Rolnicze święto na lotnisku

– Dziękuję wam za to drodzy rolnicy, że dzięki waszej ciężkiej pracy mamy chleb dla naszych obywateli – mówił marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik podczas dożynek wojewódzkich i diecezjalnych, które w tym roku odbyły się w Płocku.

 

Dziękczynna msza święta, którą celebrował biskup Roman Marcinkowski, odbyła się w kościele św. Jadwigi. Wnętrze świątyni wyglądało olśniewająco – dookoła stały wieńce dożynkowe, przez środek świątyni ustawiły się poczty sztandarowe ochotniczych straży pożarnych oraz samorządów. W ławkach siedziały delegacje z całego województwa, przedstawiciele władz Płocka, samorządowcy, politycy oraz mieszkańcy naszego miasta i powiatu.

Po mszy uformował się kolorowy korowód, który ruszył w stronę lotnisk Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej. Tam właśnie zaplanowane zostały uroczystości związane z podziękowaniem rolnikom za ich pracę. Na początku orszaku, który prowadziła orkiestra dęta, jechali w bryczce starostowie tegorocznych dożynek – Bożena Garlej i Andrzej Bałdyga. A za nimi politycy, samorządowcy oraz delegacje z wieńcami dożynkowymi.

Na lotnisku wszystko było przygotowane na przyjęcie gości. Ławki przed ogromną sceną zapełniały się w miarę napływu gości. Na placu stały stoiska poszczególnych samorządów i instytucji, a także prywatnych przedsiębiorców, którzy na co dzień produkują żywność. Jak to przy takich okazjach bywa, nie zabrakło też stoisk z rękodziełem ludowym, a także żywnością, która była świeżutka i pachnąca. Można było kupić dosłownie wszystko, co produkowane jest dzięki płodom ziemi.

Na płockim lotnisku reprezentowane było praktycznie całe województwo. Przemawiający ze sceny prezydent Andrzej Nowakowski, starosta płocki, Mariusz Bieniek, senator Marek Martynowski, minister Marcin Kierwiński, posłanka Elżbieta Gapińska, poseł Piotr Zgorzelski, były premier Waldemar Pawlak, a także Adam Struzik dziękowali rolnikom za ich ciężką pracę. Nawiązywali też w swoich przemówieniach do tegorocznej suszy.

W rzędach stały pięknie poustawiane dożynkowe wieńce. Ludzie chodzący między nimi, podziwiali te dzieła sztuki. Kunszt, z jakim były wykonane, pomysłowość i precyzja zachwycały wszystkich. Co chwilę błyskały flesze aparatów, aby obfotografować jakąś…łódź, monstrancję czy Jezusa. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości przyszedł czas na zabawę. Na scenie pojawiły się zespoły muzyczne. Najpierw w strojach ludowych, później w cygańskich. Na zakończenie wieczoru wystąpiła Cleo, udowadniając wszystkim, że na scenie potrafi doskonale sobie radzić również bez Donatana. Do późnych godzin wieczornych na lotnisku królowała świetna muzyka i dobra zabawa.