Dominik Furman został właśnie wybrany przez kibiców, i nie tylko, piłkarzem sezonu 2016/2017. 24-latek w minionych rozgrywkach był do Wisły wypożyczony z francuskiej Toulouse FC, ale ostatnio Nafciarze zdecydowali się go wykupić i pomocnik zostanie w Płocku na dłużej.
Wiślacy poprzedni sezon zakończyli na 12. pozycji w tabeli Lotto Ekstraklasy. Było to powtórzeniem wyniku sprzed siedemnastu lat, kiedy płocczanom w trzecim podejściu pierwszy raz udało się pozostać w elicie. Pomimo tego, że wywalczenie utrzymanie przyszło bez większych problemów to końcowa lokata mogła być wyższa. W końcu drużyna Marcina Kaczmarka do ostatnich sekund rundy zasadniczej była w grze o zajęcie 8. miejsca po 30. kolejkach. Ostatecznie tak się nie stało i Nafciarze finiszowali nieco niżej.
Dominik Furman twierdzi, że mogło być lepiej. – Sezon w moim wykonaniu był taki sobie, jeśli chodzi o zespół podobnie. Na pewno mogło być lepiej, bo stać nas na więcej. Widać było to szczególnie po meczach, w których prowadziliśmy grę, a pechowo przegrywaliśmy – powiedział piłkarz, który 27 czerwca związał się z Wisłą trzyletnim kontraktem.
Co skłoniło go do podjęcia takiej decyzji? – Przede wszystkim właśnie chęć poprawienia wyniku zespołu z poprzedniego sezonu. Duży wpływ miała także atmosfera, jaka panuje w naszej szatni – tłumaczył pomocnik Nafciarzy, który w 32 występach dla Wisły zdobył trzy bramki i zanotował pięć asyst, co pozwoliło mu zająć czwarte miejsce w klubowej klasyfikacji kanadyjskiej.
Dominik tym się jednak nie zadowala i w nadchodzących rozgrywkach postara się poprawić liczby, a co więcej doprowadzić drużynę do grupy mistrzowskiej. – Interesuje nas tylko pierwsza ósemka – zadeklarował otwarcie na koniec rozmowy nasz zawodnik.
– My również liczymy, że tak się stanie i nasz klub w kwietniu 2018 roku znajdzie się w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju!- czytamy na stronie rodzimego klubu.
Źródło:Wisła Płock
Fot. Mateusz Ludwiczak (Wisła Płock)