Debatę kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta miasta Płocka można było obejrzeć w internecie – była transmitowana za żywo, a także siedząc w sali hotelu Herman. Z relacji internetowej wynikało, że atmosfera na sali była dość gorąca. Z kolei pod internetową relacją też nie brakowało komentarzy. Spotkanie kandydatów udostępniono na Facebooku 43 razy, obejrzało je dotychczas 6,7 tysiąca osób.
W naszym mieście jest czwórka kandydatów. W sali gdzie odbywała się debata siedzieli przy stolikach, zgodnie z wylosowanymi numerami. Stolik nr 1. – Tomasz Kominek (Polskie Stronnictwo Ludowe), stolik nr 2. – urzędujący prezydent Andrzej Nowakowski (Koalicja Obywatelska), stolik nr 3. – Maciej Dąbrowski (Kukiz’15), stolik nr 4. – Wioletta Kulpa (Prawo i Sprawiedliwość).
Pytania otwarte od dziennikarzy
Proszę podać swój pomysł na to, by zatrzymać w Płocku mieszkańców z różnych grup wiekowych oraz jak z powrotem ściągnąć młodych do naszego miasta?
Tomasz Kominek przekonywał, że już w dzieciach trzeba kształtować postawę lokalnego patrioty. – Przy wiceprezydencie do spraw oświaty powinno działać Płockie Centrum Talentów, wskazane są także powołanie miejskiego domu studenta, domu seniora i tanie, niewielkie mieszkania dla starszych – mówił.
Andrzej Nowakowski obiecywał, że będzie walczył o Płock przyjazny każdej grupie wiekowej, tak, by każdy czuł w nim się dobrze. – Zaczynając od narodzin w dobrym szpitalu, przez miejsca w żłobkach i przedszkolach, dobre szkoły, w tym te branżowe, kończąc na ofercie aktywności dla seniorów – wymieniał. – Osoby, które wyjechały z Płocka na studia ściągnie tu z powrotem dobrze płatna praca w zakładach, które powstaną dzięki współpracy z przedsiębiorcami i uzbrojeniu kolejnych terenów inwestycyjnych.
Maciej Dąbrowski uważa, że największy problem miasta to brak mieszkań. – Płockowi potrzebny jest program mieszkań czynszowych dla młodych, którzy chcieliby zostać w mieście. Powinny one być na starówce. Kandydat planuje stworzenie przy prezydencie komórki wspierającej młodych przedsiębiorców, deklaruje wsparcie dla firm, które same szkoliłyby przyszłych pracowników. – Kiedy w Płocku będą miejsca pracy, ludzie będą chcieli tu zostać – tłumaczył.
Wioletta Kulpa zwracała uwagę, że dotychczasowa polityka miasta nie zdaje egzaminu, skoro ludzie wyjeżdżają. By ich zatrzymać, chce poprawić jakość życia, przede wszystkim podnieść poziom opieki zdrowotnej poprzez stworzenie Centrum Stomatologicznego i Centrum Profilaktyki Onkologicznej. Planuje obniżyć ceny za wodę i ścieki, dać bezpłatne przejazdy Komunikacją Miejską, biznesmenów namówić do inwestycji. – Chcę wdrożyć także program Mieszkania Plus, czyli nie na wynajem, a takie, które młodzi będą mogli ostatecznie kupić za preferencyjną cenę – mówiła.
Jak ożywić płocką starówkę i jak dbać o skarpę?
Tym razem jako pierwszy odpowiadał Andrzej Nowakowski – przypomniał, że miasto rewitalizuje np. część ul. Sienkiewicza, by były tam nowe ładne kamienice i nowi mieszkańcy. – Bo żeby życie wróciło do tego miejsca, muszą wrócić tam młodzi – prezydent wyliczał także remont nabrzeża, wzmacnianie skarpy za zewnętrzne dofinansowanie i planowany pierwszy na Starym Mieście plac zabaw.
Maciej Dąbrowski chce, by Tumska (która powinna być miejscem pełnym zieleni) zaczynała się już od al. Jachowicza i żeby na Nowym Rynku powstał taki ośrodek jak Centrum Nauki Kopernik, a pod placem – parking podziemny.
