W ubiegłym roku poznaliśmy koncepcję rozbudowy ogrodu zoologicznego, który należy do jednej z najważniejszych atrakcji Płocka i przyciąga ponad 160 tys. zwiedzających rocznie. Jeszcze we wrześniu, przy okazji przywitania rozbrykanych lemurów, prezes zoo zapewniał, że temat wciąż jest aktualny, co potwierdziło późniejsze zarządzenie prezydenta Płocka.
Prezydent Płocka pod koniec listopada powołał dziesięcioosobowy zespół ds. opracowania programu funkcjonalno-użytkowego (tzw. PFU) rozbudowy zoo.
Przykładowo w Płocku podobny program został opracowany w trakcie przygotowań do budowy stadionu. PFU zawiera m.in. opis zadania budowlanego. Znajdziemy tu np. wielkości planowanych obiektów, wymogi konstrukcyjne, architektoniczne i funkcjonalne czy też zakres koniecznych prac budowlanych.
Opracowanie PFU stanowi etap poprzedzający przygotowanie projektu. Jak słyszeliśmy we wrześniu od prezesa zoo Krzysztofa Kelmana wciąż bazujemy na koncepcji zaprezentowanej w styczniu 2023 r.
– Przygotowanie PFU dla ogrodu zoologicznego nie jest prostym zadaniem i może potrwać nawet ok. 2 lat. Nad jego opracowaniem musi pracować grupa fachowców z różnych dziedzin – wyjaśniał nam wówczas prezes płockiego zoo.
W powołanym zespole miejską spółkę będą reprezentowali Krzysztof Kelman i Konrad Konarski, czyli prezes i wiceprezes zoo, także kierownik działu hodowlanego i kierownicy poszczególnych sekcji ( ssaków, ptaków i zieleni oraz akwarium i herpetarium). Czterech reprezentantów będzie miał ratusz. Wśród nich będą: dyrektor ratuszowego wydziału strategii, architektury i urbanistyki Michał Balski, a także pracownicy z dwóch referatów zajmujących się polityką przestrzenną oraz realizacją i nadzorem inwestycyjnym.
Oprócz nich w pracach zespołu mogą wziąć udział m.in. projektanci opracowujący koncepcję i dokumentację, przedstawiciele instytucji zainteresowanych przedsięwzięciem, a także doradcy prawni czy eksperci techniczni.
Koszty związane z funkcjonowaniem zespołu i realizacją zadania będą pokryte ze środków Miejskiego Ogrodu Zoologicznego.
Pomogli płoccy studenci…
Poznany w ubiegłym roku projekt koncepcyjny zagospodarowania nowych terenów zoo (dodajmy, to 4,5 ha) opracował nieodpłatnie, w ramach zajęć zespół ośmiorga studentów z Wydziału Budownictwa, Mechaniki i Petrochemii: inż. Łukasz Chabowski, inż. Ernest Dolatowski, inż. Kinga Górecka, inż. Dominik Iwański, inż. Klaudia Janczewska, inż. Łukasz Skorupa, inż. Krystian Sobków oraz inż. Maciej Malecki pod kierownictwem dr inż. Piotra Gryszpanowicza.
Już wówczas wskazywano, że przygotowana koncepcja może zostać wykorzystana jako podstawa do opracowania szczegółowej dokumentacji przy późniejszej pracy nad projektem rozbudowy ogrodu zoologicznego. Oprócz tego zakładała ona etapowy rozwój – budowę poszczególnych budynków w miarę przeznaczonych na ten cel pieniędzy.
Docelowo przewidziano sześć pawilonów, w każdym zupełnie inne środowisko… – przykładowo w jednym mamy poczuć się jak na pustyni, w innym – jak w lesie tropikalnym albo na wybrzeżu morskim.
Zgodnie z tamtym pomysłem znajdujący się na działce naturalny staw – po przykryciu – posłużyłby za wolierę dla ptaków wodnych.
„Niecodzienny, ośmiokątny kształt budynków umożliwi uzyskanie zróżnicowanych układów wybiegów dla zwierząt w celu osiągnięcia optymalnych efektów wizualnych dla zwiedzających. Nowe pawilony będą dostępne dla gości przez cały rok, a w okresie jesienno-zimowym umożliwią obserwację gatunków egzotycznych w warunkach możliwie najbardziej zbliżonych do naturalnych. Tereny wokół budynków zagospodarowane zostaną na wybiegi zewnętrzne oraz jako miejsca spacerowe dla odwiedzających – opisywali w ubiegłym roku w płockim zoo.
Wrocław ma Afrykarium, Łódź – Orientarium, Płock…
Z puli planowanych inwestycji pierwszeństwo będzie miała raczej sala koncertowa. Po pierwsze, opracowanie PFU i projektu rozbudowy zoo wymaga czasu, a po drugie – miasto dysponuje już projektem zmian w Nowym Rynku i dla budowy sali koncertowej. A poza tym zadanie związane z nową aranżacją Nowego Rynku należy do puli inwestycji strategicznych. W tym przypadku trwają poszukiwania dofinansowania zdejmującego przynajmniej część wydatków z budżetu miasta.
Budżet Płocka, nawet zakładając dofinansowanie, nie jest z gumy i nie da rady zrobić wszystkiego naraz. Koszty rozbudowy zoo mogą okazać się porównywalne do budowy stadionu przy ul. Łukasiewicza. A jak na razie, co przyznawał prezes, ogrody zoologiczne mają problem z wpisaniem się w unijne programy gwarantujące dofinansowanie do inwestycji. Ogrody z Wrocławia czy z Łodzi, które podobnie do Płocka działają jako spółki i przeszły rozbudowę, posiłkowały się pokaźnymi kredytami z wieloletnią spłatą.
Afrykarium we Wrocławiu kosztowało 220 mln zł. Projekt powstawał w latach 2008-2009, prace budowlane na działce o powierzchni prawie 1,9 ha ruszyły w 2012 r. i potrwały dwa lata. Z kolei powstałe dwa lata temu Orientarium pochłonęło przeszło 260 mln zł. Budowa rozpoczęła się w 2018 r. i zakończyła w 2022 r. A w Płocku, mając do zabudowy większy teren? – Marzy mi się, aby zmieścić się w kwocie 200 mln zł – dodawał prezes.
Większe, bardziej atrakcyjne zoo mogłoby przyciągnąć więcej zwiedzających i turystów (Afrykarium w 10 lat odwiedziło 16 mln osób), przyczyniać się do większej liczby imprez. Nie zapominajmy również o innym ważnym aspekcie – zoo to również miejsce służące rekreacji i edukacji przyrodniczej.