W wielu przypadkach liczby są tak zaskakujące, że wprawiają w osłupienie. I to właściwie jest miernik tego, że mamy XXI wiek i przemy do przodu… jednak nie pod każdym względem.
W infografice stworzonej przez statystyków, wzięto pod uwagę ludność, powierzchnię, liczbę narodzin, zużycie wody, posiadane samochody, obejrzane seanse w kinach czy wypożyczone książki. Co więcej? Porównano też stan wyposażenia mieszkań – porównując rok 1960 z rokiem 2016.
Z historii wynika, że w momencie kiedy grodowi nad Wisłą położonemu na malowniczej skarpie, biskup płocki Piotr I nadał Akt lokacyjny w 1237 roku, w Płocku zamieszkiwało około 3 tysięcy osób. W 1578 roku było „nas” już około 5 tys. Ale z wyliczeń w roku 1777 wynika, że przez 200 lat radykalnie spadło zaludnienie – ubyło ponad połowę mieszkańców miasta. Zatem wiek XVIII nie był zbyt łaskawy. Dopiero początek XIX przyniósł ze sobą systematyczny wzrost ilości płocczan. W 1810 roku – 5421 osób. I tu ciekawostka demograficzna – wystarczyło zaledwie 46 lat, czyli doszliśmy do roku 1856 – aby ludności w naszym mieście przybyło ponad dwukrotnie – 12331 osób. Potem już było coraz lepiej: 1921 rok – 25752 osoby, 1940 rok – 31730.
Tuż po wojnie, czyli w roku 1946 ludność Płocka zmalała do 28508 osób. Aby w 1950 roku było już 33099 mieszkańców. Rok 1960 roku – 44000, 1970 rok to 72166, 1978 rok – 94709, 1988 rok – 120246, 2002 rok -128361, 2011 rok – 124553. Na koniec 2016 roku w Płocku mieszkało 121296 osób. Wśród liczby ludności najciekawszy jest rok 1998, bowiem w tym właśnie roku płocczan było najwięcej w dotychczasowej jego historii – 131011.
Z infografiki sporządzonej w US znajdujemy też liczbę kilometrów kwadratowych. Jak zatem rósł Płock? W 1361 roku zajmował powierzchnię 11,60 km kw, 1923 rok – 26,00 km kw, 1960 rok – 31,18 km kw, 1975 – 51,94 km kw, 1981 – 66,44 km kw, 1997 – 88,06 km. kw, a w 2016 – 88,04 km kw.
Przyrost naturalny niestety spada. O ile w 1960 roku w naszym mieście urodziło się 447 dzieci, o tyle w 2016 już o 92 maluchów na świat przyszło mniej. Zdecydowanie lepiej – statystycznie – wypada Płock pod względem przeciętnej liczby osób na 1 mieszkanie. W 1960 roku przypadało 4,06 osoby, a w 2016 już tylko 2,39. Zwiększyła się również powierzchnia mieszkania – z 58 metrów, do 66,2 metrów kw. Największym zaskoczeniem w całej infografice są jednak cyfry związane z posiadaniem aut. Tu można przeżyć lekki szok. W 1960 roku płocczanie byli w posiadaniu zaledwie… 157 samochodów. Natomiast w 2016 roku ta liczba to – uwaga – 72191! O ile mamy dużo samochodów, o tyle dużo mniej filmów oglądamy w kinach i wypożyczamy dużo, dużo mniej książek. W 1960 roku 1 płocczanin obejrzał 8 filmów, a w 2016 roku już tylko 3. Przeczytanych książek w latach 60. ubiegłego stulecia mieszkaniec Płocka miał na koncie 25, teraz już tylko 17.
Bardzo ciekawym fragmentem dokumentu stworzonego przez US jest wyposażenie płockich mieszkań. Analitycy wzięli pod uwagę cztery aspekty: centralne ogrzewanie, łazienki, ustępy oraz bieżącą wodę. I tu widzimy – podobnie jak przy samochodach – ogromny krok postępowy. I tak – w 1960 roku jedynie 2,6 proc. mieszkańców posiadało centralne ogrzewanie, w 2016 roku jest to 93 proc. Łazienki w swoich mieszkaniach miało 19,1 proc. płocczan, obecnie 96,8 proc. Ustępy w 1960 roku miało zaledwie 28,7 proc., obecnie 98,8 proc. Bieżącą wodą w kranach 57 lat mogło się poszczycić aż 58,1 proc. mieszkańców, na koniec 2016 roku 99,4 proc.
Na pewno zatem żyjemy w o niebo lepszych warunkach. To co kiedyś – i to zupełnie nie tak dawno – wydawało się normalne, codzienne, dziś wydaje się zupełnie niewyobrażalne. Wielu zada sobie pytanie: jak można było żyć w takich warunkach? A jednak można było, co mnóstwo osób pamięta. A najciekawsze jest to, że żyło się spokojniej z książką w ręku, praktycznie bez telewizji – ta miał dwa programy. Nikt nie wiedział co to komputer, tablet czy telefon komórkowy. Ale za to każdy wiedział gdzie był… trzepak na osiedlu.
Dane: Urząd Statystyczny w Warszawie.
Fot. Dziennik Płocki