Wioletta Kulpa proponuje stworzenie miejsca rekreacji nad Wisłą w lewobrzeżnej części Płocka, a Arkadiusz Iwaniak sugeruje powstanie szlaku św. Faustyny. W jaki sposób radni chcą promować miasto?
Październikowa sesja Rady Miasta rozpoczęła się minutą ciszy. W ten sposób radni uczcili pamięć zmarłego Andrzeja Drętkiewicza, pierwszego wybranego demokratycznie prezydenta Płocka oraz ostatniego wojewody płockiego. Dla mnie pozostawał wzorcem uczciwości – mówił o zmarłym przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski.
Po chwili refleksji przyszedł czas na pierwszy punkt obrad. Na początek płoccy rajcy pochylili się nad programem rozwoju turystyki w Płocku w 2014 roku. Jako pierwsza swoje uwagi przedstawiła przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości Wioletta Kulpa. Jej wątpliwości wzbudziło Zakończenie Sezonu Motocyklowego. Imprezę organizowało stowarzyszenie Ego Sum Via W jego zarządzie którego zasiada radna Platformy Obywatelskiej Joanna Olejnik. – Czy 50 tys. zł zostało przekazanych poza konkursem? Na jakiej zasadzie? – dopytywała Kulpa.
Dyrektorka wydziału promocji i informacji Edyta Mierzejewska wyjaśniła, że nie organizuje się konkursów na realizację zadań promocyjnych miasta. – Stowarzyszenie złożyło oficjalne pismo wraz z programem imprezy oraz uzasadnieniem, w jaki sposób wydarzenie wpłynie na promocję. Uznaliśmy, że to wydarzenie przyniesie korzyści miastu – mówiła Edyta Mierzejewska. – Ze sprawozdania organizatorów wynika, że impreza zgromadziła wielu mieszkańców oraz turystów. Promocja odbywała się nie tylko przez lokalne media, ale również w ogólnopolskiej telewizji TVN. Środki na promocję zostały wykorzystane poprawnie.
Wioletta Kulpa, nie do końca usatysfakcjonowana odpowiedzią, w dyskusji na temat promocji miasta podzieliła się jeszcze refleksją na temat lewobrzeżnej części Płocka. – Mamy projekt wzgórza po prawej stronie rzeki, ale co z drugą stroną? Powinniśmy promować również tereny w Radziwiu – przekonywała radna Wioletta Kulpa.– Mamy przystań. Mógłby tam powstać park, plac zabaw dla dzieci, być może restauracja. Jednym słowem miejsce, w którym wypoczywałyby całe rodziny.
Swoje pomysły w kwestii promocji miasta przedstawił także przewodniczący klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Arkadiusz Iwaniak. – Płock ma wiele walorów turystycznych: zabytki, muzea, ZOO, Stare Miasto, udogodnienia dla turystów: aplikację personalną i audioprezewodniki. Ale brakuje koordynacji między organizacjami czy instytucjami kultury. Mam wrażenie, że część imprez jest wrzucanych „ad hoc” – mówił Arkadiusz Iwaniak. – Osoby, które przyjeżdżają na przykład do sanktuarium w Płocku, nie idą już do żadnego muzeum. A ci, którzy chcą zobaczyć ekspozycje muzealne, nie zdecydują się, by zwiedzić sanktuarium.
Przewodniczący SLD zaproponował, by na Wzgórzu Tumskim stworzyć szlak św. Faustyny. – Turyści, chcący zwiedzić sanktuarium, mogliby dzięki temu zobaczyć także inne zabytki, które mamy w Płocku – mówił szef klubu radnych SLD.
Drugim pomysłem radnego SLD jest ściągnięcie do Płocka tour-operatorów, którzy organizują wycieczki w swoich miastach czy nawet krajach. – Do Krakowa, Gdańska czy Paryża jeździ się na tzw. wycieczki objazdowe. Dlaczego na trasie takich wyjazdów nie miałby znaleźć się również Płock – zastanawiał się Arkadiusz Iwaniak. – Musimy tylko pokazać tour-operatorom, że jesteśmy gotowi na przyjęcie turystów.
Dyskusję na temat turystyki zakończył wiceprezydent Roman Siemiątkowski, który przedstawił wyniki badań przeprowadzonych na 400 respondentach. Wynika z nich, że większość osób przyjeżdżających do Płocka, szuka tutaj rozrywki, odwiedza krewnych lub robi zakupy. – Ponad 40 procent badanych przyjechało do naszego miasta ze względu na wydarzenie kulturalne – mówił wyraźnie zadowolony z tego wniosku wiceprezydent. – Warto dodać, że pięciu na dziesięciu badanych wiedzę o Płocku czerpie z internetu.
Joanna Tybura