Piłkarze ręczni Wisły awansowali do 1/4 finału Pucharu Polski, rozbijając w Szczecinie tamtejszą Pogoń 40:24.
Podopieczni trenera Manolo Cadenas w sobotę dokonali niezwykłego wyczynu, ogrywając w Orlen Arenie słynną Barcelonę. Ich sukces odbił się szerokim echem w całej Europie. Trudno byłoby znaleźć gazetę piszącą o piłce ręcznej, która nie wspomniałaby o pierwszej w tym sezonie porażce Dumy Katalonii.
Kamil Syprzak nominowany został – jako kołowy – do siódemki kolejki. Interwencja Rodrigo Corralesa, który obronił rzut karny wykonywany przez Sarhieya Rutenkę, a następnie jego dobitkę, została wybrana jako parada kolejki. Wiślacy nie mieli jednak czasu na świętowanie, bo już w środę musieli rozegrac wyjazdowy mecz 1/8 finału Pucharu Polski. I to aż w Szczecinie.
Płocczanie pokazali jednak, że potrafią podejść z odpowiednim szacunkiem do każdego rywala. Ale szacunek w tym przypadku nie oznaczał proszenia o „najniższy wymiar kary”, lecz grę z maksymalnym zaangażowaniem. A to dla Pogoni nie mogło skończyć się dobrze.
Wisła od początku starała się narzucic gospodarzom swój styl gry. Chociaż przyjezdni nie ustrzegli się błędów, szybko zaczęli zyskiwać przewagę, która już w pierwszej połowie przekroczyła dziesięć oczek.
Po zmianie stron przewaga nafciarzy systematycznie rosła. Trener Manolo Cadenas mógł dzięki temu skorzystać ze wszystkich zawodników, których zabrał do Szczecina. Największe powody do zadowolenia miał Mateusz Piechowski, który wpisał się na listę strzelców chwilę po tym, jak pojawił się na placu gry.
Gaz-System Pogoń Szczecin – Orlen Wisła Płock 24:40 (12:24)
Gaz-System Pogoń: Szczecina – Grzegorek 1, Bruna 3, Gobber 2, Walczak 1, Gmerek 1, Gierak 6, Krysiak 1, Jedziniak 2, Statkiewicz 1, Konitz 6
Orlen Wisła: Wichary, Morawski, Corrales – Tioumentsev 4, Ghionea 3, Jurkiewicz, Syprzak 2, Zelenović 6, Nikcević 6, Kwiatkowski, Daszek 5, Racotea 3, Wiśniewski 4, Rocha 3, Piechowski 1, Montoro 3