W środę nad ranem w jednej z podpłockich miejscowości doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów, którzy jechali właśnie na służbę, nie doszło do tragedii. Mężczyzna mieszkający w domu, w porę został zaalarmowany przez funkcjonariuszy.
Wczoraj ok godz. 4:20 policjanci jadący na służbę do Płocka, zauważyli pożar elewacji budynku mieszkalnego. Funkcjonariuszy zaniepokoił fakt, że z płonącego domu nikt nie wychodził, a w pobliżu nie ma żadnych osób i służb ratunkowych – relacjonuje Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy KMP w Płocku.
– Policjanci przeskoczyli przez ogrodzenie posesji i zaczęli pukać do drzwi, które były zamknięte. Po kilku próbach drzwi otworzył mężczyzna, który nie zdawał sobie sprawy z tego, że dom płonie, gdyż spał. W tym czasie na miejscu pojawili się również strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i z Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy ugasili rozprzestrzeniający się pożar – opowiada.
Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów, mężczyzna bezpiecznie opuścił płonący dom. Wydarzenie to pokazuje, że funkcjonariusze również poza służbą, nie pozostają obojętni w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia innych.
Fot. Pixabay