MUKS Volley – PWSZ Płock pokonał OTPS NIKE Ostrołęka w meczu na szczycie 3 ligi kobiet siatkarek. Gospodynie wygrały 3:0 i ta wygrana pozwoliła im awansować na 1 miejsce w tabeli.
Podopieczne Jerzego Chęcińskiego dość nerwowo rozpoczęły to spotkanie bo od stanu 1:4. Szybko się jednak otrząsnęły i momentalnie wyszły na prowadzenie 6:4, a po chwili było już 8:4 i trener gości musiał poprosić o czas. Znakomicie funkcjonował blok MUKS, spustoszenie zagrywką siała Monika Lubiak, w ataku skuteczna była Aleksandra Kąpińska.
Przerwa zmieniła tyle, że czteropunktowe prowadzenie utrzymywało się przez jakiś czas. Od stanu 10:6 płocczanki włączyły drugi bieg i zanotowały serie 8:0! W tym fragmencie gry kapitalnie funkcjonowała obrona, z serwisem nie radziły sobie przyjezdne. Swoje w ataku zaczęła dorzucać Wiktoria Kowalska, bezsprzecznie jedna z najlepszych zawodniczek tego meczu. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:12.
Druga partia to szybkie prowadzenie 2:0 po asie serwisowym Sandry Niedziałkowskiej. Po chwili było jeszcze lepiej bo wynik na tablicy wskazywał 5:1. NIKE miało ogromne problemy w przyjęciu zagrywki, stąd też czas wzięty przez trenera już na samym początku drugiego seta. Zmiany w grze przyjezdnych jednak nie nastąpiły. Obserwowaliśmy za to serie błędów serwisowych z obydwu stron i tak do stanu 9:6. Za chwilę jednak było 13:6 bo znów płocczanki pokazały, że zagrywka w tym meczu to ich mocna strona. Po błędzie Joanny Ostrowskiej w ataku i bloku NIKE, trener Chęciński poprosił o czas. Widocznie poskutkowało bo ze stanu 15:11 zrobiło się 20:13. Świetnie w jednej akcji zachowała się Niedziałkowska, która sprytnie kiwnęła na stronę rywalek. W ataku nie myliły się dalej Lubiak, Aleksandra Koperska i Kowalska. Od stanu 23:17 MUKS miał pewne problemy z zagrywka Moniki Gromadzkiej, ale ostatecznie udało się wygrać drugiego seta 25:22.
Trzeci set był najbardziej wyrównany. Wynik praktycznie był remisowy cały czas, a jeżeli któraś z drużyn wychodziła na prowadzenie to nie większe niż dwupunktowe. Zresztą początek seta zwiastował spore emocje, najlepszym dowodem tego była prawie minutowa wymiana, wygrana ostatecznie przez ostrołęczanki. Wyszły wtedy na prowadzenie 4:5, ale dwa asy serwisowe Ostrowskiej i akcja Lubiak dały wynik 8:5. NIKE jednak zamierzało walczyć do samego końca i zerwało się w pogoń. Chyba najlepszą ich zawodniczką była wspomniana już Gromadzka, która dwoma asami doprowadziła do remisu po 10, a za chwilę było już 10:11. Na szczęście skuteczna Lubiak dała remis po 11. Do stanu 17:17 set wyglądał tak samo.
Punkt za punkt, błąd za błąd. Tak wyglądała gra. Wśród płocczanek punktowały Kąpińska, oczywiście Lubiak, Ostrowska dorzuciła kolejnego asa i Kowalska. Zresztą końcówka seta to istny popis tej zawodniczki. Przy wspomnianym już remisie po 17, weszła na zagrywkę i posłała takie bomby na stronę rywalek, ze można było tylko bić brawo. To podłamało rywalki, które próbowały coś zmienić, ale wynik seta na 25:20 i całego meczu na 3:0 ustaliła Aleksandra Koperska.
Następny mecz MUKS Volley – PWSZ Płock rozegra 3 marca. Rywalem będzie jedna z najsłabszych drużyn ligi Astoria Piaseczno. Spotkanie odbędzie się w hali sportowej PWSZ. Trener i zawodniczki gorąco zapraszają kibiców na trybuny.
MUKS Volley PWSZ Płock – OTPS NIKE Ostrołęka 3:0 (25:12, 25:22, 25:20)
MUKS: Chęcińska, Ostrowska, Aleksandra Kąpińska, Grodzicka, Lubiak, Kowalczyk, Koperska, Kowalska, Anna Kąpińska (libero), Dądalska, Bąkowska, Kapturowska, Niedziałkowska (K).
OTPS: Kolanowska, Brewczyńska, Jadczak, Zuska, Komosińska, Gromadzka (K), Karnicka, Dudziec, Lipka, Lendzioszek, Kosek (libero), Jaśkiewicz, Niedźwiecka.
Łukasz Zieliński.