Środa z meczami drużyn narodowych, gdy nie gra reprezentacja Polski, to prawie jak środa z Champions League, choć jak powszechnie wiadomo prawie robi wielką różnicę. Co prawda temu wszystkiemu daleko do weekendów z najlepszą ligą świata – ekstraklasą czy też następną w kolejności – pierwszą ligą, ale w zależności od okoliczności sytuacja zawsze może przecież ulec zmianie i czasem z pozoru zupełnie nieistotny mecz jest w stanie zaciekawić.
Tak też było dzisiaj, w środę – 6 września, przy okazji spotkań: Polska U-21 – Węgry U-21 i Białoruś – Francja, choć w sumie… nie do końca. Młodzieżówka zawsze może być interesująca, a i na oglądanie Paula Pogby czy Antoine Griezmanna skusi się niejedna osoba.
Kibiców Wisły Płock oba mecze powinny jednak obchodzić z nieco innych i konkretnych powodów. W pierwszym z nich przed szansą debiutu w kadrze do lat 21 stawał lewoskrzydłowy Nafciarzy – Arkadiusz Reca, a w drugim na tle aktualnych wicemistrzów Europy mógł zaprezentować się Siergiej Kriwiec, który w ubiegłą środę, dał ku temu argument.