Do dwunastu lat grozi trzem napastnikom, którzy napadli na mieszkańca Wyszogrodu w jego własnym domu. A wszystko przez telefon przypadkowo zabrany przez niego z baru.
W piątek, 23 stycznia 41-letni mieszkaniec Wyszogrodu wybrał się do jednego z lokali gastronomicznych w swej miejscowości. Spożywał alkohol w towarzystwie młodzieńców, do których się przysiadł. Około 4.00 nad ranem (czyli już w sobotę, 24 stycznia), wyszedł w stronę domu, przypadkowo zabierając ze sobą leżący na stole telefon komórkowy. Gdy zorientował się, że „komórka” nie należy do niego, odłożył ją na stolik. Położył się spać, wiedząc, że czeka go zwrot cudzej własności.
Pół godziny później rozległo się głośne łomotanie do drzwi. Gdy 41-latek otworzył, został uderzony przez jedną z trzech stojących przed domem osób. Chwilę później bili go już wszyscy – dwaj mężczyźni i kobieta. Napastnicy oświadczyli mężczyźnie, że ukradł im telefon. Zabrali ze sobą nie tylko „komórkę”, ale również należący do ofiary laptop.
Pokrzywdzony zgłosił napaść na posterunku policji w Wyszogrodzie, Miejscowi funkcjonariusze ujęli trójkę sprawców, mieszkających również w tym samym mieście, mających od 20 do 25 lat. W mieszkaniu jednej z tych osób policjanci odnaleźli skradziony laptop.
Napastników zatrzymano w policyjnym areszcie, skąd w poniedziałek, 26 stycznia zostali doprowadzeni do prokuratury. Po przesłuchaniu prokurator zastosował w stosunku do całej trójki dozór policyjny. Za rozbój trójce napastników grozi kara pozbawienia wolności do dwunastu lat.