Kulpa zauważała: – Kiedy teraz jedzie się Sienkiewicza, Bielską, widać te brudne ohydne kamienice, a na niemal każdej tabliczkę ARS lub MTBS. To musi się zmienić, te ulice muszą wypięknieć. Dlaczego w Płocku nie ma całodobowych ogródków restauracyjnych, dlaczego na Starym Mieście nie bawią się ludzie? Przez strefę parkowania ludzie wybierają galerie, a restauratorów odstraszają wysokie czynsze w miejskich kamienicach. Mnie marzy się taka Tumska, jaką pamiętam z dzieciństwa, gwarna i zielona. Podobnie na skarpie powinno być zielono, powinny tam być skwery, place zabaw.
Tomasz Kominek z kolei komentował, że planowanie w taki sposób brzmi bardzo ładnie, problem polega na tym, że inwestycyjny budżet Płocka to 200 mln zł rocznie, a na to wszystko potrzebne byłyby 2 mld. Proponował niskokosztowe promowanie kupców z Tumskiej, także wspomaganie rewitalizacji prywatnych kamienic i salę koncertową dobudowaną do teatru.
Jakie będą oczekiwania płocczan w następnej kadencji?
Dąbrowski mówił o comiesięcznych debatach z mieszkańcami, transparentności, referendach przy każdej ważniejszej decyzji i służebnej roli radnego (względem płocczan). Kulpa stawiała na miejsca pracy, realną obywatelskość (bo jej zdaniem ratusz nie ma kontaktu z mieszkańcami, a jeśli już – to pozorny), realne mieszkania (bo teraz oddaje się ich w mieście za mało). I na połączenia drogowe i kolejowe.
Kominek chwalił miasto za to, co udało się zrobić do tej pory – za obwodnicę, nabrzeże, ścieżki rowerowe, dobrą współpracę z samorządem wojewódzkim. – Teraz płocczanie oczekują równych chodników, śmietniczek na ulicy, skwerów. I tego, by nie bić politycznej piany, a zająć się pracą dla miasta – podkreślał.
Nowakowski przypominał, że jeździ po osiedlach i rozmawia z mieszkańcami. I właśnie od nich wie, że ludzie w Płocku chcą żyć w mieście czystym, zdrowym, ze świeżym powietrzem i zielenią. Wspominał o stadionie, sali koncertowej i miejscach pracy.
W czym tkwi potencjał Płocka?
Kulpa, Nowakowski i Kominek byli zgodni – w mieszkańcach. Kandydat PSL dodawał jeszcze turystykę i to, że Płock potrafił zdobyć w sumie ok. miliarda zł unijnych dofinansowań. Nowakowski przypominał o odnowionym przemysłowym Kostrogaju, Kulpa deklarowała, że jej celem jest przywrócenie sytuacji, gdy w Płocku mieszkało 131 tys. mieszkańców. A Dąbrowski oznajmił, że siła Płocka to Wisła, Wzgórze Tumskie. Czas nie pozwolił mu rozwinąć myśli dotyczącej – jak to stwierdził – odbudowy opactwa pobenedyktyńskiego.
Pytania kandydatów do… kandydatów
Pytania te każdy z kandydujących na prezydenta Płocka układał (i przyniósł gotowe, na prośbę organizatorów), z myślą o tym, że odpowiedzi będą udzielać wszyscy jego rywale.
Pytanie Wioletty Kulpy: – Co zrobi pan z kupowaniem głosów w Płocku?
Tomasz Kominek: – Już mówiłem o tym, żebyśmy wspólnie rozpoczęli program „Stop fałszywym prorokom, jesteś więcej wart niż 20 złotych”. I do tego wszystkich swoich kontrkandydatów zachęcam.
Andrzej Nowakowski: – Taki proceder nie może i nie powinien mieć miejsca nigdzie. Także w Płocku. Od tego jest policja i jest straż miejska. Ale nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby były obywatelskie patrole – takie jakie kilka lat temu stworzyła Platforma Obywatelska, żeby informować odpowiednie służby o zauważonych procederach.
