Rodzice drastycznej podwyżki nie odczują pod warunkiem, że złożą wniosek o nowe świadczenie „Aktywnie w żłobku”.
Obecnie miasto prowadzi cztery żłobki. Miesięczny koszt utrzymania jednego miejsca – według danych za pierwsze półrocze br. – mieści się w granicach 2,1 tys. zł do blisko 2,8 tys. zł, przy czym opłata rodzica za pobyt dziecka w płockim żłobku to koszt 344 zł. Resztę, czyli 84-88 proc. miesięcznych kosztów, trzeba pokryć z budżetu miasta.
Dotarliśmy do projektu uchwały, który lada moment trafi również na komisje merytoryczne z udziałem lokalnych radnych poprzedzające najbliższą sesję (dopiero na sesji może zapaść obligatoryjna decyzja w postaci przyjęcia – bądź nie – uchwały w obecnym kształcie). Opisane zasady, przy ewentualnej aprobacie radnych, weszłyby od 1 października br.
W uzasadnieniu zawarto stwierdzenie, że „dotychczas nie planowano zmian w wysokości opłaty”, ponieważ rodzice mogli pozyskać do 400 zł dofinansowania żłobkowego z budżetu państwa. Niemniej, dodano, „taka możliwość nie przysługiwała każdemu z rodziców (tylko rodzicom korzystającym z rodzinnego kapitału opiekuńczego)”.
Sytuacja ma jednak ulec zmianie od 1 października br. na mocy ustawy z 15 maja 2024 r. o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz wychowaniu dziecka „Aktywny rodzic” wprowadzającej trzy nowe rodzaje świadczeń dla rodziców. Jednym z nich jest świadczenie „Aktywnie w żłobku” (1,5 tys. zł, 1,9 tys. zł w przypadku dziecka borykającego się z niepełnosprawnością) dotyczące dzieci uczęszczających do żłobków, klubów dziecięcych bądź pod opieką dziennego opiekuna (warunkiem będzie złożenie przez rodzica drogą elektroniczna do ZUS wniosku o przyznanie świadczenia „Aktywnie w żłobku”, nie ma tu żadnego kryterium dochodowego). Świadczenie będzie przysługiwało na każde dziecko korzystające z którejś z tych form opieki. Kwota nie może być wyższa niż opłata za żłobek.
„Rodzice zachowają prawa nabyte do tzw. RKO, tj. zagwarantowaniu rodzicowi prawa do zachowania wcześniej przyznanego rodzinnego kapitału opiekuńczego z możliwością przejścia przez tego rodzica na nowe świadczenie, jeśli jest ono dla niego bardziej korzystne (np. aktywni zawodowo rodzice pobierający rodzinny kapitał opiekuńczy będą mogli zrezygnować z tego świadczenia i ubiegać się o świadczenie „aktywni rodzice w pracy”)” – poinformowała 5 września Aleksandra Gajewska, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Tak może być w Płocku…
W błędzie jest ten, kto sądził, że pozyska nowe świadczenie w wysokości 1,5 tys. zł, a po zapłaceniu ok. 400 zł za publiczny żłobek w portfelu zostanie mu jeszcze spora kwota pieniędzy. Płock – m.in. po Katowicach, Opolu, Częstochowie, Siedlcach, Wałbrzychu, Koszalinie (również podnieśli opłatę do 1,5 tys. zł, chociaż w Koszalinie początkowo planowano podnieść opłatę do 1750 zł, obniżenie do 1,5 tys. zł nastąpiło dopiero po interwencji wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandry Gajewskiej) – jest kolejnym samorządem, który z nowych zasad chce wycisnąć jak najwięcej. Stąd zapowiedź podniesienia opłat, aby państwo zrefundowało ją rodzicom w postaci nowego świadczenia.
Zgodnie z projektem uchwały miesięczna opłata za pobyt dziecka w żłobku miejskim lub w klubie dziecięcym – przy wymiarze 10 godzin dziennie (dotyczy dni roboczych) – wyniesie 1,5 tys. zł. Tyle samo, jeśli dzieckiem zajmuje się dzienny opiekun.
Jeśli dzienny wymiar opieki wyniesie więcej niż wspomniane 10 godzin, wówczas za każdą kolejną godzinę należy zapłacić według ustalonej minimalnej stawki godzinowej.
Gdyby chodziło o opiekę w pozostałe dni niż dni robocze (o ile taka forma opieki byłaby organizowana), zaproponowano dodatkową opłatę – 300 zł (20 proc. z kwoty 1,5 tys. zł).
W przypadku zapisania dziecka na niepełny miesiąc – opłaty mają być naliczane w pełnej wysokości (1,5 tys. zł).
W praktyce „rodzic, który ma dziecko pod opieką płockiego żłobka miejskiego de facto nie poniesie kosztów opłaty za ten pobyt, opłata zostanie rodzicom zwrócona w wysokości pozyskanego dofinansowania” w postaci nowego świadczenia – podkreślono w uzasadnieniu uchwały. Jednocześnie po przeszło trzykrotnym podniesieniu wysokości czesnego za pobyt dziecka w żłobku i refundacji z pomocą nowego świadczenia zyska gmina. Kalkulacja jest prosta – państwo w większym stopniu niż dotychczas bierze na siebie koszty opieki w żłobku, zaś samorząd, który wcześniej pokrywał lwią część tych kosztów, dopłaci mniej z miejskiego budżetu. A przy mniejszej dopłacie zostaną wolne środki, które będzie można przeznaczyć na inne zadanie.
Oczywiście rodzice wciąż mogą wybrać opiekę w żłobkach niepublicznych, ale tam trzeba przygotować się na koszt rzędu ok. 1050-1200 zł + wyżywienie.
Posiłki
Wspomniane opłaty nie obejmują posiłków. Zgodnie z projektem maksymalna dzienna opłata za wyżywienie nadal ma wynosić 0,5 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Fot. Zdjęcie ilustracyjne, Pixabay