I znowu na strażnikach miejskich oraz PKN Orlen płocczanie, i nie tylko, nie zostawiali suchej nitki. Przyczyna? Mnóstwo wezwań do siedziby Straży Miejskiej za wycieraczkami samochodów, które parkowały na pasie zieleni przy ul. Łukasiewicza – nieopodal bramy nr 2 – wejście do zakładu produkcyjnego PKN Orlen.
– Gdzie mamy zaparkować? – zapytał nas w telefonicznej rozmowie monter, który przyjechał do pracy w Płocku z Sieradza. – Co mam zrobić z tym papierkiem, który mi zostawili? – dopytywał. – Jeżeli się tam zgłoszę, to stracę kilka godzin w pracy, nikt mi za stracony czas nie zapłaci – nie ukrywał zdenerwowania.
Okazuje się, że PKN Orlen – według relacji kierowców – zamknął bramę nr 1, z której pracownicy firm zewnętrznych nie mogą korzystać. Otwarta jest jedynie brama nr 2. Ale tu parking jest bardzo mały. W tej chwili na terenie PKN Orlen trwa duży remont. Do pracy przyjechali ludzie z całej Polski. „Porażka. Ludzie tam stają nie dla głupiego kaprysu tylko dlatego, że jadą do pracy, a brak jest miejsc parkingowych. No cóż do wystawienia mandatu każdy pretekst jest dobry” – komentuje akcję strażników miejskich internauta.
– Poleciłem podjąć działania informacyjno-pouczające, a nie restrykcyjne w kwestii parkowania przy PKN Orlen – mówi nam Piotr Umiński, komendant Straży Miejskiej w Płocku. – Nie było nastawienia z naszej strony na karanie, a jedynie na pouczenia – podkreśla. Tylko, że dlaczego akurat teraz municypalni przeprowadzają tę akcję, skoro duże prace na terenie zakładu produkcyjnego ruszyły tuż po świętach wielkanocnych? – Dopiero teraz wpłynęła do nas interwencja z Miejskiego Zarządu Dróg i musieliśmy podjąć działania – odpowiada Umiński. Komendant dodaje, że zdaje sobie sprawę z problemu braku miejsc parkingowych przy Orlenie. Dlatego działania strażników polegają jedynie na pouczeniach, a mandaty wystawiane są jedynie w sytuacjach ekstremalnych.
Zapytaliśmy Piotra Umińskiego czy nie spodziewa się kolejek pod siedzibą Straży Miejskiej, bo akcja, którą prowadzą, ma już wymiar masowy? – Spodziewam się – odpowiada. I zaznacza, że wyjaśnienie kierowcy mogą złożyć drogą meilową. Komendant dodaje, że strażnicy miejscy do końca tego tygodnia będę jeździć w to miejsce, aby pouczać kierowców.
Jest opcja rozwiązania tego problemu. Wystarczyłoby, aby Orlen utworzył parking tymczasowy na swoim terenie. Wydzielony parking, czyli teren odgrodzony taśmami, spowodowałby to, że strażnicy miejscy nie mogliby w tej sytuacji podjąć żadnej interwencji.
Skierowaliśmy również pytania w tej sprawie do PKN Orlen. – Na terenie Zakładu Produkcyjnego PKN Orlen w Płocku realizowane są przeglądy czy remonty kilku instalacji. Prace wykonują w zdecydowanej większości firmy zewnętrzne, co oznacza że każdego dnia na teren produkcyjny wchodzi poza etatowymi pracownikami Koncernu dodatkowo około 3 tysięcy osób – przyznaje biuro prasowe spółki. – PKN Orlen nie otrzymał do tej pory od żadnej z firm realizujących prace remontowe w Zakładzie Produkcyjnym w Płocku żadnego sygnału o problemach z miejscem do pakowania pojazdów ich pracowników – dodaje spółka.
Okazuje się, że brama nr 1 nie jest zamknięta dla pojazdów osobowych i pracownicy oraz wszystkie uprawnione osoby mogą korzystać z tego punktu wjazdu na teren Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN w Płocku – wyjaśnia koncern. PKN Orlen podkreśla w odpowiedzi, że jest na finiszu budowy drugiego – obok funkcjonującego obecnie przy bramie nr 1 – dużego parkingu dla pracowników. Będzie tam ponad 450 nowych miejsc parkingowych z których 30 będzie przeznaczonych także do parkowania motocykli. Nowy parking przy bramie nr 1 powinien zostać oddany do użytku na przełomie czerwca i lipca.
Przy bramie nr 2 obecnie jest do dyspozycji 1100 miejsc parkingowych i jest to maksymalne wykorzystanie terenu do parkowania pojazdów bezpośrednio przy bramie nr 2. – PKN Orlen wykorzystał do budowy parkingów – włącznie z obecnie powstającym, o czym informowaliśmy powyżej – wszystkie dostępne i możliwe tereny w bezpośrednim sąsiedztwie punktów wjazdowych na teren Zakładu Produkcyjnego potocznie określanych „bramami”. Obecnie Koncern nie ma możliwości zaplanowania czy budowy nowych parkingów – także tymczasowych – w pobliżu firmy – czytamy w odpowiedzi.
Jest i dobra wiadomość, od dziś spółka uruchomiła połączenie autobusowe dla pracowników od bramy nr 1 na teren zakładu.
Można znaleźć jeszcze jedno rozwiązanie, ale – jak to się mówi – do tanga trzeba dwojga. Miasto Płock, jako właściciel pasa zieleni, wydzieli parking, a PKN Orlen po zakończeniu remontów na instalacjach naprawi zniszczenia. Byłoby to proste rozwiązanie i ogromna pomoc dla osób, które każdego dnia zmagają się, nie dość, że z pracą po 10, 12 godz. to jeszcze z szukaniem miejsca do zaparkowania auta. Może jakiś telefon z PKN Orlen do płockiego Ratusza. I problem zniknąłby błyskawicznie…
Fot. Robert Grudziński (Facebook).