Maciej Dąbrowski: – Nie wyobrażam sobie tego, żeby ktokolwiek z ruchu Kukiz’15 kupił kiedykolwiek głos. Jeżeliby go kupił, w tym momencie jest zdyskwalifikowany. I to cała moja odpowiedź.
Pytanie Macieja Dąbrowskiego: – Od ok. 10 lat przestrzeń miejska w Płocku pokrywana jest tworzywami sztucznymi. Place zabawa, obiekty sportowe zalewane są sztuczną masą. Trwałość takiej nawierzchni to maksymalnie 10 lat. W tym czasie ulega ona starzeniu i ścieraniu, a dzieci wdychają pył powstały z rakotwórczej masy. Jak przyszły prezydent zamierza rozwiązać ten problem? Czy nie lepiej inwestować w nawierzchnie naturalne?
Wioletta Kulpa: – Po pierwsze – wszystkie orliki, których fala wystąpiła, są ze sztucznej nawierzchni. Zresztą pamiętam, że był o to spór w Radziwiu. Inwestorzy, którzy jako pierwsi budowali ten stadion, boisko trawiaste, sprzeciwiali się sztucznej nawierzchni. Jestem za tym, żeby szukać jakiegoś środka, nie popadać w skrajności. Trawa, po jakiej my biegaliśmy w dzieciństwie, rzeczywiście jest najlepsza, więc raczej chciałabym iść w tę stronę, żeby było jak najwięcej tych naturalnych nawierzchni, ale nie wszędzie się da. Na placach zabaw pod bujaczkami muszą być bezpieczne nawierzchnie, żeby dzieci nie robiły sobie krzywdy.
Tomasz Kominek: – Jako ojciec dwójki dzieci mam zupełnie inną tezę. Według mnie i mojego otoczenia, ta nawierzchnia sztuczna, poliuretanowa, niejednokrotnie ratuje od guza, otarcia, złamania, zwichnięcia ręki oraz rozcięcia głowy. I ta sprawa jest istotna. Oczywiście tam, gdzie możemy używać naturalnej nawierzchni, czyli trawiastej, piasku również, to owszem. Ale w przypadku tego kontrowersyjnego boiska w Radziwiu, to tam nawierzchnia była też betonowa, A to dopiero jest szkodliwe dla takich brzdąców, jakich ja mam w domu. Zresztą piach też nie jest taki idealny, ponieważ niejednokrotnie można tam znaleźć coś po kotku i po piesku.
Andrzej Nowakowski: – Z panem Kominkiem mamy podobne doświadczenia jako ojcowie. Zdecydowanie fałszywa teza została postawiona w pytaniu, dotycząca jakiejś niezwykłej szkodliwości, która nigdzie nie jest potwierdzona. Te sztuczne nawierzchnie, żeby je położyć na placach zabawach czy boiskach, muszą mieć wszystkie atesty i absolutnie nie szkodzą zdrowiu. Wręcz przeciwnie – chronią zdrowie, zwłaszcza najmłodszych, ale nie tylko. Myśmy w ciągu ostatnich ośmiu lat zrewolucjonizowali rzeczywistość naszych osiedli pod względem sportowym. Ilości boisk, siłowni pod chmurką, placów zabaw są oczekiwane przez mieszkańców. Ja się wychowałem przy Stanisławówce i grałem tam w piłkę na boisku, które nadal przypomina klepisko. A dzisiaj rozmawiałem z ks. proboszczem, żeby to był nowoczesny orlik.
Pytanie Andrzeja Nowakowskiego: – Jaki projekt inwestycyjny kandydat chciałby zrealizować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego?
Maciej Dąbrowski: – Chciałbym, żeby miasto i prywatni przedsiębiorcy budowali mieszkania w obrębie starówki.
