– W ciągu dnia robimy pięć, sześć oprysków, które zwalczają pluskwy domowe – mówi nam właściciel jednej z firmy dezynsekcyjnych z terenu naszego miasta. – Problem w Płocku zaczął się 6-7 lat temu. Praktycznie nie robimy dezynsekcji od karaluchów czy prusaków tylko odpluskwiamy mieszkania.
Kilka miesięcy temu na sprawę pluskiew w płockich mieszkaniach zwróciła nam uwagę nasza czytelniczka. Pisaliśmy o tym w artykule: Pluskwy w płockich mieszkaniach. I to nie jedyny problem… Okazało się, że poruszyliśmy temat rzekę. Od tamtej pory, co jakiś czas, docierały do nas sygnały z różnych części miasta, że zjawisko faktycznie istnieje. – Firma, którą zamówiłam zdezynfekowała mi mieszkanie i co z tego, jak po dwóch tygodniach pluskwy pojawiły się znów – mówi nam czytelniczka. – Cały zabieg trzeba było powtórzyć. I znowu muszę wydać pieniądze – skarży się płocczanka.
– Oczywiście jest to możliwe, ponieważ pluskwy potrzebują czasu, aby się wykluć. Jeżeli środek jest źle dobrany insekty to przetrzymają – potwierdza właściciel firmy. – Dodatkowym problemem jest to, że pluskwy przenosi się bardzo łatwo. Możemy zainfekować się nimi w każdym miejscu, gdzie znajdują się fotele, kanapy czy wyściełane krzesła – wymienia.
Ponieważ dezynsekcja mieszkania to koszt około 500 zł, czyli tanio nie jest. Nie każdego stać na taki zabieg. Domowe próby pozbyć się insektów nie przynoszą żadnego efektu, jest to walka z – przysłowiowymi – wiatrakami. Zapytaliśmy w urzędzie miasta co można na to zaradzić? – Jeżeli mieszkaniec Płocka zauważy, że ma zainfekowane mieszkanie, bezzwłocznie należy to zgłosić do spółdzielni mieszkaniowej czy wspólnoty – tłumaczy nam Konrad Kozłowski z biura prasowego ratusza.
W płockich spółdzielniach problem jest znany. Spółdzielnie dwa razy w roku przeprowadzają dezynsekcję w blokach w pomieszczeniach ogólnego użytku. To jednak często jest zbyt mało, bo pluskwy dobrze się 'czują’ w mieszkaniach – blisko swojego żywiciela – człowieka. W tym momencie spółdzielnie pomagają lokatorom znaleźć firmę, która odpluskwi mieszkanie. – Gniazd tych insektów należy głównie zacząć szukać w łóżkach i w ich zakamarkach. Mieliśmy jednak przypadki, że tworzyły gniazda w dziurkach po gwoździach czy w gniazdkach elektrycznych – tłumaczy.
Pluskwa na ciele człowieka pozostawia charakterystyczne ugryzienie. Bardzo rzadko są pojedyncze, a częściej występują w grupach, czyli po trzy lub więcej w linii. – Spotkałem się z przypadkami, że lekarze nie umieją rozpoznać takiego ugryzienia, mylą je z uczuleniem bądź ukąszeniem przez innego insekta lub owada – podkreśla nasz rozmówca. W ten sposób usypiają czujność płocczan.
Zatem należy przypuszczać, że płocczanie często nie są świadomi tego, że w ich mieszkaniach znajdują się uciążliwi „goście” – na dodatek trudni do wytępienia.
Polecamy: PLUSKWY – objawy ugryzienia i zwalczanie. Jak się ich pozbyć?
Fot. Czytelniczka oraz zdjęcie poglądowe.