Tuż po powrocie z Węgier Niebiesko-Biało-Niebiescy przystąpili do spotkania 12. serii ORLEN Superligi, podczas którego w roli gościa rywalizowali z WKS Śląsk Wrocław. Pojedynek w Hali Orbita padł łupem płocczan, którzy wysoko pokonali gospodarzy – 32:21.
I połowa
Mecz 12. serii ORLEN Superligi trafieniem otworzył Marko Panić, po czym pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Adrian Burtan. Chwilę później ze skrzydła gola dołożył Filip Michałowicz, skuteczną interwencję zanotował Marcel Jastrzębski, dzięki czemu z koła w szeregach Nafciarzy punktował Abel Serdio. Następnie szyki obronne płocczan przełamali Mateusz Jankowski oraz Szymon Famulski, doprowadzając w ten sposób do wyrównania. W kolejnej akcji prowadzenie wrocławian ustanowił Paweł Salacz, po czym na listę strzelców wpisał się Miha Zarabec. W 9. minucie rywalizacji Patryka Małeckiego pokonał Filip Michałowicz, natomiast dla gospodarzy trafiał Krzysztof Gądek. Wkrótce po tym piłkę w bramce przeciwników umieścił Marko Panić, a wskutek nieudanego ataku miejscowych to samo uczynił także Filip Michałowicz.
Widząc, co się dzieje na boisku, o czas poprosił trener WKS Śląsk Wrocław – Patrik Lijestrand. Po przerwie dwie akcje wrocławian zakończyły się niepowodzeniem, co skrzętnie wykorzystał Mitja Janc, podwyższając prowadzenie gości o dwa oczka. Następnie podopieczni szwedzkiego szkoleniowca odnotowali stratę, dzięki czemu dystans do nich powiększył Abel Serdio. Obserwując sytuację na parkiecie, o drugą przerwę zdecydował się poprosić trener WKS Śląsk Wrocław – Patrik Lijestrand. Po wznowieniu rzut Pawła Salacza obronił Marcel Jastrzębski, na co dwoma interwencjami odpowiedział Bartosz Dudek. Chwilę później wykluczony z gry został Kamil Ramiączek, a na listę strzelców wpisał się Hubert Kornecki. W kolejnej akcji szyki obronne gości przełamał Paweł Salacz, po czym ze skrzydła nie mylił się Lovro Mihić.
Na nieco ponad 10 minut przed końcem do niestrzeżonej bramki przeciwników trafiał Przemysław Krajewski, a dzięki obronie Marcela Jastrzębskiego w szeregach Niebiesko-Biało-Niebieskich płocki skrzydłowy punktował drugi raz z rzędu. Wkrótce po tym siódemkę Konrada Cegłowskiego zatrzymał Marcel Jastrzębski, a na listę strzelców wpisał się Szymon Famulski. Następnie karę 2 minut otrzymał Tomasz Kołodziejczyk, a ze skrzydła gola zdobywał Lovro Mihić. W kolejnej akcji padła bramka Kamila Ramiączka, na którą szybko i skutecznie odpowiedział Lovro Mihić. Chwilę później gospodarze odnotowali stratę, wskutek czego trzeci raz z rzędu trafiał Lovro Mihić. Następnie kolejne dwa gole dla płocczan dołożył Lovro Mihić, rzutu karnego nie wykorzystał Hubert Kornecki, a na ławkę kar odesłany został Tomasz Kołodziejczyk. Ostatecznie po 30 minutach rywalizacji na tablicy widniał wynik 19:9 z korzyścią dla ORLEN Wisły Płock.
II połowa
Drugą część meczu od bramki rozpoczął Jakub Wielgucki, po czym ze skrzydła trafiał Przemysław Krajewski. Następnie Mirko Alilovicia pokonali Jakub Przybylski oraz Konrad Cegłowski, natomiast w szeregach gości punktował Mitja Janc. Chwilę później dzięki interwencji płockiego bramkarza na listę strzelców wpisał się również Przemysław Krajewski, po czym gola zdobył Mateusz Jankowski. W kolejnej akcji szyki obronne miejscowych przełamał Abel Serdio, a po stronie wrocławian punktował Kamil Ramiączek, wykluczając przy tym z gry Marko Panicia. W 39. minucie spotkania Bartosza Dudka pokonał Mitja Janc, po czym piłkę w płockiej bramce umieścił Kamil Ramiączek.
Wkrótce po tym z koła nie mylił się Abel Serdio, obronę zanotował Mirko Alilović, a z linii 7. metra chybił Miha Zarabec. Widząc, co się dzieje na boisku, o czas poprosił trener WKS Śląsk Wrocław – Patrik Lijestrand. Po wznowieniu piłkę w pustej bramce gospodarzy umieścił Zoltan Szita, po czym na listę strzelców wpisał się Hubert Kornecki. Następnie ponownie do niestrzeżonej bramki trafiał Zoltan Szita, a dla wrocławian gola dołożył Kamil Ramiączek. W kolejnej akcji wykluczony z gry został Tomasz Kołodziejczyk, przez co z gradacji kar ujrzał czerwoną kartkę. Chwilę później akcja miejscowych zakończyła się niepowodzeniem, wskutek czego dystans do nich powiększył Abel Serdio. W 49. minucie pojedynku rzut karny wybronił Mirko Alilović, a za rzut w twarz płockiego bramkarza czerwoną kartkę otrzymał Konrad Cegłowski.
Na nieco ponad 10 minut przed końcem meczu gola zdobył Hubert Kornecki, wykluczając przy tym z gry Lovro Mihicia. Następnie o czas poprosił szkoleniowiec ORLEN Wisły Płock – Dawid Nilsson. Po wznowieniu bramkę dopisał Gergo Fazekas, a wskutek straty wrocławian trafienie dołożył również Przemysław Krajewski. Chwilę później szyki obronne płocczan przełamał Jakub Wielgucki, a na ławkę kar odesłany został Marko Panić. W kolejnej akcji z koła nie mylił się Dawid Dawydzik, po czym w szeregach gospodarzy punktowali Paweł Salacz oraz Jakub Wielgucki. Wkrótce po tym drugi raz z rzędu bramkę zdobył Dawid Dawydzik, ustanawiając wynik spotkania na 32:21 dla płocczan.
WKS Śląsk Wrocław 21:32 (9:19) ORLEN Wisła Płock
WKS Śląsk Wrocław: Dudek, Małecki – Ramiączek 4, Kornecki 3, Wielgucki 3, Salacz 3, Jankowski 2, Famulski 2, Burtan 1, Przybylski 1, Cegłowski 1, Grądek 1, Kołodziejczyk, Kawka, Granowski.
ORLEN Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Piroch, Janc 4, Serdio 5, Panić 2, Susnja, Zarabec 1, Fazekas 1, Krajewski 5, Sisko, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 7, Szita 2, Michałowicz 3.
Źródło i fot: SPR Wisła Płock