Wioletta Kulpa: – Ja bym najpierw szukała środków w Banku Gospodarstwa Krajowego, środków, które są możliwe do realizacji z budżetu miasta. Nie chciałabym szukać inwestora, wydzierżawiając mu teren na 30 lat, gdzie postawiłby budynek za dwa mln zł na własny koszt. Wolałabym szukać własnych źródeł finansowania, zewnętrznych przy współpracy z rządem, z BGK i ewentualnie z miejskich spółek. Jeśli już miałabym robić bardzo poważną inwestycję, to myślę, że jest taka jedna – abstrahuję od tego, czy byłoby to PPP, czy szukałabym źródła finansowania bezpośredniego. To nie basen, a z prawdziwego zdarzenia aquapark. który się należy naszym mieszkańcom. Taki na miarę XXI wieku, a nie wieku wstecz, tak jak niektóre są realizowane. Wolałabym, żeby to było coś nowego, przykładowego, gdzie przyjeżdżaliby do nas z innych miast i nam tego zazdrościli.
Tomasz Kominek: – Opieram swoją odpowiedź na królowej nauk, czyli na matematyce. Na inwestycje co roku jest 200 mln zł, a zapotrzebowanie to dwa miliardy. Dobrze więc, jeżeli miasto potrafi realnie współpracować zarówno z innymi samorządami, z BGK czy władzami centralnymi po to, żeby te środki znalazły się w danym samorządzie. Ja jasno wskazuję swoją propozycję: aquapark z całą gastronomią, z całą infrastrukturą poboczną. Na terenach po byłej cukrowni Borowiczki.
Pytanie Tomasza Kominka: – Proszę wymienić choć jedną – a jeśli ktoś ma życzenie, można więcej – pozytywną cechę kontrkandydata, a której nie posiada pan/pani.
Andrzej Nowakowski: – Niestety nie znam zbyt szczegółowo mojego kontrkandydata Macieja Dąbrowskiego, ale ma bardzo fajną fryzurę, mogę tylko pozazdrościć. W przypadku pani radnej – jest kobietą. To rzeczywiście ta cecha, której ja absolutnie nie posiadam, jak najbardziej pozytywna, bez wątpienia. W przypadku radnego Kominka (śmiech), kocha Radziwie… ale ja też kocham Radziwie. On ma dużo pozytywnych cech, tylko podobnych do moich (długi namysł). Ooo! Jest młodszy.
Maciej Dąbrowski: – No tak… (śmiech). Na pewno… jestem najstarszy. I może dlatego zazdroszczę wszystkim już państwu, że jesteście ode mnie młodsi. Generalnie wierzę w to, że kochacie ludzi… ja też ludzi kocham w zasadzie. Jest to bardzo trudne pytanie. Ale wydaje mi się, że przez to, że macie większe doświadczenie niż ja w pracy w samorządzie, mam nadzieję, że jesteście bardziej uwrażliwieni na problemy ludzkie niż ja. Mam nadzieję, że się dopiero tego nauczę.
Wioletta Kupla: – Zacznę do Macieja. Kolega Maciej jest bardzo sympatyczny, niekonfliktowy, szuka porozumienia i to jest bardzo ważne. Kolega Tomasz ma duże zdolności interpersonalne. Kolega Andrzej… ma bardzo ładny krawat.
Proszę pochwalić kontrkandydata – to zadanie od organizatorów debaty. Każdy miał na odpowiedź 30 sekund.
O Wioletcie Kulpie
Tomasz Kominek: – Wytrwale, z poświęceniem od 2002 roku pracuje na rzecz samorządu miasta Płocka. Z pełną determinacją.
Andrzej Nowakowski: – Nie zawsze się zgadzamy, ale rzeczywiście pani radna jest zdeterminowana, przekonana do swoich racji i bardzo odważnie walcząca o swoje racje.
Maciej Dąbrowski: – Bardzo lubię panią Wiolettę, bardzo lubię jej słuchać, wydaje mi się, że mówi merytorycznie i mówi prawdę.
O Tomaszu Kominku
Andrzej Nowakowski: – To jest człowiek bardzo oddany przede wszystkim Radziwiu i zaangażowany w projekty, które tam są realizowane. Jest człowiekiem szukającym współpracy, gotowym na współpracę, widzącym potencjał w innych ludziach, zawsze uśmiechnięty, potrafiący z otwartością do innych podchodzić, wsłuchując się w ich problemy. Generalnie bardzo życzliwy, oddany także samorządowi człowiek.
