężczyzna zachowywał się bardzo emocjonalnie i nerwowo, dlatego  funkcjonariusze musieli go przytrzymywać i uspokajać – opisywano zdarzenie.

Na miejsce wezwano patrol z KMP w Płocku.

Auto stanęło w płomieniach. Policjant w ostatniej chwili uratował kierowcę

Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło 17 września na trasie Lipno – Płock. Dowódca Oddziału Prewencji Policji w Płocku insp. Rafał Szarwiński był akurat w drodze na służbę, kiedy zauważył samochód, z którego wydobywał się dym. Na skutek wcześniejszego zderzania tego auta z łosiem, pojazd zjechał na pobocze.

Czytaj: Z samochodu wydobywał się dym. Policjant zdążył wyciągnąć kierowcę zanim auto stanęło w płomieniach

Policjant zatrzymał swój samochód i podbiegł do samochodu znajdującego się w rowie. Wyciągnął z niego kierowcę. W trakcie udzielania pomocy przedmedycznej auto poszkodowanego stanęło w płomieniach. Insp. Szarwiński powiadomił służby i przez cały czas, do momentu przyjazdu karetki pogotowia, monitorował stan poszkodowanego kierowcy.

Policjanci wyciągnęli z płonącego mieszkania dwóch mężczyzn i butlę z gazem

Do pożaru doszło w sobotę, 19 października około godz. 21 w jednym z mieszkań na ul. Otolińskiej w Płocku. 

Pierwsi na miejscu byli policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Płocku. I to oni przystąpili do akcji ratunkowej, wyciągając z płonącego mieszkania dwóch mężczyzn i butlę z gazem, aby nie doszło do wybuchu. Po ewakuacji lokatorów policjanci natychmiast przystąpili do udzielania im pierwszej pomocy przedmedycznej. Pomogli również w opanowaniu pożaru.

Wkrótce na miejsce zdarzenia przyjechały jednostki straży pożarnej, które przejęły akcję.

Obaj poszkodowani mężczyźni zostali przetransportowani do szpitala. Niestety, jedna z uratowanych osób w wyniku odniesionych obrażeń zmarła dwa dni później w szpitalu. Drugi mężczyzna przeżył. 

Pod tym linkiem można zobaczyć film z tej akcji.

Foto z wręczenia medali: mazowiecka.policja.gov.pl

Zdjęcie główne: screen z akcji w jednym z bloków w Płocku przy ul. Otolińskiej