– To nie jest łatwe dla ministra mieć takiego posła, który na każdym kroku pilnuje spraw, dopina, dociska i dba o swój region i miasto – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz o Piotrze Zgorzelskim – kandydacie, ale jeszcze nieoficjalnym, na prezydenta Płocka w przyszłorocznych wyborach.
„Razem zmieniamy Płock” – tak brzmi tytuł akcji Polskiego Stronnictwa Ludowego, w ramach której politycy zamierzają rozmawiać z mieszkańcami i przy okazji przybliżać postać kandydata na prezydenta miasta. Mimo że Piotr Zgorzelski nie jest jeszcze oficjalnym kandydatem, to sam już parę tygodni temu, w rozmowie z Dziennikiem Płockim przyznał, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na taki scenariusz. Na spotkaniu z mieszkańcami, a właściwie z sympatykami PSL, które odbyło się w kinie Przedwiośnie, starosta płocki Michał Boszko głośno wymienił nazwisko posła jako kandydata na fotel gospodarza miasta, przekonując przy tym, że to doskonały wybór. Czy to więc początek kampanii wyborczej? Piotr Zgorzelski po zakończeniu spotkania, w rozmowie z dziennikarzami zaprzeczył, że pierwsza odsłona akcji „Razem zmieniamy Płock” jest jednocześnie inauguracją kampanii. – Nie jest to kampania, a ja nie jestem kandydatem. Rozpoczęliśmy debatę o Płocku, ponieważ mamy takie przeświadczenie, że jest o czym rozmawiać – mówił poseł. – Kandydata Polskie Stronnictwo Ludowe przedstawi, gdy premier ogłosi termin wyborów i oficjalnie rozpocznie się kampania wyborcza. W PSL obowiązuje statut, a więc musi zostać zwołana konwencja wyborcza, na której zostanie wybrany kandydat. To wszystko jeszcze przed nami – dodał poseł po czym przyznał, że bierze pod uwagę wyścig o fotel prezydenta Płocka.
Posła Zgorzelskiego w trakcie spotkania chwalili również pozostali politycy PSL, w tym minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. – Każdego ranka gdy zaczynam pracę, a robię to dość wcześnie, przeglądając prasę oraz twittera w zakłopotanie wprawia mnie fakt, że Piotr Zgorzelski jest już na nogach od dwóch godzin – zaczął minister. – To wymagający poseł oraz przewodniczący komisji i przede wszystkim skuteczny. To nie jest łatwe dla ministra mieć takiego posła, który na każdym kroku pilnuje spraw, dopina, dociska i dba o swój region i miasto, o Płock i Mazowsze. Tak właśnie trzeba dziś działać – mówił Kosiniak-Kamysz dodając, że przyjęta w piątek poprawka, dotycząca „janosikowego” jak również ustawa o ogródkach działkowych to zasługa właśnie posła z Płocka.
– Gdyby nie absolutna determinacja Piotra Zgorzelskiego, to pewnie nie mielibyśmy takiej kładki, po której Mazowsze może przejść ten bardzo trudny czas. Warto sobie uświadomić, że w ciągu ostatnich 10 lat z budżetu naszego województwa przekazaliśmy dla innych 6 mld 200 mln zł. Ile więcej można byłoby zrobić, gdyby choć w części te pieniądze zostawały tutaj – dodawał marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik wskazując na problem „janosikowego”.
O przyjętej w Sejmie poprawce, dzięki której Mazowsze w przyszłym roku nie zapłaci całej kwoty daniny na rzecz biedniejszych województw można przeczytać tutaj.
To nie ostatnie tego typu spotkanie. Jak zapowiedzieli ludowcy, w ramach rozpoczętej akcji „Razem zmieniamy Płock”, debata na temat naszego miasta będzie kontynuowana.