Maciej Dąbrowski: – Bardzo ambitny człowiek, bardzo mi się to podoba. Jest oddany, jest sympatyczny, zawsze – mimo różnic politycznych – mamy wspólny język, możemy rozmawiać, nie tylko o polityce.
Wioletta Kulpa: – Chciałam powiedzieć, że to może być jedyny moment, kiedy mówimy pozytywnie o sobie w tej kampanii (śmiech). Tomka poznałam tak naprawdę, jak rozpoczęła się ta kadencja; rzeczywiście – walczy o to Radziwie. Z różnym skutkiem, ale walczy. Zauważyłam, że jest też pracowity, dąży do celu i zauważyłam też, że czasami, jak się nie układa w koalicji, to wyraża swoje niezadowolenie. I to też powinno się cenić.
O Andrzeju Nowakowskim
Maciej Dąbrowski: – Pan prezydent – bardzo sympatyczny człowiek. Uśmiechnięty. Lubię go słuchać, bo generalnie lubię słuchać ludzi, którzy mają coś do powiedzenia.
Wioletta Kulpa: – Z Andrzejem spotkaliśmy się, jak był członkiem klubu Prawa i Sprawiedliwości w 2002 r., tak że to historia trochę dłuższa, aczkolwiek z różnymi pagórkami, wzniesieniami i równią pochyłą. Stara się nieraz przekuć wiele rzeczy w żart, często jest tak, że nie zawsze się ten żart udaje. Ale generalnie, jak każdy widzi, sympatyczny człowiek.
Tomasz Kominek: – Trzeba to powiedzieć wprost i odpowiedzialnie – skuteczny prezydent w tej kadencji. Biorąc pod uwagę wszystkich prezydentów na Mazowszu, pozyskał najwięcej środków z Unii Europejskiej, i od pana marszałka Struzika. A co za tym idzie, skutecznie i pracowicie podchodził do swojej funkcji. I za to go cenię.
O Macieju Dąbrowskim
Wioletta Kulpa: – Maciej jest człowiekiem, który chce działać w tym samorządzie, chce zrobić wiele dobrego, ma jakieś swoje plany, przemyślenia. Zobaczymy, jak z tą determinacją, bo życzę każdemu jak najlepiej i mam nadzieję, że zasiądzie w ławach rady miasta jako radny. I życzę mu, żeby zrealizował te swoje cele, bo to trudniejsze, bywa, że coś obiecujemy, ale nie zawsze ma się możliwość skorzystania z realizacji, to znaczy być w tej opcji rządzącej, która jest w stanie zrealizować szereg pomysłów. Ale myślę, że ta otwartość, dobra wola i determinacja spowodują, że będzie mógł zrealizować cenne swoje propozycje.
Tomasz Kominek: – Powiem nieco tajemniczo. Były takie czasy, kiedy bardzo przyjaźniłem się z synem państwa Dąbrowskich, ale nasze drogi się rozeszły. I te zawodowe, i koleżeńskie. Ale bardzo dziękuję, przede wszystkim synowi, za pewną rzecz – niech to zostanie tajemnicą – ale ona mi pomogła rozwijać się politycznie.
Andrzej Nowakowski: – Bardzo sympatyczny człowiek. Cieszę się, że są osoby, które podejmują takie decyzje o zaangażowaniu w samorząd. To zawsze jest wyzwanie, któremu trzeba starać się sprostać. Niełatwe wyzwanie w niełatwej także rzeczywistości, w jakiej w tym momencie w Polsce funkcjonujemy, więc ja też życzę sukcesów.
To zaledwie niewielki fragment debaty prezydenckiej w Płocku. Całość można obejrzeć, wchodząc na Debata kandydatów na Prezydenta Płocka. Wybory 2018.
Dalej były pytania od publiczności. Osoby, które przyszły do hotelu Herman zapisywały je na kartce, a dziennikarze losowali. Była też seria „szybkich pytań”, czyli tabliczki z TAK lub NIE i klasówka o Płocku.
Organizatorami debaty byli: „Gazeta Wyborcza. Płock”, Portal Płock oraz Radio Mixx.
Źródło: „Gazeta Wyborcza. Płock”.