Piękne wieńce dożynkowe, wzruszające momenty i mądre słowa. Dożynki w Sierpcu [FOTO]

Dożynki Województwa Mazowieckiego, Diecezji Płockiej i Powiatu Sierpeckiego w tym roku odbyły się w miejscu szczególnym – sierpeckim skansenie. Można tu nie tylko poznać, ale wręcz dotknąć historii polskiej wsi i uzmysłowić sobie, jak ciężka była i jest praca polskiego rolnika.

W tym roku rolnicy i sadownicy lekko nie mieli – susza, ASF czy bardzo niskie ceny owoców i warzyw, sprawiły że tegorocznych żniw nie można zapisać w historii jako udanych. Jednak dożynkowy dzień w Sierpcu pokazał, że polscy rolnicy to ludzie wspaniali, dobrzy i silni. Na twarzach uczestników wydarzenia malował się uśmiech. Na chwilę 'zniknęły’ kłopoty, a problemy 'zostały’ w domach. Rolnicy przyjechali świętować i było to widać na każdym kroku.

Wieńce dożynkowe zachwycały kreatywnością ich twórców. Misternie uplecione z tysięcy kłosów, ziaren różnorodnych zbóż, ozdobione owocami, o różnorodnych kształtach, sprawiły, że na placu przed amfiteatrem można się było poczuć jak na wystawie dział sztuki. – Taki wieniec dożynkowy może ważyć 50 – 60 kilogramów. Aby powstał, już od maja należy zbierać płody rolne z pól. Potem trzy-cztery tygodnie pracy przy nim – opowiadał nam jeden z rolników. W niedzielę do Sierpca przyjechało 85 delegacji z wieńcami dożynkowymi z całego województwa mazowieckiego. Sporo wieńców nawiązywało w swoim przekazie do 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Ale był też wylepiony z ziaren zbóż obraz uśmiechniętego papieża Franciszka czy kula ziemska, którą twórcy usadowili na kłosach zbóż, otoczyli owocami i warzywami.

Uroczystości dożynkowe rozpoczęły się od przemarszu dożynkowego korowodu na plac przed amfiteatrem. Polową mszę św. odprawił tam biskup pomocniczy diecezji płockiej Mirosław Milewski. – Życzę Wam wszystkim, aby każdy mógł ze spokojem sumienia i z radością w sercu dziękować Bogu za dary, którymi są bez wątpienia plony – mówił biskup. W kazaniu nawiązał do przestępstw seksualnych, których dopuszczają się księża, i którą zaczął ostro krytykować i walczyć z nią obecny papież Franciszek. Biskup Milewski porównał księży – przestępców do chwastów, a konkretnie kąkolu. – Na polu bożego Kościoła widzimy kąkol. Chwast zakrywający kłosy prawdy i dobra. Jako biskup mogę zapewnić, że robimy, wszystko co jest możliwe, aby zebrać to, co dobre, a chwasty plenimy. Przywołujemy moc prawdy i dobra, by przykryć kąkol – podkreślił.

Gospodarze dożynek – marszałek Adam Struzik oraz dyrektor Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu Jan Rzeszotarski dziękowali rolnikom za trud i ciężką pracą. – Potrzebujemy jedności, wiary i czynów. Opierajmy się na zasadach dobra wspólnego, solidarności i samorządności – mówił ze sceny Adam Struzik. Po poświęceniu wieńców dożynkowych i wręczenia podziękowań dla delegacji, przyszedł czas na piękny obrzęd – dzielenia się chlebem. Tradycyjnie rozpoczął gospodarz – Adam Struzik. Piękne bochny chleba marszałek rwał na kawałki i dzielił się nim, jak opłatkiem – bardzo wzruszający moment podczas dożynkowych uroczystości.

To wszystko działo się w miejscu oficjalnych obchodów. Nie można jednak pominąć szerokiej oferty wystawienniczej, którą przygotowano na niedzielę. Stoiska różnej maści stanęły na terenie skansenu. Wśród nich była oddzielna strefa gastronomiczna, która kusiła zapachami ciepłych dań. Były też konkursy i atrakcje przygotowane dla najmłodszych, doradztwo rolnicze czy różnorodne warsztaty. Właściwie każdy znalazł coś dla siebie. Istne tłumy odwiedziły tego dnia skansen w Sierpcu. Do późnych godzin popołudniowych można było korzystać z ofert poszczególnych stoisk. Ze sceny z kolei gości bawiły występy zespołów ludowych, a także Sławomir i zespół Enej. Wstęp do skansenu tego dnia był bezpłatny i całe rodziny przyjechały do Sierpca, aby nie tylko się bawić, ale także zwiedzić Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu.

 

 

 

Fot. Lena Rowicka.