W pierwszym meczu turnieju rozgrywanego w Norwegii Szwecja pokonała Polskę 29:27. Szansę gry otrzymali wszyscy powołani nafciarze.
Szwedzi objęli prowadzenie już na samym początku meczu i nie oddali go do samego końca prowadząc w tracie spotkaniu różnicą nawet 6 bramek. Polacy mieli spore problemy w konstruowaniu ataku pozycyjnego, a także defensywa nie była wystarczająco szczelna, jednak nie ma co się dziwić, bo kadrowicze trenują ze sobą bardzo krótko.
Swoją szanse na grę otrzymali wszyscy nafciarze. Kamil Syprzak otrzymał od trenera Bieglera szansę gry zarówno w obronie oraz ataku, gdzie zmieniał się z Damianem Krzysztofikiem. Zdołał dwukrotnie pokonać bramkarzy rywali. W drugiej części spotkania do bramki biało – czerwonych desygnowany został 18-letni Adam Morawski, który z powodzeniem zmienił Piotra Wyszomirskiego i należy go zdecydowanie pochwalić, bo popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.
Sporo czasu na parkiecie spędził także Piotr Chrapkowski, który formalnie jest jeszcze zawodnikiem Wisły Płock. Zawodnik świetnie zaprezentował się na tle rywali i został wybrany MVP spotkania. Zawodnik po wyleczeniu długotrwałej kontuzji i podpisaniu kontraktu w Vive Targi Kielce zaprezentował bardzo wysoką skuteczność zdobywając 10 bramek i myląc się jedynie raz.
Szwecja – Polska 29:27 (18:14)
Szwecja: Johannesson, Ostlund 4, Schefvert, Halen 3, Olson 6, Stenmalm, F. Pettersson, Tellander 4, Dolk 1, Cederholm 5, D. Pettersson 1, Aggefors, Persson 2, Hallberg 2, Dahlin 1, Nielsen.
Polska: Wyszomirski, Morawski – Bartczak, Syprzak 2, Pilitowski 1, Daszek 2, Kostrzewa 2, Daćko, Łucak 1, Krajewski 1, Łangowski 2, Masłowski, Przybylski 1, Krzysztofik 5, Szyba, Chrapkowski 10.
Kary: Szwecja – 4 min. (Ostlund, Schefvert – 2 min.) oraz Polska – 4 min. (Daćko, Chrapkowski – 2 min.)