Strażnicy miejscy na gorącym uczynku złapali wandala, który w poniedziałek, 13 marca, rozbił szybę w wiacie przystankowej na Międzytorzu. Płocki ratusz wycenia straty, a te na pewno nie będą małe.
– Sygnał o rozbitej szybie w wiacie przystankowej przy al. Piłsudskiego, obok wiaduktu drogowego, przekazał strażnikom dyspozytor Komunikacji Miejskiej w poniedziałek około godz. 7.40 – informuje Hubert Woźniak, z biura prasowego ratusza. Funkcjonariusze zjawili się na miejscu po kilku minutach i zastał tam młodego mężczyznę, który zbierał rozbite szkło z szyby wiaty.
– 28-latek spod Rogozina (mieszkaniec powiatu płockiego) twierdził, że był zdenerwowany i dlatego butelką po alkoholu uderzył w wiatę i wybił szybę. Był jednak spokojny i nie stawiał oporu. Strażnicy wezwali patrol policji i przekazali go funkcjonariuszom do prowadzenia dalszych czynności – relacjonuje Woźniak. Dodaje, że zniszczenie szyby w wiacie przystankowej jest szkodą wycenianą na tysiące złotych i niestety, zdarza się to często.
– W ubiegłym roku mieliśmy w Płocku 20 przypadków tego typu aktów wandalizmu, które „kosztowały” podatników ponad 37,3 tys. zł – mówi Hubert Woźniak. Jednocześnie zaznacza, że wiaty są ubezpieczone, ale likwidacja szkody podnosi wysokość składki. W urzędzie miasta odnotowano też przypadek, że na przystanku obok Galerii Wisła, w jednej wiacie, wandal potłukł pięć szyb. Za jej naprawę zapłacono prawie 7 tys. zł.
W tym roku odnotowano już cztery przypadki uszkodzenia wiat. – W jednym z nich wandal zniszczył city light – zaznacza Woźniak. – Według wstępnej wyceny jego naprawa kosztować będzie prawie 8,4 tys. zł.
Fot. UMP.